Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Witold_Adam_Rosołowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 451
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Witold_Adam_Rosołowski

  1. nie - nie powiem że jestem za stary ale wczoraj kiedy zaczęło tego cukru pudru przybywać wyszedłem na miasto i przeszedłem wzdłuż i wszerz (chyba tak to się pisze) - bardzo dobry i wesoły wiersz - a mówili że poeci to takie smutne bąble na rozdrożu - ciach ich gulałą po nosie - Pani Natalio porzucajmy na odległość pozdrówka W_A_R
  2. tak - to jest poezja - może zbyt dużo w niej opowiadania, może zbyt dużo przestrzeni i myśli obejmuje - ale moja propozycja - do wyróżnienia - Panie Pawle - jedynie tytuł mnie odstrasza - to co Pan zawarł w nim odnosi się jedynie do kultury chrześcijańskiej - więc tylko do skrawka świata - myślę aby pamiętał Pan i o niedowiarkach i o innych wierzących w inne obce bóstwa, oni też coś w tym wierszu na pewno odnaleźliby gdyby (tak sądzę) nie tytuł (który po części na pewno się spodoba) pozdrówka W_A_R
  3. bardzo dobra końcówka - odnośnie reszty ... nie zauważyłem styczności tytułu z żadnym wierszem - chyba że ta muzyka którą wygrywasz jest już tak ograna że czujesz się jak służbista i trudno Ci trafić w coś nieumyślnie aby wydać coś fałszywego a może z dodekafonii pozdrówka W_A_R
  4. no i co Pani(e) Mullog - zabawiłeś się jak w tym kawale o milicjancie - który mówi - jestem więc mnie nie ma - nie wiem czy coś więcej wyskoczyłeś ponad ten kawał - ale ja się nie uśmiałem - sugerował bym na taki ładny tytuł wystawić zupełnie coś nieoczekiwanego - chyba że się mylę - chyba że naprawdę nie czuję tego wiersza pozdrówko W_A_R
  5. Dziękuję Aniu za ulubione i że znalazłaś czas aby do mnie zajrzeć trzymam kciuki abu Twój nastrój poszedł sobie w tę drogę w którą uśmiech i samopoczucie odnajduje swoje odbicie pozdrówko W_A_R
  6. dziękuję Panie Tadeuszu za komentarz - rozumiem że każdy ma swoje gusta a co niektórzy guściki - poprzedni wiersz wygrzebałem dosłownie z zaświatów a ten - no cóż - postaram się zagustować w następnym pozdrówko W_A_R
  7. chodzi o ostatnią "odmierzam czas tylko po co mierzyć przemijanie" uważam - sugeruję że nie jest potrzeban wyrażenie "tylko po co" jest w tytule a czas to prawie przemijanie może niech zostanie odmierzam i mierzę ale nie wiem jak to do końca załatać - jakimi wyrazami - zostawiam to Pani pozdrówko W_A_R
  8. dziękuję Panie Tomaszu - miał to być wesoły wiersz a wyszedł taki smutny i zrozpaczony - rzeczywiście nie wiem czy ktoś go będzie umiał odczytać - czy nie pojawią się komentarze typu "cóż to, któż to..." ale dla wtajemniczonych zasugeruję że to ten sam chłop co z poprzedniego wiersza stawił się z biczyskiem na rynku w Przasnyszu i może ten sam chłop co do Domu Kultury trafił - myślę że kontynuację pociągnąłem - a co z resztą tą najciekawszą - czekam na komentarze pozdrówko W_A_R
  9. cóż to, któż to – po drożynie, jakby szedł a płynie, to duch kija – włóczykija w zmorze się uwija, idzie dziarsko i najprzedniej, idzie w nocy pełnię spod księżyca się wydzicza, hejże ! cóż to, któż to – za tym kijem, czyje bielmo, czyje, to samego włóczykija zjawa – co za chryja, leci jakby w ogniu świecy, jakby wśród zamieci, spod księżyca się wydzicza, świeci cóż to, któż to – to ci sami, oby świt ich spławił, nim to drugie pierwsze złapie, nim ujeździ w łapie, trzeba ranka, próżna walka, ulatuje pałka, wędrownica spod księżyca żadna któż to, cóż to - za potwora, żadna to już zmora, koń i wóz, a na tym wozie człowiek w snu pogodzie, zbudził się na zjaw występek myśli cóż za tępe to stworzenia bez zdarzenia tęskne cóż to, któż to go przestraszył, że z woźnicą naszym śmierć stuliła się na wozie niby życia złodziej, wraz uciekła z życiem w pięści, człowieku nieszczęsny - drwiłeś – hejże, sam w tej poincie tęsknij cóż to, któż to ... pusto, pusto, znosi świt ponocne lustro, z gwiazd pomrokiem w stawie plusnął i na dnie na kiju kica niknie w bielmie róg księżyca na wpół wiorsty od Przasnysza ...
