kapustę ma posadzić państwo
ma pielęgnować chwasty zrywać
podlewać ma doglądać czuwać
ma pieścić chuchać głaskać tyrać
następnie musi ściąć główeczkę
ma poszatkować ubić skisić
ma zawekować i w piwnicy
ma poustawiać na półeczce
ma podać grzecznie na talerzu
ma dodać ładną goloneczkę
do tego polać ma kielicha
i pytać co chcesz lordzie jeszcze
ma przysłać kasę lepiej dużą
ma się pośpieszyć ma być skore
bo jak się k...a nie wyrobi
to ja nie pójdę na wybory
kapustę ma posadzić państwo
ma pielęgnować chwasty zrywać
podlewać ma dogląda czuwać
ma pieścić chuchać głaskać tyrać
mastępnie musi ściąć główeczkę
ma poszatkować ubić skisić
ma zawekować i w piwnicy
ma poustawiać na półeczce
ma podać grzecznie na talerzu
ma dodać ładną goloneczkę
do tego polać ma kielicha
i pytać co chcesz lordzie jeszcze
ma przysłać kasę lepiej dużą
ma się pośpieszyć ma być skore
bo jak się k...a nie wyrobi
to ja nie pójdę na wybory
Oto mamy wreszcie wiersz o gębie. Gęba została rozszyfrowana do końca, nad stołem, pod i przy. Następnie profesor albo docent jakiś obrywa za starczość oraz piórko i wiedzę i słusznie. No i to jest poezja. Ach ta Basia! CCC.