Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

GASPAR_VAN_DER_SAR

Użytkownicy
  • Postów

    702
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez GASPAR_VAN_DER_SAR

  1. papierowy dzień smutny kres pociechy tekturowa noc zabita chwila czułości on ja ty marzeń uścisków moc - to wszystko jak sen Tak poprawiłbym wersyfikację, jednakże ogólnie jestem do wiersza nastawiony na nie. Rozumiem, że jesteś początkująca i nie chciałbym cię zbijać z tropu, ale ten wiersz mówi trochę za mało. Pzdr, Gaspar.
  2. Przyszła. Sama nie pamiętam, kiedy. Stanęła obok, lub przed, zresztą - nie wiem. Przybrała postać mężczyzny. A może to w ogóle nie była ona? Patrzyła na mnie i uśmiechała się. A może to tylko złudzenie? Czy ona istnieje? Chyba tak. Ale nie jest jak linia prosta - by ją pojąć jeśli w ogóle istnieje, to jest krzywa i połamana w milionach miejsc. Tak wygląda wiersz po moich poprawkach w wersyfikacji i wykryciu jednego błędu ortograficznego. Mój pomysł na tytuł to po prostu "Przyszła". Będzie dobry, in my point of view. Pzdr, Gaspar.
  3. "karze" - powinno być "każe", bo to forma czasownika "kazać", a nie "karać" czemu "Dziecka" zamiast "dziecka", normalnie, małą literą? "nie zapomniana" - powinno być "niezapomniana", bo tak się pisze "nie" z imiesłowami dla mnie jest też zbyt dużo wielokropków - tekst będzie lepiej wyglądał, gdy je usuniesz, a miejsce po nich pozostawisz puste Po moich poprawkach wiersz wyglądałby ostatecznie tak: cisza... ciemność zamknięta w czterech czarnych ścianach usiłuje zrobić jakiś ruch - bezskutecznie. tylko wąski korytarz i głos, który każe iść przed siebie skoro nie można inaczej ja - zabawka w rękach dziecka. mój czas się skończy jak każdy inny - niezapomniana... - wieczna. Pozdrawiam, Gaspar.
  4. Dziękuję Espenie za rady i Jarkowi za dobre słowo. Zmieniłem pierwszą strofę, jednak drugą postanowiłem pozostawić póki co w mojej wersji, ponieważ dzięki temu zachowałem rytm, co jest bardzo ważne, gdy stosuje się rymy. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam, Gaspar van der Sar.
  5. Krzysztofowi Kamilowi Baczyńskiemu, choć z pewnością zasłużył na coś lepszego. Strzelajmy z diamentów - nieoszlifowane i tak chybią celu twórzmy, niech sztuka będzie naszą bronią ale skończyło się w jednym prawdziwym strzale poezja nie jest tarczą, tylko eliksirem na tak zwaną nieśmiertelność. Wiersze nie są po to, by strzelać i się żywić, lecz by karmić nimi kolejne pokolenia, żeby za cenę śmierci nowe kupić życie tam, gdzie słowo nabierze sily i znaczenia. maj 2006 r.
  6. Przykro mi, ale jestem na nie i to zdecydowanie. Po pierwsze - za krótko. Po drugie - wiersz nic nie wnosi. Po trzecie, nie powinno się we współczesnej poezji używać słowa "me", tak jak "twe" itp., chyba że jest to potrzebne do zachowania rytmu - wtedy można tolerować. To jednak jest wiersz wolny i nie było takiej potrzeby. Po czwarte - pisze się "nienawidzę cię", a nie "nienawidzę Ciebie". Pozdrawiam, Gaspar.
  7. Odeszła, zostawiła Pustkę na zastępstwo. To rozdarcie nie boli zwykle lub niezwykle tylko chłodem wieje niczym wiatr jesienny niepewny zaciera kontury realizmu. Jest grą w orła i reszkę z bezustannym remisem niby targ, na którym wymienia się uczucia nigdy nie dostając niczego na własność. On został. Nie wiedział, czy kochać, czy nie znosić. Ona szuka tego, co zawsze było blisko, czego może nie znajdzie pośród pięknych ludzi. Będzie tak trwać udając, że zdobyła wszystko, że bez sensu życie naprawdę jej nie nudzi. Rydzynki, 13-14 V 2006 r.
  8. po co mówić skoro słowem nie da się przekazać wszystkiego? po co milczeć? przecież tak nie przekaże się nic gesty? z nich absolutny jest tylko środkowy palec a może nawet to nie mimika? ale to co powinno przybliżać - oddala nie ma pełnej formy przekazu nikt się nigdy nie dogada na pewno
  9. Podpisuję się. Niestety na nie. O Bogu można napisać wiele, podobnie jak np. o miłości. A takie tematy wymagają naprawdę bogatej inwencji twórczej. pozdrawiam, Gaspar.
  10. pytałeś mnie - setkami gardeł wierzących chrześcijan co mnie zwali grzesznikiem zamiast bratem z jednej krwi zrodzonym i zbawionym być może - czy nie boję się rozbijać o kant duszy szklanki z mętnym i niesmacznym płynem moralności nie tyle się boję - co wątpię w końcu jestem człowiekiem więc wątpić to dla mnie żywioł jedyny - niczego nie umiem tak doskonale jeśli Bóg miłością to ona się liczy miłość bez moralności pozostaje sobą moralność bez miłości jest nocnym koszmarem tego co wątpi - czyli człowieka słabego - my ludzie nawet koszmary wprowadzamy w życie wątpić ludzka rzecz - lecz ja nie wiem nic kto do mnie mówił - czy anioł czy diabeł i który czyją naprawdę jest upadłą wersją bo wierzyć to nie wiedzieć lecz się wahać po prostu wiarę prawdziwą wyróżnia cel każdy sam wie czego w istocie pragnie choć czasem musi sto takich szklanek rozbić zanim zrozumie siebie od wewnątrz
