H.Lecter

wciąż cię słyszę i mówisz mi - nie płacz nie płaczę to tylko słowik stał się niebieski. Sztambuch...

Cecherz czyta - reszta słucha...

Oryginalny, niekonwencjonalny, dorzeczny... ? Efekciarski, sztuczny, mętny... ? Wybieram drugi wariant.

Złamane, powiek nikt nie zamykał, tylko zabierał... ; ) Perspektywa wiosny jednak kusząca... Dzięki.

Co tu dużo mówić, zazdroszczę ci tego wiersza... ; )

Pyszne to jest... : )

Pokonać strach...to takie, bardzo męskie jest... ; )) Żubrze, w ataku śmiechu zalałem kawą ważne papiery...nie rób mi tego więcej... : )) Dzięki.

Ona... Pozwolisz, Jacku, że nie domknę jej słowem ; Skoro sugestia rozsądna, to nie ma co myśleć - trzeba pominąć... ; ) Dzięki. : )

Długo czekałem ale w końcu coś " błysnęło " u ciebie... ; ) Dobre.

" Obecność ", trochę za bardzo rozpaplana. Nic co pozostałoby w pamięci. Poprawnie.

Nie poznaję twojego pisania, Marcinie. Popadłeś w jakieś knajpiane, tandetne klimaty. Nawiązanie do Bursy - płyciutkie.

Lilian???? czarny tulipan, zorro, szalony jędrek itd. ... : )

Nie ma osobistych wierszy. Są tylko publikowane lub nie ( autor decyduje )... ; )) O " osobistości " puenty właśnie piszę. Podwiązanie pod autora powoduje jakąś doraźność, zawężenie znaczeń, ograniczającą sytuacyjność. Twój wybór oczywiście szanuję i do niczego nie namawiam. : )

Poprawnie, poza puentą - doraźną, spętaną czasowo, bezbarwną.

Dzięki za " dotarty " powrót. : )

Tak się składa, że jestem autorem najczęściej (!) przez ciebie minusowanym. Przy wszystkich moich słabościach i niedoróbkach ( patrząc na zawartość Z - ki ) - taka ocena całościowa, to jest z twojej strony zwyczajna hucpa. Z całym szacunkiem, taką " ocenę " o kant dupy rozbijam... Pozdrawiam, a jakże... ; ) Coś mi się wydaje, że uważasz, iż masz monopol na rację. Go.... Pozdrawiam. Monopol... ?! Znaj proporcją, mocium panie...

Powiedziałbym raczej - zwyczajowo... Mam nadzieję, że po przeczytaniu a nie przed... ; ) Czytam Twoje wiersze, lubię je, ale, czasem, publikujesz niedoróbki, wtedy masz moje nie. Sorry, nie masz racji, jesli idzie o moje poetyckie/czytelnicze obyczaje.Pisz i publikuj co 3-ci wiersz. Pozdrawiam. Stefan. Tak się składa, że jestem autorem najczęściej (!) przez ciebie minusowanym. Przy wszystkich moich słabościach i niedoróbkach ( patrząc na zawartość Z - ki ) - taka ocena całościowa, to jest z twojej strony zwyczajna hucpa. Z całym szacunkiem, taką " ocenę " o kant dupy rozbijam... Pozdrawiam, a jakże... ; )

Męczące...

Powiedziałbym raczej - zwyczajowo... Mam nadzieję, że po przeczytaniu a nie przed... ; )

Zdarzenia, emocje opowiadane przez nas i opowiadające o nas - dwustronność narracji. Gęsty, wyrazisty, dobrze poukładany tekst.

No i jak się z tym nie zgodzić... ? ; )) Dzięki, aga. : )

Druga Wschodząca, zachodząca (cisza ? bezsenność ? ona ?) lubię takie pojemności. "zabiera ci powieki" - to dobre, śpisz z otwartymi oczami jakbyś niespał ? Pozdrawiamcię :) Wierszyk - " wschodzący zachodzący "... ; ) Dzięki, Fran.

Bardzo ciepły, obrazowy, rozmarzony. Jak zawsze przed snem ;) Nie będę bałamucić tylko powiem że chętnie napiłabym się kawy z Tobą i z tym wierszem :) Bez i sen ;) Bezsen i...kawa - kuszenie zmęczonych... ? ; ) Lubię jak mnie bałamucisz... : )

...czyli - klaps... ; ) Dzięki.

przed snem zabiera powie ki ci po ci żeż jasna cholera cicho learn'i szkoci. ;)) No dobra... musiałem ;P Ale byłem. Pozdrawiam. :D! Ten tekst ma w sobie jakąś magnetyczną, zniewalającą moc, skoro mogę cię Kasiu gościć pod wierszykiem - po raz piąty... ; )