Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adam sosna

Użytkownicy
  • Postów

    4 140
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adam sosna

  1. adam sosna

    Święto

    "bezdomni i porzucone przez rodziców dzieci z zespołem Downa" wg mnie powinno być coś w stylu : wypasieni mieszkańcy podmiejskich willi Jak mieszać to mieszać!
  2. "Prawie - robi wielką różnicę" kino akcji tylko zadbać by w pierwszej i ostatniej była blondynką temat? wyeksploatowany aktualny idziemy do kina na pornosa mają wzięcie
  3. Piotr Rutkowski ja nie szukam metafor podoba się takie podejście - bliskie mi cenne słowa - bo każą się zastanawiać nad własnym pisaniem te pisania mają w sobie coś z kazania ale wg mnie niczego nie nakazują zwodzą moje pisanie nie jest OPOWIEŚCIĄ raczej nazwałbym je fotografią stanu świadomości piszę teraz opowieść z narracją, fabułą i ciekawym, kto to przeczyta bo ma już 80 stron a po fabule sądząc zanosi się na 200 kto to przeczyta? założenie mam ambitne - ucieszyć czytelnika
  4. Bajarki nie kłamią. Bajarki pięknie zmyślają
  5. Świat stoi na głowie a bajarki opowiadają baśnie i do tego jest im wyobraźnia niezbędna
  6. to chyba zaczekam do wieczora
  7. sczypiorek - cebulka jako dziecko biegałem do jarzynowego były różne ceny i półki wiosennie jest tak, jak napisałem ale przymierzę i posłucham (czytam głośno) propozycji w tej mierze Każda instytycja powołana do strzeżenia wyglądu jest wg mnie skazana na przegraną - krępuje fantazję-wyobraźnię ta chyba krępowaną być nie chce!
  8. to pierwsza bardzo tak w drugiej i trzeciej patos zamieszkał wg mnie
  9. Zapomniałaś o osobniku używającym ksywy "dzie wuszka" ją ma!
  10. Kreować świat? Mam powód? Tworzyć – stanąć na scenie; rzucać w publiczność - nie widać jej, bo światło zgasło - strzępy fantazji-wyobraźni motywowanej do działania pękami banknotów ubranych w banderole; jak rzodkiewki, szczypiorek, cebulka, koperek zebrane w pęczki, ubrane w gumki. Fantazja-wyobraźnia każe bać się jutra złożonego z ludzi sądzących, że jest niepotrzebna, że ustawianie na cokole kartonika po mleku półtłustym, pękniętej muszli klozetowej, pustej puszki po piwie należy ograniczyć, uniemożliwić, zakazać w „biurze wszelakiej sztuki”. Namaszczeni urzędnicy wiedzą o wiele lepiej: co ładne, co nam niezbędne? Sami chcemy „brzydkie” odrzucić, przytulić „piękne”. Sami chcemy decydować o naszym szczęściu. Potrzebna nam instytucja, która by dekretowała piękno, sterowała naszymi „widzi mi się”, planowała nam szczęście? Dla fantazji-wyobraźni: „jedynie słuszna droga” była zbyt uciążliwą. Fantazjo-wyobraźnio - planowanie ciebie, ujmowanie w tabele statystyczne - niewykonalne? Niewykonalne – przeciśniesz się między kolumnami cyferek, jak woda przecieka między palcami. Masz naturę płynącej bystro wody, można ciebie tylko na chwilę zatrzymać, ruszasz później w dalszą drogę. „Duch dąży dokąd chce”! Jeżeli pragniesz być związaną regułkami kradnącymi swobodę niewielu, lecz spełniającymi pragnienia wielu? Chcesz przestać być? Chcesz? „Oto jest pytanie!” Gdzie odpowiedź na nie? Gdzie? Moja fantazjo-wyobraźnio! Jedynym wytłumaczeniem twojego istnienia jest zestaw przyjmowanych leków? Może... Może jesteś po prostu... „poleczna”? Może nie jesteś moja lecz wieczna! Kochanko filozofów! Żono artystów! Natchnienie uczonych! Pragnienie dzieci! Archimedes nie wyskoczyłby z wanny krzycząc „eureka”!. Michał Anioł nie stworzyłby Piety. Mikołajowi Kopernikowi nie chciałoby się zerknąć w niebo. Córeczka nie zawołałaby – tatusiu! - jeszcze raz opowiedz o Jasiu i Małgosi! Fantazjo-wyobraźnio! Moja ojczyzno! Do ciebie się zwrócę ostatnim oddechem, byś mi zabrała ból niemyślenia, ból odejścia, byś sprawiła cud krainy pełnej kwiatów, przeciętej pajęczynami zroszonymi mgłą; byś sprawiła cud krainy deszczu w słońcu – tęczy, wyjaśnionej rozumowi i pięknej. Wezmę cię pod rękę; pójdziemy na długi, bardzo długi spacer – ty będziesz szeptać mi do ucha wiersze, ja będę płakał – że to już.
  11. Powodzenia w sklejaniu? Powodzenia w wyborze?
  12. jest problem - mi też chyba oba jakoś skleję
  13. zak stanisława no i mam "zagwozdkę" żal mi bardzo i jeszcze jeden i jeszcze jeden a proponowany tekst też mi się podoba bardzo i "rzut monetą" będzie ratunkiem tylko... kompletny brak kasy
  14. dzie wuszka rzeka wyschła nie skacz proszę a świat zatrzymamy
  15. ale ja kocham nawiasy ach jak i wtręty i dygresje bo często do nich przenoszą się bardzo ważne słowa
  16. obiektywnie wg mnie nie istnieje dawet wynik dodawania 2+2 czego umysł przeważnie nie przyjmuje taka Pieta Michała Anioła - większość krzyczy arcydzieło są tacy, którzy mówią: kicz (być może dla kasy) zresztą...
  17. Pięknie. Tylko nie każdy jest Tobą i nie każdy się wmyśli
  18. dyć wim ale to moje zdanie ni co ja mogę na to?
  19. w tej pierwszej mi zgrzyta wiem "zapomieć ciała" "(to podobno dobre na mięśnie pośladków)" Jak dla mnie lepiej: "(to podobno dobre na tyłek)" +
  20. brak przemyślenia komentarza 6 dni tworzył siódmego dnia odpoczął i stworzył ósmego...czternastego następne bo miał wątpliwości wątpliwości banalne? wątpliwości piękne!
  21. To ja bym tak pierwszą: w kołyszące brzozą dłonie nagarniam smugi ciszy uwalniam palce by wpleść w matczyne włosy
  22. pytanie do właściceli kórników! śpią koguty leżąc? mnie wydaje się, że śpią siedzący ale ja mieszczuch w trzecim pokoleniu
  23. Jakoś nie mogę się zdobyć na jakąś poprawę bo wg mnie nie trza sam kiedyś "popełniłem" dwa wierszyki o "brzozach" to wiem
  24. "Lód zmroził serca Zima - kości" To jakieś takie wydaje mi się zwyczajne w niezwykłym (dla mnie takie jest) otoczeniu rani jak lód to w zimie ps. wkleiłem jeszcze raz z nowym tytułem "Szaleństwa Pana Boga" i podpisem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...