Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Ja jestem za - ponieważ nie dość, że proste a celne, to i jeszcze nietypowe. Co do parentezy - może rzeczywiście lepiej nie dawać tak kawy na ławę, ale z drugiej strony - kto to będzie szukał po necie budowy cepa? Na plus. Pozdrawiam.
  2. "swobodne marzenia" - marzenia chyba same w sobie są nieskrępowane. Atmosfera sytuacji lirycznej przemawia, rekwizyty są na swoim miejscu, nie widzę żadnych powodów, żebym był na nie, zatem jestem na tak. Pozdrawiam.
  3. Kiedyś plemiona przestają bredzić i zaczyna się życie społeczne - powiedzmy, tak za 150 lat.
  4. Puenta pokrywa mi się z dość powszechnym u mnie porzekadłem: "cały czas nie mam czasu", tym niemniej mam do czynienia z utworem poetyckim (czyt. wierszem). Na tak. Pozdrawiam.
  5. Za dużo szczerości, za mało warsztatu (a już szczególnie te "...", po co? wers to już jest przerwa, a przy takim wyciszeniu to odbiorca prędzej uśnie, nim dojdzie do końca). Podmiot, jako romantyk powinien odrzucić cały ten system a nie pisać o nim wierszy, czyli, jakby nie patrzeć, tworzyć na jego fundamencie. Wreszcie - niedojrzałe jest tworzenie czarno-białego świata, gdzie tylko jedne jedyna osoba (tu podmiot) jest uczciwa i godna bycia człowiekiem (już bardziej podejrzewam MP o takie wiersze liryczne, niż Romantyzm), a reszta to zimne dranie. Nie wierze w takie teksty - to jest manieryzm, który należy powstrzymać, albo przestać kupować marchewkę w warzywniaku, który też jest produktem nieludzkiego systemu. Na nie.
  6. Mam nawet swoje typy ;)
  7. Też wpłacam, na stówę mnie teraz nie stać, ale ile mogę, to daję.
  8. Jestem przegościu - już wypełniłem kwestionariusz, a i jeszcze idę wpłacić na to nasze zielone forum (co polecam, bo jak jakiś fundator zacznie się szarogęsić, to będą jaja jak berety/balony ;)
  9. żaden prymus, to ważna ustawa ;)
  10. ależ skąd, wystarczy zajrzeć w papiery...
  11. Komentarz do zmian ustawy o wydawaniu poezji, prozy drukiem i w internecie - przez działania krytyków i za pośrednictwem posłów "prawej strony" parlamentu - do Sejmu RP wpłynął projekt kolejnej nowelizacji Ustawy "ustawy o wydawaniu poezji, prozy drukiem i w internecie" z inicjatywy Senatora RP prof. ..., wniesiony do laski marszałkowskiej przez grupę posłów (druk poselski 339). Projekt proponował zdrowe zasady wydawania tekstów - bez wulgaryzmów, nietolerancji, pornografii i obsceny. Powstała przez to pierwsza wreszcie porządna debata w sejmie. Dołączono inne projekty (PO, PiS, Senat, Rząd) i obecnie wyłania się kształt ustawy na podstawie złączonego materiału zbieżnych propozycji PO - druk 767, PiS - druk 768 i Senatu - druk 602. Jakkolwiek wywołuje on duży sprzeciw lewicowych związków krajowych, to w obecnym składzie Parlamentu tacy przedstawiciele są już w mniejszości. W emocjach twierdzą oni, że jest to zbytnia "ingerencja w ustawę wolności i demokracji" - widać krajowi przedstawiciele krytyki pomylili siebie z cenzorami i nie rozumieją, że właśnie twórczość artystyczna wychodzi poza ramy każdej ustawy.
  12. ja też na tak, tyle, że wysłałem się na gg ;)
  13. A pani wie, ile wersów ma haiku? 3, a tutaj jest 6. Nie brać się za komentarze, jak się nie wie, o czym pisze.
  14. Okropne. Może dla nastolatek, ale i to nie...
  15. Ja nie wiem, po co ten wątek - jak pan chce, to niech pan sobie gwiazdki, a nawet księżyce wstawia między "e" i "l".
  16. No jakby nie "Paktofonika", to może inaczej bym to odbierał. Mam wrażenie, że chłopcy na długo zamknęli temat "ulotnych chwil". Pozdrawiam.
