Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. Nie, to jest twoje wyobrażenie o wierszu... Kosz.
  2. Cały problem z wiarą tkwi w tym że nie można uwierzyć za bardzo i już od samego początku jest " pod górkę "... ; Trzeba zmierzyć się z problemem " źle pojętej śmiesznej jurysdykcji ". by starczyło sił na imię nadzieję i miłość Wiara - imię... Zamiennik, równoważnik ? Jej zaprzeczenie czy obrona ? Etap doświadczania prawdy czy budowanie jej od podstaw ? Szukanie uzasadnienia/ negacja czy zmierzenie się z " pomimo " ? Wiara uniwersalna czy " prywatna " ? Dużo pytań, Maćku. Na większość sobie nie odpowiem ale " zmusiłeś " do myślenia... ; )
  3. I ja tak czuję, w tej pierwszej wersji puls bił mocno pod cienką skórą. cmok ;) Od szczęku " nożyczek ", może rozboleć głowa, więc daruję sobie wszelkie " co by tu jeszcze ciachnąć "... ; ) Jako gruboskórnemu, wyzutemu z uczuć facetowi, bliżej mi jednak do wersji poprawionej. : )
  4. Do Lectera: gdyby Cię rozbawił, załamałbym się. Jeżeli nie miał rozbawić i jest to : " naturalistyczna koncepcja ludzkiej społeczności " - to jest gorzej niż myślałem... " Subiektywne spostrzeżenia uzyskane podczas obserwacji współczesnego społeczeństwa " - skutkują poznawczym komiksem.
  5. bardzo enigmatyczny, myslę że za bardzo ciachnęty, może tak myslę bo sam pisze rozwlekle? ale myslę że autor mówi na koniec, że nie musi się w nim burzyć krew z miłości? no właśnie tak mogę interpr. ja a inni? cmoook Lecterze Polubiłem esencjonalne podawanie myśli ale chyba rzeczywiście ostatnio przeginam... ; )) Dzięki, Stasiu. : )
  6. Czy mogę wiedzieć po co z mozołem streściłaś zawartość wiersza, skoro jego treść na łopacie podana ? Chciałaś dowieść, że to rzecz rodem z latynoskiej telenoweli ? No to udało ci się... ; ) Twoje " wstrząsy " z powodu " trudnego problemu społecznego " są tyleż mało zajmujące, co rozkosznie, pupowato naiwne. Może podjąłbym temat, gdybyś była w stanie wyjść z ( mało interesującego ogół ) histerycznego kręgu prywatnych animozji. Póki co, komentatorzy mają prawo pisać co im w duszy gra, a prawem autora jest wybór, którym komentarzem się podetrze..
  7. Nie rozbawił...
  8. Próbujemy dalej... ; ) Dzięki, Pancol. : )
  9. Sam nie wiem, co gorsze : - schematyzm (bo on taki mały w dużym pokoju/ i on suszący butelki ) - łzawość ( odmiana losu/ o tym nie ma mowy, w świetle latarni/ dlaczego tu/ dlaczego właśnie tu) - banał ( zwierzęta są jak ludzie i lustrzanie, brakuje mi mężczyzny ) - pretensjonalność ( marzy ci się hanamici, czekam na cud jak na godota ) - sztuczność ( o fenyloetyloaminie nie ma co wspominać ) - tandeta ( to co mi opowiedziałaś/ jest smutne ale nie mam wyboru/ wypierdalaj!/ zajęłaś moją latarnię ) Nie wierzę w zbawienną moc Warsztatu. Tekst bardzo nieudany.
