Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Stefan_Rewiński

Użytkownicy
  • Postów

    9 491
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Stefan_Rewiński

  1. dobre pytanie... ;) Może już wiem, ale myslę dalej.
  2. Wiesz co f.isia, isia i to jest puenta do dyskusji pod moim wierszykiem, dziękuję, pozdrawiam, całuję, ech...
  3. No tak, to chciałem powiedzeć, dz. pzdr.
  4. koniecznie znajomi mówią szeptem ponoć żona pana trzyma krótko jestem już o tym przekonana nie puszcza w internetowe strony wielbiciele wypatrują wirtualnych wierszy z nadzieją tracą humor na ekranie zawieszają puste oczy pan przepadł panie Stefanie proszę do nas wrócić wierszem miło, że jesteś, wróciłeś, ten wiersz w warsztacie Ciebie szukał, no nie znalazł, ech... o Stefanie się pisze, a Stefan... "śpi". Się obudzę oraz się poprawię.
  5. Za późno. Już tam swoje odczekał. Skoro go nie zauważyłeś w "W", to znaczy, że powrót do warsztatu nie ma sensu - nie zaglądasz tam jak widać, ale dziękuję za sugestię i przeczytanie. Do Warsztatu rzadko zaglądam, ale się poprawię.
  6. Daj to do Warsztatu, pomożemy. Pozdrawiam.
  7. Ciekawie piszesz WiJa. Przepraszam, że nie oceniam Twojego wiersza (tym samym unikam stawiana plusa), ale i tak bardzo dobrze wiesz, że bardzo wysoko stawiam Twoją twórczość, w której cenię sobie dobitność i prostotę. Ale ostatnio żyję swoim wierszem i nie mogę się nadziwić sobie, że taki zły wiersz stworzyłem (i to w podwójnej wersji). Tzn. zawsze wiedziałem, że jest to wiersz kontrowersyjny (jak i zresztą cała moja twórczość), ale że aż tak bardzo na nie! Broń Boże, żebym miał żal, czy nawet cień pretensji do Ciebie i innych, bo w końcu stawianie plusów i minusów jest świętym prawem i przywilejem oceniającego, i chwała, że tak waśnie jest. Ale dochodzę do wniosku, że ja sam byłem za ostrożny w ocenianiu czyichś wierszy, bo jeśli tylko miałem jakieś wątpliwości, to powstrzymywałem się od wykorzystywania tego przywileju oceny. A teraz to, kto wie, jak będę oceniał, czy nie warto stawiać, np. plusa już na samą zachętę, oczywiście, jeżeli tylko będą w wierszu choćby przesłanki talentu na lepszą przyszłość, wykazanie się z wiekiem. Bo lepsze to, niż jakiegoś młodego twórcy zniechęcenie do twórczości, nawet jeżeli istnieje niebezpieczeństwo przecenienia, przedobrzenia (przewartościowania in plus) twórcy, który przecież może się nie sprawdzić z czasem. Ale ostrożnym, a przynajmniej za ostrożnym, tak czy inaczej, nie trzeba, ni wolno być, w końcu mylić się jest rzeczą ludzką, nawet jeżeli po drodze ktoś może ucierpieć, czy tylko stracić na tym, bo zyskać może więcej. Itp., itd. Pozdro Czasem się napisze coś dobrego, częściej coś słabszego, a czasem gniota. Ot los piszącego, jest w tym rodzaj piękna. Pozdrawiam serdecznie.
  8. TO JEST ŁADNE: a kiedy przyjdzie czas i iść będę musiał to pójdę tam gdzie taty łza skapnęła kiedyś do kwaśnego mleka przez falujący łan co poplącze nogi w taborach gwiazd i tętencie koni
  9. "ciało to zdrajca, tyle lat w przyjaźni i co?" I tu jest prawda. Pozdrawiam.
  10. No fajnie, że i w modlitwie tak stoi. Dz. Pzdr.
  11. Muszę powiedzieć, że ciekawe, a nawet intrygujące są Twoje Maracie wywody, jest nad czym pogłówkować. A co do Twojego pytania na Forum dyskusyjnym (które zresztą szybko usunąłeś), to moja odpowiedź brzmi tak: A najbardziej jest to sentyment, który kojarzy się z czymś słodkim, bo refleksja bardziej z czymś gorzkim, nawet jeżeli może osładzać, i często osładza życie. Tym sposobem gorzka przeszłość, może być bieżącą (żywą) słodyczą, jako że człowiek nieustanie dąży do przyjemności vel szczęścia. I to nawet wtedy, kiedy nadmiar szczęścia nie jest już szczęściem, chociaż też nikt nie powiedział, że musi być utrapieniem, ale bywa, i wtedy to nawet życie traci sens vel cel. Dlatego też człowiek, co ino obiera sobie nowe cele, chociaż de facto jest to tylko obieranie nowych dróg do jednego niezmiennego celu (który to cel, każdy może nazywać inaczej, a nawet uważać za co innego /od innych i jednego/), ale tak, czy inaczej jest tylko jeden. Pozdro Ciekawie piszesz WiJa.
  12. To wszystko prawda, zgoda, ale gdzie tu poezja?
  13. Wierszyk jest też o tym, że czas zabija wszystkich.
  14. No właśnie Stefanie. Zabraniam strzelać do zegarów ;) Czas działa w obie strony ;)) Kończy się dobre, kończy się i złe, goi rany, bywa sprzymierzeńcem. Nawet fajnie wyszło. Dzięki Agato, strzelam tylko w wierszach. Pozdrawiam.
  15. Ale gdzie tu głębszy sens? Że czas płynie i zabija? Niekoniecznie, przecież czas nie istnieje, jest tylko formą postrzegania w 4 wymiarowej rzeczywistości. A poza tym i tak żyjemy albo w przeszłości albo w przyszłości. wiersz jest o przemijaniu czasu...o utraconych wartosciach-taka jest przynajmniej moja interpretacja... Tak Berna, dzięki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...