  10. te "tylko po co" brzmi jak "cyk cyk" zegara piękny wiersz - ale co do ostatniej zwrotki - to tylko sugestia - uważam że nie powinno jej być - po za tym do ulubionych pozdrówko W_A_R
  11. "ten, tego, tamtego ..." - ciekawe jakby wyglądał "ten" wiersz bez tego "ten" - ale "ten, tego, tamtego ..." to tylko moja sugestia pozdrówko W_A_R
  12. każdy spiewać może, trochę lepiej ..." - a u Pana - no cóż - odkrył Pan wiele cennych uwag poetów i pseudopoetów - a "noż widelec" uda się - "złoto nie błoto" - pewnie wielu nie zrozumie sensu podtekstów - nie będę ich tłumaczył na swoje, swojejsze i swojejszoniejsze ... ale ten którtki moralitet powinien przeczytać każdy kto pisze aby mu "palma" nie odbiła i w chwili nie stał się poetą przez duże "P". pozdrówko W_A_R
  13. dziękuję Panie Tomaszu za zrozumienie i za komentarz do wiersza pozdrówko W_A_R
  14. dziękuję Panu Tadeuszowi i Pawłowi za miłe komentarze pozdrówka W_A_R
  15. Droga Ewo - już mnie tam nie ma - jestem teraz w Płocku (w tej chwili) - dzięki za ten tomik - już w takim jednym almanachu się coś mojego znalazło (to tak dla przechwałek) ale życzę Ci tego samego - TOMIKU (to nie wykrzyknik) - w drukarni jak w drukarni - dowiemy się że to kosztuje - co do wiersza nie wiem - trzymałem go długo w zakątkach swej beznadziejności - jak wcześniej napisałem - zapomniałem wziąć właściwego stąd wygrzebałem co miałem a skro Ewo coś w nim znalazłaś to bardzo się cieszę - dobrze że ten chłop do drukarni nie "wlazł" pozdrówko W_A_R
  16. przepraszam Pana Tomasza Tylczyńskiego - ten tekst niezbyt może pasuje do tego na co się umówiliśmy - poprostu nie wziąłem z domu kartki gdzie, na którym powstało arcydzieło Chłopka-roztropka - jednak daję w zastępstwie coś co może niektórzy potraktują jako cykl przasnyski - a inni poprostu przeczytają - znalazłem go ze starych zasobów - dla ciekawskich napisałem go w roku 1990 (czyli ma około 14 lat pozdrówka W_A_R
  17. SONET CHŁOPSKI Po przasnyskim rynku chłop z biczyskiem chodzi, od sklepu do sklepu, dziarsko łeb unosi, tudzież sapnął, parsknął - na wystawie kolia - już ją zjada pyskiem, smaczne dziwowisko, dla mej Jagny prezent, rad by kupić diament, paść jej tuż przed progiem, lecz remanent w sklepie i frasunek żadny, nic to, pójdzie dalej, rynek zejdzie cały, byle udobruchać babsko, no bo jak to z taką babą będzie kiedy wróci, tu raz wtóry parsknął, długo po Przasnyszu swym biczyskiem szastał, aż kupił "co - ino" i wyjechał z miasta.
  18. Panie Tomaszu - tak ten limit rzeczywiście jest niesłychanie bolący - podobno kiedyś było inaczej ale prawdopodobnie powpisywało się tu mnóstwo takich co tylko lubią oglądać a nie działać - no nic - my podziałamy z pozdówką W_A_R
  19. bardzo dobry pomysł - właśnie mam kolejny ale będę go mógł ukazać dopiero jutro - wpisuję się na listę "Sielsko-wiejskie przygody Chłopka Roztropka" :))))) - może ktoś jeszcze do nas dołączy dziękuję Panie Tomaszu - W_A_R
  20. Panie Adamie - długo nosiłem go przy sobie - wydrukowałem - patrzyłem i poezja poezją - ale Pan wyszedł z jej ram (jeśli takie poezja posiada) - życie odrąbuje mosty i każe patrzeć w przepaść lub spinać agrawką krajobraz od słowa do słowa - boję się spojrzeć w źrenice dnia - są takie pożółkłe pozdrówka W_A_R
  21. bardzo bardzo rozpłakany ten wiersz - ale na plus - biorę do ulubiony Pani Aniu (bez pozwolenia) - bardzo mi się podoba pozdrówko W_A_R
  22. Panie Piotrze - trochę działa na wyobraźnię - ale w skrócie - kamień - kiedy go rozłupiemy - nie wiele więcej powie od siebie samego w okruchy zebrany - podłe to i rozbieralne - jak w tym autobusie na linii w okolicy cyrkowców i akrobatów pędzących donikąd i nie wiadomo po co - to tylko moja interpretacja - ja bym ten kamień podniósł i rzucił gdzieś w przestrzeń - niech inni zobaczą pozdrówka W_A_R
  23. trochę zziębnięty ten wiersz - tak na boso i we śnie - gonitwa i upadek - wciąż nasłuchuję czy jakiś buldożer po mnie nie przejedzie pozdrówka W_A_R
  24. trochę ten wiersz jest pogmatwany - pisanym dziwnym sylabowcem - nie wiem brak tu kunsztu w rytmie - ale to tylko moja sugestia - najbardziej zrozumiała jest dla mnie ostatnia zwrotka - całość wygląda mi na jakieś tłumaczenie na język polski z jakiegoś obcego języka pozdrówka W_A_R
  25. do kurki wodnej - może by tak jeszcze na tak zwane "rozładowanie wyngla" albo jeszcze "cóś" dodatkowego ? - Panie Tomaszu pozdrówko W_A_R
×
×
  • Dodaj nową pozycję...