Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

UFO

Użytkownicy
  • Postów

    461
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez UFO

  1. dobrze, że przepraszasz;p bo na Twoje teksty sie po prostu czeka. Potrafisz tak ciekawie opisywać codzienność. Czytać Cie to przyjemność. Pozdrawiam serdecznie
  2. masz zboczenie do spacji przed przecinkiem;p okropnie to wygląda i rozprasza. Mam wrażenie, że nie dopracowałeś tego tekstu. Nawet jeśli zamierzenie było, aby ten tekst był właśnie taki niechlujny, to gdybyś sie bardziej do niego przyłożył, to moim zdaniem byłaby to naprawde dobra rzecz. Na razie czuć, że ten chaos jest niekontrolowany i nafaszerowany błędami. Ale kombinuj i skleć coś znów - pewnie przeczytam. Pozdrowienia;)
  3. Dlaczego "Niej", "Go" z dużej litery? to jest zupełnie niepotrzebne, wręcz przeszkadza. "smużka księżycowego światła" "Dostała ją od męża na trzecią rocznicę ich ślubu" "Może i spodobał się jej kiedy Go poznała..a może" "Było jej wszystko jedno. Kolejny raz starała się myśleć racjonalnie" Jest parę takich zdań, które mi nie leżą, ale generalnie nieźle sie to czytało. Mimo, że temat i porównanie do pociągu są troche sprane, to ogólnie ok. Zobaczymy jak to pociągniesz dalej. Pozdrawiam, E.
  4. Tak szczerze to ten Ilionowski był strasznie monotematyczny... jakim trzeba być nudziarzem, żeby zawsze być na nie;p i w dodatku ubierać to w zbyt mocne słowa...
  5. znalazłam literówke i jeden niepotrzebny przecinek, ale kto by sobie tym głowę zawracał;p Typowo wakacyjne opowiadanie - lekkie i odzwierciedlające sytuację w pewnie niejednym domu. Przy czytaniu zastanawiałam sie ile w Krystynie jest Ciebie, ale w jednym z komentarzy już odpowiedziałaś. Jedyne czego żałuję, to że nie mam wykupionego na jutro biletu na Kretę...;(;p Choć właściwie bardziej kręci mnie Japonia, Kanada, Nowa Zelandia...tylko daleko...Ja na razie nie umiem sie wysilić na jakikolwiek tekst, także wakacyjny, więc po prostu poczekam na kolejną część Twojego i innych naszych kolegów. Pozdro!
  6. Bardzo przyjemnie mi sie czytało. Tekst bardzo subtelny, ale konkretny. Wklejaj dalej jak tylko Ci sie limit skończy:) uśmiechy
  7. Ilionowski czy Tobie sie jakikolwiek tekst na tym forum spodobał;p bo póki co nie zauważyłam;p
  8. Podoba mi się to:) takie literackie dusze, pokrewne pomimo granic...
  9. hehe, chyba mamy dużo wspólnego;)
  10. Dlatego właśnie stwierdziłam, że muszę przeczytać je jeszcze raz, bo nie byłam pewna o czym tak naprawde jest. Ale myślę, że nie do końca rozminęłyśmy się. Jak Ci napisałam, Twój tekst po prostu obudził we mnie pare refleksji i sie rozpisałam być może nie na temat;p Ale temat jaki poruszyłaś bardzo godny uwagi. Choć wiem z ostatnich moich doświadczeń, że trudno sie oszukiwać czasem... no chyba że tylko ja tak mam, bo zdaje sie więcej we mnie pesymizmu. Uśmiechy
  11. "Bzdety kotlety" "tabletki nie uśmiechają się tylko płaczą" "Fale zakrywają jego nagość dziękując, że nie mają oczu" "Razem z krwią do serca, z serca do duszy. Zadyszałam się od tego biegu. Biegu życia." Powyższe zdania to dla mnie istna masakra;p "przeźroczyste" Znam Twoje teksty i wiem, że stać Cie na wiele. Mam wrażenie, że to Twój najsłabszy twór. Nie tym razem czarna duszo. Pozdrowienia
  12. Ja się nie zgodzę, że taka przeraźliwa nuda. Tekst jest "jakiś" - jest co prawda parę banałów, ale pewnie sytuacja tego w jakiś sposób wymagała. Dla mnie ok.