  11. Rozumiem, że jesteś bardzo początkująca, ja chwilę temu też taki byłem (a może i jestem nadal, nie wiem) i podobnie jak przedmówcy - nie sprawię Ci lania. Właściwie zostało tu napisane wszystko, co miało być. Ja nie mówię, żebyś nie pisała takich wierszy. Pisz je - ale do szuflady. Tutaj wklejaj inne wiersze. Wiersze będące poezją współczesną. Tak jak napisała Espena, więcej czytaj - najlepiej Miłosza (nie wiem czemu, ale wydaje mi się słuszny ;)), Szymborską, Twardowskiego (tych za brat patosu, którego Ty masz w nadmiarze) i może Różewicza (za prostotę formy). Faktycznie, wiersz ten nie jest sonetem. Dobry sonet powinien zawierać dwie zwrotki opisowe i dwie z rozważaniami, a poza tym w kwadrynach rymy w układzie abba abba. Niestety, tylko na dwóję (ale z tym się teraz zdaje i w następnej klasie ma się szansę poprawy :)). Pozdrawiam, Gaspar.
  12. Byłem już znacznie wcześniej, Espeno, ale komputer źle działał i nie mogłem się wpisać. Wiersz jest bardzo dobry, aczkolwiek forma jest faktycznie bardzo prozatorska, nawet bardziej niż ostatnia moja "prozowata poezja". Podoba mi się, jest naprawdę dobry. Co do ewentualnych poprawek, to zgadzam się z JayJayem - lepiej usunąć słowa "wczorajszego dnia". Aha, jeszcze słowa "Przeklęte wszystko." przeniósłbym do następnej linijki, żeby zaakcentować niejako podsumowanie. Albo może nawet zrobić to po przerwie, czy z wcięciem? Nie wiem, Twoja decyzja, czy zostawisz tak jak jest, czy coś zmienisz. Ja wyraziłem tylko swoją opinię. Jeszcze raz powtarzam - na plus :). Pozdrawiam, Gaspar.
  13. Całkiem ciekawy wiersz. Jeżeli to debiut - gratuluję. Pozdrawiam, Gaspar.
  14. Zdecydowanie na nie. Pozdro, Gaspar.
  15. Całkiem fajne, choć przydałaby mi się puenta, jeszcze po słowach "następował tak zwany recykling". Pozdrawiam, Gaspar.
  16. No, przeczytałem :). Tekst całkiem fajny, chociaż masz problemy z interpunkcją. Chodzi mi przede wszystkim o dialogi - pamiętaj o zrzucaniu do następnej linijki i zaczynaniu z wielkiej litery. To nie poezja ;). Czekam na dalszą część i mam nadzieję, że ta historia będzie lepsza niż rzeczy, które "zdarzają się tylko w tandetnych historiach z komedii romantycznych". Pozdrawiam, Gaspar van der Sar.
  17. Ono - pisanie, nie on-lęk. Dziękuję i pozdrawiam, Gaspar van der Sar.
  18. Podoba mi się. Duży plus. Pozdrawiam, Gaspar.
  19. Dziękuję za radę, postaram się może coś zmienić. I po raz kolejny proszę o nienazywanie mnie "panem", bo wiekowo zdecydowanie nie zasługuję na to określenie.
  20. Czekam na komentarze. Tak nawiasem: chciałem zrobić wcięcie w kilku wersach. Próbowałem spacjami, ale nie udało mi się zrobić wcięcia w pierwszym wersecie. Czy da się to jakoś wykonać?
  21. * być poetą to znaczy widzieć sens w zadawaniu pytań bez odpowiedzi nigdy nie stawiać kropki na końcu zostawić daleko lęk przed pisaniem choćby miało ono zabić piszącego każdą linię i kropkę przesycać własnym uczuciem być poetą to otwierać wrota duszy światu poetą się po prostu jest albo nie jest gdy się jest - można spalić papier, złamać pióro a nawet zapomnieć jak się pisze to nie znaczy że przestało się być poetą kiedy nie ma sie poezji w sercu - choćby się przeszło cały świat przepłynęło największe morza i zdobyło najwyższe szczyty choćby się napisało tysiące wierszy nie stanie się przez to poetą
  22. Piękny wiersz. Nie wiem, czy tytuł jest dobry, ale na pewno realizacja pomysłu jest nieszablonowa. Pozdrawiam, Gaspar.
  23. [quote]O! Kurwa!!! Jak wyżej :P. Pozdro, Gaspar.
  24. To jest może całkiem niezły pomysł, ale dla mnie coś, co ma zaledwie cztery wersy, nie jest wierszem. To jest miniaturka, a sądzę, że mógłby być to całkiem niezły utwór. Pozdrawiam, Gaspar.
  25. Wiersz dobry, ale ja bym zrobił tak: upaść to nie znaczy nie móc kochać nienawidzieć z całej mocy upaść to jest nic nie czuć i gardzić ciszą jej szczerym wyznaniem nie umieć wyspowiadać się ze swych grzechów przed ptakiem przed polnym kamieniem pod białym obłokiem przed drzewem przed własnym wzrokiem wstydliwie spuszczonym w lustrze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...