Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacekdudek

Użytkownicy
  • Postów

    484
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacekdudek

  1. jakoś tak dla mnie nie tędy, pozdrawiam
  2. jacekdudek

    Zły dzień

    zły dzień, na pisanie, pozdrawiam
  3. jacekdudek

    szkic ochronny

    tylko ekologiczny, na konkurs, pozdrawiam
  4. dwa miejsca, w których rozsiadłem się jak w wygodnym moim fotelu -rzucają spojrzenia kałuże szklane -naszkicuję portret naszych kroków ...pozdrawiam
  5. woda to tylko gulgocze i żaby rodzi...a wiersz przedni, pozdrawiam
  6. brakuje kon-serwy i kon-spiracji, za dużo cieni tych kon-i, jeśli zabawa to taka sobie, pozdrawiam
  7. ech Kurc-zę, wieczór dziś filozoficzny, rozprawy takie, że tylko świtu wypatrywać, pozdrawiam
  8. witaj Jacku:)kope lat...wszystkiego dobrego w nowym roku dla Ciebie i Basi:)usciski:) dzięki...
  9. jacekdudek

    media

    głośno prawisz Jacku, pozdrawiam
  10. poświątecznie, ale jestem, przkonuj mnie dalej, pozdrawiam
  11. sie podoba, trafił, wiele mozna spotkac na drodze do tego wiersza, pozdrawiam
  12. Jacku to ile Ty masz lat, w 1947 byłeś w Wiedniu, a tak poważnie, masz wiele racji co do wiersza, choć uważam, że jego poziom "ratuje" tę strone Zetki, nie sadzisz? pozdrawiam Ciebie i resztę ratowników poezji...
  13. praktyka niepraktyczna, pozostawia uśmiech w stronę naiwności, charakteryzującą młodość i jej pasję tworzenia, ale co dobre, nie są uzywane słowa pułapki i patos a to cieszy i daje szanse czasowi, pozdrawiam, aha, zastanawiam sie nad koniecznością przedostatniego wersu oraz słowa - pojedynczy, niczego nie wnoszą a mi wadzą, jak dla mnie, już pozdrowiłem...
  14. jacekdudek

    Patysia

    nieudany jak dla mnie, pozdrawiam
  15. zaciekawił, lecz wymaga mocniejszej puenty, jakby brak pomysłu na nią a szybko trza-bało go ukończyć, pozdrawiam
  16. jacekdudek

    noc z panną m

    na tak, bez księżyca i gwiazd, pozdrawiam
  17. jacekdudek

    Autyzm

    jestem pod wrażeniem, ryzykowne ale udane, oczywiście jak na moją wiedzę i jednak niemożliwość empatii a tylko wyobrażenia pobliża tematyki, pozdrawiam
  18. to prawda, jest tu coś intrygującego, coś co zatrzymuje, wciąga i powoduje, ale tez masz tendencję do przegadywania tam, gdzie warto zostawić myśl sobie samej, pozdrawiam
  19. jacekdudek

    poorane k

    trochę bym pokrócił, ale dobrze się to czuje, pozdrawiam
  20. jacekdudek

    Czas

    dobrze to wyszło, najpierw szukanie czasu i oczywisty wniosek... enter to jednak świetny sposób, zastanawia, czy też budzi wątpliwość nie sam kryształ, co jego zdrobnienie, to jedyne miejsce, kiedy pocieram hmm łysinę, pozdrawiam Dziękuję Jacku, kamień nie jest duży, mieści się w dłoni, trudno takie drobiny nazywać dorośle;)Pozdrawiam. Leszek. kamień to zatrzymanie, utrwalenie czasu, okreslenie jego wielkości, stąd niedowierzanie kryształkom, a ciemne i wyschnięte potegują powagę przemijania, takie rozbijanie (łupanie) ma swoją konsekwencję wszystkiego co się stało, dlatego alegoria owego zdrobnienia nie daje spokoju,nie poradzę, ale pozdrawiam
  21. jacekdudek

    Czas

    dobrze to wyszło, najpierw szukanie czasu i oczywisty wniosek... enter to jednak świetny sposób, zastanawia, czy też budzi wątpliwość nie sam kryształ, co jego zdrobnienie, to jedyne miejsce, kiedy pocieram hmm łysinę, pozdrawiam
  22. jacekdudek

    Spotkanie

    kiedy zatęsknię, jestem gotów, staję się czujny, otwarty na wszystko, korzystam z wiedzy by osiągnąć satysfakcję...ale ciągle jestem na zawnątrz w moim naturalnym środowisku-chłodzie...no właśnie. takie miałem pierwsze odczucia i były one takie sobie, ale jest jeszcze to co podciąga wiersz do jego płenty, peel zauważa i zwraca uwagę na to "coś" wewnątrz, co ma wartość poza słowem, opisem, udawadnia, że zna świat uczucia drugiej osoby, mimo, iż szybko zamyka swój, smutny wiersz, pozdrawiam
  23. jacekdudek

    tupanie

    dałbyś spokój Jacku, życiowy wyga jesteś, więc potrafisz zrozumieć...pozdrawiam ŚWIĄTECZNIE
  24. dobrze sie czyta, jednakże nieco przegadane w końcówce, jak dla mnie wystarczy: ten sen gdzieś się zapętla. w języku, którego nie znamy, mówimy do siebie capella: tak wschodzą siostrzane gwiazdy, promienie rozszczepionego słońca: dlatego nie wymawiamy imion śpiących. w ogóle już nic nie mówimy, obrazom nie nadajemy kształtu, żadna przypowieść się nie spełni: to jedyna podzielność. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...