  13. Jak dla mnie, to nawet poezji tu nie wyczuwam tylko raczej stylizacje na tekst pradawny;p a poważnie mówiąc, tu jest bardzo kiepska składnia i stylistyka, jestem na nie, przykro mi. Poza tym sporo innych błędów. Pracuj nad przecinkami. "do widzenia" piszemy osobno. Za dużo chaosu i błędów jak na tak krótki tekst. Pozdrawiam
  14. "pod krawędzią świadomością" Nie do końca wiem, co powiedzieć. Muszę przeczytać ten tekst jeszcze raz i być może wtedy będę w stanie lepiej zopiniować. Na tę chwilę powiem, że zgadzam sie z tym, że ludzie nie chcą znać prawdy. Z drugiej zaś strony nie chcą być oszukiwani, a przemilczenia także biorą za kłamstwo. I jak tu wyjść zwycięską ręką w gąszczu wykluczających sie teorii...Prawda często bywa bolesna, pewnie dlatego rodzi tyle dylematów. Ale znowu sie rozgaduje;p lubię ten temat, przygotowywałam także maturę w tych klimatach i to pozwoliło mi mocno zagłębić sie w kwestię prawdy i kłamstwa. Ostatnie moje "nieprzygody" szpitalne spowodowały, że rozmyślałam także o tym czy lepiej dowiedzieć się o strasznych podejrzeniach lekarzy, lub wręcz wyroku, czy być oszukiwanym w imię zwalczenia choroby przez psychike. Na dzień dzisiejszy mówię - chcę wiedzieć. Ale wiedzieć tak, żeby mieć nadzieję. Wydawało mi się, że lepiej znać najczarniejszą prawde, a kiedy leżałam po operacji w obawach przed komplikacjami bardzo pomagało mi, że mama przy mnie nie płakała, była dobrej myśli i mnie pocieszała. Bo choć początkowo wiedziałam, że jest kiepsko, to w końcu zaczęłam wierzyć, że się uda. Nie jest to może najlepsze porównanie, bo mnie nikt nie okłamywał, wiedziałam jak jest. Ale gdyby rodzina operowała wyłącznie prawdą, suchymi faktami i statystykami byłoby mi ciężko. Zmierzam do tego, że prawda ZAWSZE powinna iść w parze z EMPATIĄ i być podana w odpowiedni sposób. Bez tego traci swą wartość i sens. Nie będę opisywać przykładów, myślę że każdy miał takie sytuacje w życiu, że mniej więcej kojarzy o czym mówię;p Nie kłamać się nie da. I w jakiś sposób trzeba sie z tym pogodzić i po prostu bardziej świadomie podchodzić do drugiego człowieka, żeby nie zawyżać statystyk;p bo podobno statystycznie każdy człowiek kłamie średnio 2 razy dziennie;p i jeśli będziemy na kogoś nieziemsko wściekli, że ktoś nas okłamał, to może go nie przekreślać od razu, tylko pomyśleć ile razy nam sie zdarzyło zrobić tak samo. Wiadomo, że kłamstwo może być perfidne i wtedy nie ma przebacz;p ale ludzie czasem mają dużo pretensji do innych nie patrząc na siebie. Miałam takie wrażenie, jak przeczytałam ten fragment o zwrotach, że ludzie którzy ten wynalazek zwrócili trochę sie tak mogli czuć. Każdy wie, że jest okłamywany, ale niekoniecznie chce wiedzieć, kiedy i jak. Czy to oznacza, że żyjemy w jednej wielkiej iluzji? a może to nasz sposób na niedoskonałość i radzenie sobie z tym, co nie jest fajne na tym świecie...hmm w każdym razie Twój tekst po raz kolejny obudził we mnie dużo różnych myśli;p gdybym miała je wszystkie napisać, to pewnie zajęłyby kilkadziesiąt stron. Hm może jakiś tekst sie z tego bedzie dało zmontować hehe;p ale.. ile ludzi, tyle spostrzeżeń, czasem mocno sprzecznych więc to niebezpieczny temat. Dobra, kończe, ciesząc sie, że znalazłaś czas na tekst, bo wiem, że ostatnio Ci go brakowało
