Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magda_Tara

Użytkownicy
  • Postów

    6 175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magda_Tara

  1. :))))))))) co tam nie wypada.... kiedy pada. zobacz poeto, rzekłeś słowo i słońce wnet od nowa na niebie u mnie, u ciebie. czyż nie mówiłam? kochajmy klikaniem, klikajmy kochaniem, a niebo się zbławaci, słońce pestkami słonecznika rozsypie radość, aby osuszyć deszcze wierszem, figlować rymem zatrzymać chwilę na chwilę. :* :* zapachniało... lato, eh że ty...
  2. korporacyjny obrazek socjologiczny, jakże aktualny. mocno dokopało peelowi, oj mocno ;D a o warsztacie powiedziała Ela. pozdrawiam. :))
  3. przyczepidła to rzeczy, osoby, stwory nierozerwalnie, nieodczepialnie przyczepne. znam takie różne. fajne i niefajne. Elka zna strasznie dużo słów, a jak się jej nudzo, to zmyśla nowe! :)) pozdrawiam Oboje! :)) Jak się będziecie ze mnie naśmiewali, to użyję słów dobrze znanych . Jsuretjtko biliwnie niemilajsjko baru naptry!!!! no. E. sie nie naśmiewam ;(( czczę te umienie różnych słów buziak!
  4. nie mówię, że blisko. ale sprostowanie może i właściwe. pozdrawiam.
  5. milczenie to też sygnał. wyrazisty, jednoznaczny, dramatycznie bezdyskusyjny. niestety. serdecznie pozdrawiam, Krysiu, a peelce ogromnie współczuję i tym razem - współodczuwam. :))
  6. temat omówiony. a ja o wierszu. wg mnie tak: popełniłem niecny uczynek zdradziłem własne książki sprzedając je obcym wydałem przyjaciół na niepewny los czy znajdą wdzięcznego czytelnika przytulne miejsce na półce w regale a jeśli trafią do barbarzyńców kartkożerców profanów tak nikczemnie się ich wyparłem gdy na każdym exlibrisie zamazałem imię i nazwisko co pomyślą inne osierocone nagle pozbawione sióstr i braci wyrzuty sumienia nie usprawiedliwią judaszowego czynu nie dadzą spokoju a jeśli chodzi o traumę wynikającą z czynu. już po jabłkach, uporządkuj pozostawiony księgozbiór i zacznij kupować nowe! p.s. mam nadzieję, że mój tomik pozostał, w końcu nie był taki stary... ;) buziak, Januszu!
  7. ależ to piękny wiersz o tęsknocie, o braku, brawo, Nato. bardzo pozdrawiam serdecznie. :))
  8. byłam. czytałam. bez komentarza, bo takich wierszy nie komentuję. czytam. :) pozdrawiam. :))
  9. przyczepidła to rzeczy, osoby, stwory nierozerwalnie, nieodczepialnie przyczepne. znam takie różne. fajne i niefajne. Elka zna strasznie dużo słów, a jak się jej nudzo, to zmyśla nowe! :)) pozdrawiam Oboje! :))
  10. mam kilka pytań ale się wstydzę swojej ignorancji i lenistwa w guglowaniu ;(( a wiersz klimatyczny, metafory cudo, wszelkie środki poetyckie mistrzowskie. zabieram go sobie i nie oddawam nikomu! mój ci on. ten wiersz dobra, pytam. co to: 1. poświęciuchy 2. podkamieńce 3. kruszczyk 4. sopot ????? buziaki śle zachwycona Tara. :))
  11. jakoś tu strasznie smutno, bo wszyscy szlochają. a ja na przekór! czy niepachnienie oznacza gorszość? dla mnie najważniejsza jest jednak komunikacja, kontakt, myślenie o tym, że ktoś czeka na nasz znak, na dotyk - choćby bez zapachu. nie ma co szlochać za dawnym, zakochajmy się w nowym (niemal socjalistyczny slogan, ale co tam!!) i .... klikajmy! ściskam Cię, Dyziu. piękny wiersz. ;))
  12. figlarka, jajcarka. buziak, Mozjabo :)))))))
  13. a ja czytam, jak urzeczona. brawo, Rustyk, wiersz w innej odsłonie ;) dopracowany, przemyślany, gotowy. bardzo. pozdrawiam. masz "prozatorski" zmysł obserwacji, a to, jak opisujesz te dziewczyny, które są po tysiąckroć dziewczynami - zachwyca. :*
