On - rozum. Często w praktyce nie nadążający za swoją definicją, w wymiarze jednostkowym cząstka miliardowego atlasu. Czasami ( na przykład w poezji ) balast, mądrala niewielkiego wzrostu wtrącający wszędzie swoje trzy grosze. Nasz cień, którego trudno się pozbyć, nawet jak się o nim nie pamięta/ nie chce pamiętać, czuwający nad naszymi " szaleństwami ".
Cóż, nie mamy wyboru - musimy z nim żyć w symbiozie... ; ))
Jak zwykle, Jacku - zgrabnie, dowcipnie i mądrze (! )...
Brawo.