mandala i przeciąg
są nieprzyjaciółmi
domy i bagna też
nie kochają siebie
stawiana za przykład
cisza leśnych duktów
kiedy zaśnie w nich wiatr
brakuje szumu koron
rzucają swe stroje
gdy kończą kwitnienie
nie pragną promieni
wyrosną owoce
Adam Sosna (2008.czerwiec)
HAYQ
dzięki - zebrało mi się na wspomnienia
myślę że między
"skupiona" a "poemacik ekologiczny"
istnieje związek
myśli i obrazu
nie jestem malarzem - ale chciałbym nim być (chociaż tak)
bardzo dziękuję
a mnie to Kochanowskim zapachniało
:) Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława,
Wszytko to minie jako polna trawa;
Naśmiawszy się nam i naszym porządkom,
Wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom.
rymy to potęga
zastanawiam się czy nie można ich zdelikatnić
wydają mi się zbyt nachalne
sam mam ostatnio tendencję do skracania
ja bym trochę wyrzucił
towarzyszą nam szpilkowce ubrane w nitki pajęcze
znaczone kroplami zdradzającymi tęczeniem
- wodą jesteśmy.
idziemy między pnie, a rosy ze zrywanych pajęczyn
mieszają się z potem wywołanym przez górę, kamienną
pośrodku otuloną wiecznie zielonym lasem którego korzenie
zmieniają nasze stopy w windę niosącą ku krańcowi
Ziemi.
pod iglakami w gęstwinie wilgoć sadzi grzyby.
pochylamy się do nich, oddychamy zapachem
grzybni nie dotykamy w nadziei na jeszcze.
idziemy gęsiego stawiając stopy uważnie
w miejsca użyte by nie oznaczyć przejścia śladami stada
wycieczki
Adam Sosna(2006.01.01 zmodyfikowany 2008.07)