  14. puenta ogromnie się podoba, Graża. ale zobacz, Rustyk jest facetem ;D i też tak ma! buziak!
  15. jest, ale skoro tak lubisz. po co zmieniać? pozdrawiam.
  16. :) zakaz komentowania? i czytania na dodatek??? a co to ja Kisielewski Stefan jestem, czy co? czytaj sobie i komentuj, ale jeśli chcesz się czegoś nauczyć, polecę Ci właściwe osoby z Zieleniaka. nie tu, rzecz jasna, na pw. jeśli zechcesz. pozdr.
  17. przyrzekam nie tknąć już Twojego żadnego wiersza. pobawiłam się nim, po prostu, nie licząc na zmiany, o czym napisałam w komentarzu. kasuję go, żeby nie sprawiał Ci przykrości. :)) pozdrawiam serdecznie i sorry za dyskomfort emocjonalny. Tara. p.s. fora dla początkujących poetów służą do nauki warsztatu i warto słuchać rad bardziej doświadczonych użytkowników (nie mówię o sobie). życzę sukcesów. pozdr.
  18. za Tomkiem - do ula. jeden z lepszych. rzadko wpadasz, ale jeśli już, to z hukiem! gratuluję wiersza, Rafał. i pozdrawiam serdecznie :)
  19. i idź sobie tym tropem, czytelniku! serdecznie pozdrawiam i czekam na następną receptę, a jeśli się przyda. :))
  20. wywaliłabym "mnie" w puencie w ramach walki z zaimkami, ale Ty nie musisz walczyć ze swoimi (w końcu ;D) wiersz podoba się już od dwóch (bodajże) dni buziak serdeczny. "podrosłeś" od ostatniej wizyty. brawo. ;))
  21. no. przynajmniej sie nie nadęła, a jeśli chodzi o rzęsy... hehehe, sorry -"rzęski" nawet... to do trzepotania nie posiadam. pozdrawiam.
  22. ;((((( o sikaniu? nie padło u mnie takie słowo!! mam wyobrażenia, ale jak powiedziałam - zachowam je w ukryciu - taka jestem introwertyczna! no i sie porobiło! ale w końcu forumny są po to, żeby się werbalizować terapeutycznie, do czego służy poezja. mam nadzieję, że Autor/ka się nie obrazi, albowiem chlastanie wierszy (nie autorów) jest zadaniem forów owych! serdecznie pozdrawiam! :))
  23. omatko. przepraszam, ale jak tak czytam, czytam i czytam.... to zaczynam zastanawiać się, czemu w każdym następnym podejściu... ale czy mogę? trudno! jak się powiedziało "aaaa" a raz kozie śmierć! :(( czytam podtekstami, drugimi dnami (jam z poprzedniego wieku - tak mam) a więc: to co się zawiesza i obsuwa po podbródku... to zarost kilkudniowy (?) - w końcu w takich okolicznościach przyrody (częste opady atmosferyczne), trudno się dziwić, że łapie się słońce na full, na całość, czyli na postrzyżyny nie ma czasu ;((. niech se broda rośnie po podbródku! bursztnowy....sorry...ino...świerzop - ale to już moje chore, filologicznie zboczenie ;(( kokon kojarzy mi się tylko w jeden, jedyny sposób, kompletnie nie jako otulina miłości.... ;(( ("otulina" też koszmar jakiś!). no i... "odlana tymi rękami" i tu już wyobraźnia moja zaczyna intensywnie działać w temacie odlewania, ale zachowam szczegóły swojej chorej imaginacji. nie chcę, rzecz jasna, zadeptać tego piękna brutalną zazdrością, a więc idę się zalać brylantową nalewką, a może posolić tequilę. serdecznie pozdrawiam, wiersz do przepracowania, po poprawkach może stać się, jak mówi Rustyk - "bardzo fajnym erotykiem z zaborczą nutką". bez urazy :))
  24. oj, ścisnęło w dołku! pozdrawiam. peelowi współczuję, nie współodczuwając na szczęście. ;)
  25. ot, jakie to proste. :D piękne, Krysiu buziak!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...