a może to był lipiec
kiedy byłam tobą
krwią głodnego mózgu
patrzę na siebie
moimi oczami
spójrz raz jeszcze
dopóki jestem
Tak chyba jest prościej, przynajmniej dla mnie, pozdrawiam ;)
Spójrz tylko, jeśli możesz, z tamtej strony czasu
i zapytaj co słychać, i jak sobie radzę...
Urzekła mnie forma tej myśli więc wybacz,że przerobiłam ją sobie dla własnych potrzeb i mimo tego , jesteś dla mnie autorem tych słów, dzięki...
"zdenuncjuje" ? Hmmm...
Modlitwa o miłość prawdziwą ? A może JEDYNIE o miłość ? Do kogokolwiek...? Do czegokolwiek...? Prosić o coś to znaczy walczyć jeszcze, mieć nadzieję...Ładne...
Heh, aż musialam spojrzeć co ten defibrylator oznacza ;) Utrudnił mi odbiór, na moment. No ale za to , już chyba na zawsze, rozstanie będę kojarzyła z reanimacją, udaną albo nieudaną. Uśmiecham się ;)
A ja jeszcze nie wiem czy lubię, za malo ich przeczytałam ;) Ten też mi sie spodobał i zaczyna mnie denerwować zgodność z Niemym Krzykiem :) Pozdro dla obu pań ;)
Trochę ciężko się czyta, ale poczułam jej bicz na swoim ciele, brrr...paskudna ci ona jest, oj paskudna, bleee...
No to chyba nieźle Ci wyszło skoro coś mną wzdrygnęło z obrzydzenia. Szkoda ,że warsztat jeszcze nizbyt gładki. Pozdrawiam ;)