  15. Jestem bardzo na tak:) pewnie na upartego znalazłabym parę rzeczy do poprawki, ale jakoś nawet nie odczuwam teraz takiej potrzeby. W każdym razie bardzo mi sie Twój tekst podoba, mimo że w sumie można pomyśleć na początku, że jest dosyć "tani". Ale z wrażeniami sie nie dyskutuje;p zwłaszcza własnymi. Pozdrawiam
  16. Ta piosenka jest bardzo fajna w wersji polskiej. Wykonanie Michał Bajor, tytuł - Nie opuszczaj mnie. Ja tam jestem zwolennikiem naszego języka dlatego chyba wolę naszą wersję;p
  17. Najpiękniejsza piosenka na taką okazję, którą z całego serca polecam - DŻEM "TYLKO JA I TY" :)
  18. hmm, u mnie chyba nie ma sezonu;p
  19. UFO na pewno nie porwało Dżaka. Poza tym UFO nie ma pisiora, więc nie byłoby zabawy;p Widzę, że wnosisz coś na to forum, bo Antymitologia to inny i rzadko spotykany tu typ pisarstwa. Jak dla mnie, dosyć dziwny;p ale myślę, że potrafisz zaciekawić, wciągnąć czytelnika w te historie. Technicznie jest ok i to jest plus, bo gdyby było dużo wpadek w tego typu tekście to byłoby to widoczne podwójnie. Nie ukrywam, że chętnie przeczytałabym Cie w innej tematyce. Pozdrawiam
  20. nie przeczytałam jeszcze całego tekstu, ale wróce do niego, powiem Ci, że podoba mi sie taka konstrukcja i takie relacje narratora, naprawde ciekawy pomysł
  21. Dziwi mnie tylko to, że Arek nie zauważył zwłok pana w garniturze. Ale rzeczywiście, znalazłeś/wymyśliłeś temat dobry na opowiadanie, dzieciaki w tym wieku faktycznie mogły sie zafascynować i mieć poczucie misji bycia strażnikiem. Zaskoczyło mnie to, co sie z nimi stało, ale właśnie o to chodzi w literaturze, żeby móc zaskoczyć. Pozdrawiam
  22. "włos niedbale rozwichrzony (...) elegancki i gustowny" - ta kobieta ma tylko jeden włos?!;p Poza tym zgadzam się z Ilionowskim.
  23. "wężowaty lęk" skoro ma być ciąg dalszy, to może poczekam z szerszą opinią. Na razie widać, że próbujesz zbudować coś klimatycznego i wg mnie nie jest źle. Podoba mi sie fragment o pulsie, rytmie i muzyce, choć nie wiem czy tego gdzieś kiedyś już nie było. Z drugiej strony, podobno było już wszystko, więc trudno byłoby tu sie czepiać. "Tu i teraz" spokojnie może być normalną czcionką, nie trzeba tego akcentować drukowanymi literami. Czekam na kolejną część w każdym razie, pozdrawiam
  24. Marek, tekst jest super;) mój monitor był świadkiem kilkunastominutowego banana na mej facjacie;p lekko, zwiewnie, wesoło, ironicznie. Gitara:)
  25. uwielbiam Johna:D Glasgow kiss też wymiata - a poniżej ciekawy link do najlepiej podrobionego solo;) ://pl.youtube.com/watch?v=IYRmFSmJPTA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...