lubię kiedy jestem sam
wtedy umiera czas
albo może śpi
idiota
wtedy szukam
na codziennych salonach
ona troszeczkę ucieka
jakby w siebie
kiedy dotykam
chce
pomaga
ciała są takie jednakowe
lubią przenikanie
geometria
tak dawno napisana
szepnęła że jest dusza
uwierzyłem
Sorki Kalinko.
Mnie nie trzeba przepraszać, nie jestem ani adresatką wiersza ani nie do mnie kierowane są komentarze odbiorców tej poezji
Ech Kalinka, Kalinka, malinka maja...