  17. Praktycznie jest w porządku - ja znowu (na razie tylko) pobieżnie dziękuje, zamiast rozpisywać się pod sobą wolę to zrobić u kogoś innego (ech, te złote czasy, co miałem komputer przez 24 h, teraz 12 jestem poza domem :( Ale jedną myślą muszę się podzielić - Piast wpadł chyba na to, jakiego Molocha mam na myśli. Mnie osobiście skręca, jak widzę wielgachne transparenty o wołowym bez kości, a mam świadomość, że ten papier miałby lepsze zastosowanie. Ja rozumiem podaż i popyt i dźwignie handlu, jednak na tego Molocha uważajmy. I to bezrobocie obok cudu to też niezła kombinacja - zawsze po zasiłek zachodzą fioletowe nosy, ew. podjeżdżają samochodami bezrobotni biznesmeni... Pozdrawiam.
  18. rozgadali się chłopcy ciągną na wino chłopcy kochają dziewczęta wiosna ma prawa bytu i odbytu z niesmakiem spoglądam na twarze kaznodziejskich cnót włączony telewizor plecie się jakoś to wszystko układa odkładam proszek na półkę odśmie(chuje) się do ekspedienta odczepiam się od promocji jutro znowu gratis dam jakiejś za jakąś tam zdrapkę rozgadali się chłopcy w ekranie lżą siebie nawzajem rozpalone głowy krawaty psubraty noszą jutro bezrobocie zamienią na cud o jeden raz więcej będziemy szczęśliwsi jak ten wielki plakat z kością wołową za trzy złote za jeden kilogram za jeden tomik poezji za jedno dobre słowo
  19. Zawsze trochę jest mi smutno zadawać rany tak "uczuciowej poezji" - no, ale umówmy się - jak ktoś wkleja coś gdzieś, to przynajmniej powinien mieć pojęcie - co i gdzie. A tutaj najwyraźniej tego pojęcia się nie ma.
  20. Ja już mam! Zrobione genialnie, a jeszcze te foootyyy (uch ;))), warto było sobie jednak pokląc, a tych święcie oburzonych pozdrawiam najserdeczniej.
  21. Ja robie tak - kupuje tytoń za 21 pln, potem tutki, potem wnerwiam się przy kręceniu 8 papieroska, zatem zostaje mi 8 na cały dzień, z tego 4 przynoszę do domu, bo tani tytoń jest wyjątkowo paskudny. Proste, tanie i jak na razie skuteczne.
  22. dzinks, panie Mar... No problem, Wal...
  23. Panie Waldemarze - ano nie ma, nie ma... marianna ja - a czego?
  24. Dla mnie budowa nie daje oddechu - pomijam fakt wplecenia wersów pieśni kościelnych, ale i te zaimki i anafory - no, nieszczególnie to wygląda - przy całej wymowie, która też nie do końca jest świeża. Mamy kolejnego "gadacza" i to sięgającego niebios, oczywiście tkwi tutaj pycha, aczkolwiek jest to pycha bardziej pognębiająca nas, maluczkich. Głos dochodzi, Bóg przemawia (a jak na takiego Milczka to wiele) i mówi o - długu. Zresztą metafora człowieka proszącego Boga o pieniądze (vide talent) i zmienienie Boga w "Komornika" (dla mnie bardziej upierdliwego bankowca) - nie przekonuje mnie. Bóg komornik sam w sobie to ciekawy pomysł (oczywiście w zależności od sytuacji lirycznej), jednak tutaj pada to porównanie ot tak - tak się ułożyło, tak zostało (bo jaki komornik przychodzi po jeden talent?, to trzeba być nieźle zadłużonym, żeby na zwykłego, ziemskiego komornika zasłużyć. Tyle ode mnie - nie przekonują mnie takie utwory, grzmiące wielkim basem, a niewiele w sumie wnoszące w sytuacje mnie jako odbiorcy. No, ale zmierzyć się z krytyką należy, szczególnie tą obcą i niezależną, za co wszystkim wpisującym dziękuje osobiście. Oczywiście to sytuacja wyjątkowa, bo osobiście nie chcę nadużywać mojego konta a Waszego cennego czasu. PS - Stefanie, mam dla Ciebie egzemplarz, nie mam kiedy iść na pocztę, grrrrrrr...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...