Ewa_Kos

jak już się w krzakach towarzystwo schowa po chwili z krzaków wyłazi stara sowa jej głos z daleka już się echem niesie ''mieszkam już 100 lat w tym lesie to jest przecież już wiek cały moje oczy nie widziały pana z panią na golasa ''Oj żyjecie w cudnych czasach!!''

Wujaszek Stefek ma dużo pieniędzy z tego co pisze nie żyje w nędzy. Kochają Go za to panienki i panie nic teraz złego się żadnej nie stanie..

Pan Stefan przybrał ciało sokoła i teraz śmiało w przebraniu woła chodźcie tu do mnie kochane panie wszystko znajdziecie przy ''wujku'' Stefanie..

kiedyś / jak już będę starym lwem wpadnę / na Warmię w pogodny dzień i dopadnę / cię i w całości.... zjem

Czas nie jest operowalny, ale wiersz mi się podoba.Pozdrawiam serdecznie. EK

dzięki temu że kocha to jest młody zazdrośćmy Panu Stefkowi stałej urody bo kto kocha jak Pan Stefan namiętnie w dojrzałym wieku wciąż wygląda pięknie...

Podoba mi się Twoja sugestia. Dziękuję Ci bardzo;zawsze to inne spojrzenie. Pozdrawiam serdecznie. EK

Momenty to były jak szef się dowiedział na dalsze żarty zbrakło siły Telesfor biedny tydzień cały w areszcie za karę siedział...

Kartka - lata sześdziesiąte na niej słynny zachód słońca obok chatka taka z bajki bzami cała przystrojona.W wyobraźni dym z komina snuje się zbielałą smugą, ktoś tam mieszkał żył i umarł... Babciu po co ty się wzruszasz? To pocztówka stara taka bez kolorów, wypłowiała. Na odwrocie atramentem sympatycznym ktoś napisał: - będę czekał..potem krótkie jedno zdanie, moje serce i coś jeszcze..szkoda dalej zamazane .

Na wskaźniku widziałam,że mi net ucieka,a bardzo chciałam kilka słów napisać...Przepraszam, poprawiłam się, i bardzo przeżywam ogrom tej tragedii. EK

Bardzo prawdziwe słowa i dobrze,że powstał wiersz na ''gorąco'' Wszyscy wiemy co się stało.Jest smutno to porażająca tragedia, brak słów..... EK

Podoba się forma i widzę,że się odnajdujesz,ale horoskopy lubię prawie wszyscy na starość tak mają. Z przyjemnością plusik (+) :) Pozdrawiam serdecznie. EK

Witaj. wiem co chciałeś powiedzieć;sam pomysł nie jest zły.Zmiany i wersyfikacja zaproponowana przez Tomka dodaje wierszowi ''uroku'' Może warto pomyśleć nad zmianą ? Pozdrawiam serdecznie. EK

co do tych ziemniaków , to myślę że tam jest głębsza treść zawarta, dlatego bym na polu mimo,że bezpłodnym ''posadziła'' te ziemniaki i wtedy by powstała myśl,że ziemniaki są tylko tego, dla kogo miałabyś je obierać nie ma. Nie wiem czy dobrze odczytałam zamysł ? Pozdrawiam ciepło. EK

ten Telesfor / nigdy nie chodził do latryny to szczęściarz / chodził za drzewo jako jedyny nawet mu / w głowie nie było by gdześ latać nocnik / z przyjemnością zastąpiła łopata sługi / przestali zajmować się sprzątaniem dają / koledze nauczkę takim żartowaniem widać / że zrozumiał i się już poprawi że ma / nauczkę i za drzewem odchoda nie zostawi jaja / na kolację słoneczko usmaży....

Maćku! Tak mi źle z ''oczu patrzy''? EK

Jak to anioły; wiem coś o tym!!! Pozdrawiam serdecznie. EK

Podoba mi się moja rola i nie mam zastrzeżeń; może tylko to,że mój prawdziwy ''Adam'' jest o niebo lepszy i nieporównywalny.Tu jest teraz scena i naprawdę pomysł super!!!Pozdrawiam cieplutko (możesz pisać )powodzenia. EK

Oprócz nawozu zostawi ciągłość....na ten temat można dużo mówić.Podoba mi się schowanie znaków zapytania w komputerze. Gdyby się ''uczepić''nawozu, to też jest z niego pożytek.Plusuję i pozdrawiam serdecznie. EK

ognisko już się dopalało zimno mróz i wszędzie biało Telesfor ruszył za potrzebą trzeba schować się za drzewo pobiegli za nim kumple jego wzięli łopatę tę od śniegu Telesfor zaczął robić kupę łopatę podstawili mu pod d.. jak tylko Telesfor odchód wydalił łoptę z odchodem szybko zabrali gdy skończył zaczął wciągać spodnie poczuł się lekko i swobodnie ciekawe jak przez ramię spojrzał tego co zrobił jakoś nie dojrzał wytrzepał nogawki spodnie zdjął z zadu nigdzie nie było po odchodzie śladu a kumple w krzakach sprawcy ''grzechu'' mieli ubaw po pachy i kupę śmiechu

tego się nie da zrobić Drogi Panie Stefanie z mody już dawno wyszło takie zwyczajne latanie Chyba że ..... lotnię kupisz Pan sobie i przez sąsiadkę przelecisz ..sposobem

może / tak się kiedyś stanie ta wódka / zrobi zamieszanie to jakaś / wielka czarodziejka rozwódka / nasza dobrodziejka co ma cuda / w szafie wszędzie albo / na kolana siędzie cztery uda / od kurczaka wcina a między nimi / butelkę wina cuda / tylko obiecuje czasem pokryjomu pocałuje..

na spacerek nigdy bez niej zawsze wierna jak pies bury tulił ją do siebie mocno często też całował czule piękna była taka smukła szyję zawsze zgrabną miała jego życie tylko przy niej świat mu cały zawiązała jego serce ją kochało to nie namiętności wina była to butelka wódki szkoda że to nie dziewczyna chociaż miłość jednostronna nie wzbraniała mu czułości w końcu umarł raz na zawsze i nie wzbudził w niej żałości..

Pięknie jak kos (samochwała)

komputerek to marzenie poznać można różnych ludzi gdy się nie ma go na wlasność to się człowiek bardzo nudzi bywa że jest ktoś kto ma ten nieszczęsny komputerek posyłamy wtedy w świat to co w życiu nas uwiera to pomaga bo są tacy mają wtedy uciech wiele nieporadność i niepewność kładą chętnie w komputerek..