  10. Moja oszczędność zaczyna nabierać cech rybich - takie bezgłośne otwieranie pyska... ; ) Dzięki Michale. : )
  11. Docenienie, to rzecz względna, wystarczy mi zrozumienie " zamiaru "... : ) Dzięki, Piotrze.
  12. Tytułowy ogień nie istnieje bez " kolejności ". Kolejność oznacza jego dynamikę, zmienność, wariantowość. Ogień, który " oto jest ", jest różny od swego poprzednika i następcy. Jest jego następstwem i przyczyną. Czy można go nazwać potarganym i porwanym, że o znicowaniu nie wspomnę ? Wszystko można... ; ) Taka już potargana, porwana kolej rzeczy... ; ) lecz zaczynasz ogniem słabym, ledwo co będącym - już dymem, nie mającym żadnego już wpływu - i tego żałuję - mówiąc szkoda, że ten ogień taki.(ale to już chyba raczej kwestia postawy i nastawienia:). tak czy siak ''posierpień'' bardzo miło wspominam. pozdr. " Dymny " ogień, może być słabością ale też wyzwoleniem od imperatywu " krwi ". Nie musieć - nie oznacza nie móc.. P.S. Oczywiście nie udowadniam ci w ten sposób, że wiersz jest dobry. Autor nie może zastępować tekstu w roli " mówcy ". Kiedy czytam jednak w komentarzach o bezładnej żonglerce, czy też , nieuczciwości autora, to mam nieodparte poczucie radosnego paplania... ; )
  13. Messa, to poezja ( tak mi się zdaje ) a nie fizyka... ; ) Skoro jednak wlazłeś, to mi miło... : )
  14. Papierowy - zgoda, z wrażeniami nie dyskutuję ale wystudiowany i porwany jednocześnie ? Goliard, czy ty na pewno wiesz co chcesz powiedzieć ? ; )) kolejność ognia malejesz o kolejne topnienie śniegu rośniesz w kruchość dymu dopijam powietrze już nie muszę kochać już nie musi krew no właśnie to mi się ''gryzie'' - wystudiowany staje się przez formę, którą nadałeś tekstowi, a sam tytułowy jest potargany i porwany - zupełnie znicowany. (jeśli wiesz co chcę powiedziec :)) Tytułowy ogień nie istnieje bez " kolejności ". Kolejność oznacza jego dynamikę, zmienność, wariantowość. Ogień, który " oto jest ", jest różny od swego poprzednika i następcy. Jest jego następstwem i przyczyną. Czy można go nazwać potarganym i porwanym, że o znicowaniu nie wspomnę ? Wszystko można... ; ) Taka już potargana, porwana kolej rzeczy... ; )
  15. Taki jest... Jaki ? papierowy, wystudiowany, porwany Papierowy - zgoda, z wrażeniami nie dyskutuję ale wystudiowany i porwany jednocześnie ? Goliard, czy ty na pewno wiesz co chcesz powiedzieć ? ; ))
  16. Jak słowo słucha autora, to musi wyjść celnie, lekko i dowcipnie... Świetne.
  17. Jam ci to, w całej swej nikczemnej okazałości... ; ) Dzięki, tosterze. : )
  18. Wypiłeś ogień od początku do końca łącznie z dymem ;) każym rokiem, każdą dobą,(...) sekundą. Już nie musisz kochać, bo jesteś kochaniem, ogniem..,metafizyka to potęga !;)reszty nie powiem. Wstydzę się ;) No jasne, Agatku, że jestem ogniem ! Dobrze o tym wiesz... ; )) Jak to jest z peelem, nie do końca wiadomo, jakiś taki małomówny i nieco autystyczny jest...ale wierzę twojej kobiecej intuicji... ; ) : )
  19. Egzystencjalne, sentymentalne wzdychadło oparte na paru zgranych motywach. Bezbarwne, nijakie.
  20. Konstruktywna krytyka – rodzaj krytyki, która charakteryzuje się tym, że osoba krytykująca przedstawia lub sugeruje jednocześnie sposób lub sposoby rozwiązania problemu poddanego krytyce. Stać mnie na konstruktywny komentarz... Kosz. przekopiowanie regułki z wiki właśnie potwierdziło twój prymitywizm i pseudointelekt,, dodając zapożyczonego nika wkleił bym tu regułkę plagiat Jest gorzej, niż myślałem...
  21. moja refleksja jest taka, że nie stać cię na konstruktywny komentarz. Konstruktywna krytyka – rodzaj krytyki, która charakteryzuje się tym, że osoba krytykująca przedstawia lub sugeruje jednocześnie sposób lub sposoby rozwiązania problemu poddanego krytyce. Stać mnie na konstruktywny komentarz... Kosz.
  22. Kobiecy wiersz " drogi "... ; ) Dystans, ironia i szczypta melancholii... Testy wysiłkowe i glamour na biodrach - błyskotliwy skrót niepokojów/ buntu kobiety przed " zakrętem ". Sto sześćdziesiąt pór roku brzmi jak nieuniknione ale sto sześćdziesiąt na liczniku, drogą " pod prąd " uświadamia, że w przyrodzie nic nie jest pewne - zwłaszcza z kobietami... ; ))) Swietne. P.S. Skąd u ciebie dziecko, takie klimaty... : )
  23. a kotom pali się w oczach coś takiego. To chyba to samo, co w twoich wierszach... ; ) Dobrze, dobrze...oprócz miejsca pulsującego umownie dziwactwo jakieś i katastrofa ; )
  24. Trzy wiersze przesunięte do P, jeden prawie przesunięty, jeden w drodze... Autorze, czy stać cię na jakąkolwiek refleksję nad " zaawansowaniem " swoich dzieł... ?
  25. Jakoś dogadałem się z wierszem... ; ) Szukam jeszcze miejsca dla tytułowego zastawu. Poddanie w wątpliwość, dowód " bycia " - warunkowy, pod zastaw pamięci lustra ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...