Witold_Adam_Rosołowski
Użytkownicy-
Postów
1 451 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy -
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Witold_Adam_Rosołowski
-
Serce i rzeka
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Yourek Ajsiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Yourek - piękne - cóż więcej - niech inni się doczepiają - to jest poezja - tak jaką powinna być - gratukuję pozdrówko W_A_R -
****
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Tomasz_Tylczyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tomku - Kamilu - wybacz, że wszedłem w Twój wiersz - bardzo teraz tego żałuję - praca nad wierszem wymaga duużo pracy a Ty byś chciał ot tak - za pierwszym razem - pozwól innym zajrzeć w to co Twoje - a takie wyrzucanie wiersza - no nie wiem - bez komentarza - dobry był - tylko litery trzeba było poprzestawiać - bardzo Cię przepraszam - ale narozrabiałem W_A_R -
****
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Tomasz_Tylczyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kolego - nie wiele zmieniłeś - więc może tak (wyrazy wielosylabowe na koniec) spróbój: ... Zatraciliśmy już niewinność lat młodzieńczych Nie mamy prawa by nadal rolę dziecka wieńczyć ... a dalej zabaw się tym wieńcem jako przedmiot wystawiony na grom z nieba bo chałupa jeszcze nie zbudowana do końca (wiesz kiedy się zakłada wieniec na szczyt???) wybacz, że dopiero teraz - nikt wcześniej tak Cię pewnie nie zdołuje jak ja - więc weź te pióro i do roboty - boś kolęgo mój i chyba już wskazówkę dałem pozdrówko W_A_R -
Derwisz
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Grzegorz Siedlaczek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Grzegorzu - 3 zwrotki - liczba pierwsza - 7 - też liczba pierwsza - a po za tym tniec tu chyba największą rolę odgrywa w Twoim wierszu - taniec, którego nie słyszymy - bo Jeryho tak dawno padło - a trąby już ucichły - lecz czasem ktoś jeszcze z wieży spogląda w świat i wiatr wydmuchuje mu rytm - derwisz - cudowne ocalenie życia w zatraceniu go - a dziś to się mówi o ostatnim łabędzim krzyku - proponuję -zostaw tak ajk jest a wiersz ma kilka poziomów, o których napiszę niedługo pozdrówko W_A_R -
ballada na wpół wiorsty od przasnysza
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Witold_Adam_Rosołowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Iris_IK - za wersję śpiewaną - jest ona dla tych wszystkich, którzy oprócz pisania i czytania chcą spojrzeć inną przestrzenią i posiedzieć chwilkę - gdzieś na wpół wiorsty i nie koniecznie Przasnysza - jeszcze raz dziękuję za komentarz i wysłuchanie pozdrówko W_A_R [sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 11-03-2004 06:03.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 11-03-2004 06:04.[/sub] -
Derwisz
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Grzegorz Siedlaczek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Grzegorzu - jestem wielce zaskoczony i widzę, że ryzyko pisania w poprzednim (ryzyko moje - wiesz - zachciało mi się napisać - więc znalazłem cząstkę wyobraźni) wierszu - tu już nie ma sensu - pierwsza sprawa to tytuł - istotny dla całości - jak widać ten ktoś tańczący wewnątrz wiersza jest na granicy między tym co ludzkie a odejściem w świat nieludzkich - odległych przeistoczeń - jeszcze się waha - tak jak sufi w derwiszu - jak wiatr na łące tuż przy lesie - jak Twój bohater - prawdopodobnie - obrońca Jeryho - i tych siedem trąb - siedem znaków w powietrzu - przeszywających chromatykę nieba - legło w gruzach tysiące znaczników i cisza przed i cisza po - a może ten bohater tańczył w czasie kiedy trąby gromiły przestrzeń - mając wyobraźnię słyszę ten tupot nóg w powietrzu i głos trąb - piekny obraz - zawieszony nie na ścianie - jeno w wielkim zagęszczeniu woli tańca - to tyle o sile przekazu jaką mogłem odebrać z tego wiersza jesli chodzi o wersyfikację to nie wiem co wyszło by - gdyby drugą i trzecią część poprzeplatać jako dwa instrumenty - nie wiem co wyszłoby z tego - ale to tylko sugestia - Grzegorzu nie czyń niczego co mogłoby zburzyć Twoją myśl pozdrówko W_A_R ps. to co napisałem to tylko moja wyobraźnia - może ktoś następny posunie się dalej - może kolejny komentarz zaniesie nas w miejsca bardziej niedostępne - co tu kryć - wiersz jest dobry -
Grzegorzu = mój ukłon w drugą stronę - już się z kimś tu tak kłaniałem - pewnie czytałeś - ech - talenty w nas wszystkich - tylko u "coniektórych" głębiej i sięgnąc nie da rady - a jesli chodzi o wiersz - to najwiekszy talent miał Ryży (osoba wymyślona) - bracie - jakie on z głazami cuda wyczyniał - pomyśl tylko i poczuj tę zeszłą epokę kamienia rzucanego - epokę, która jeszcze gdzieniegdzie odzywa się swym - trzask! Bum! Uuuu-chu! Skąd to wiem? Bo może ze mnie taki mądrala co nic nie wie? Wiem - bo w jaskini lwa - przesiaduję tyłem do wyjścia i raz już byłem po tamtej stronie cienia.... pozdrówko W_A_R [sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 11-03-2004 05:26.[/sub]
-
No to pokaże,że się da ;) - Coolt czy bawisz się w wilka co goni zająca i krzyczy - nu pagadzi (w dosł. polsk.) - chyba nie - jak zwykle zabawiasz się w budowanie konstrukcji a ja niby ten Talib mam nadlecieć pożyczonym od Amerykanów poetolotem i w sam środek ... - o nie - a hej a ho z takim rozumowaniem - bo Ci się rzeczywiscie strofa wydłuży do skończoności czegoś tam nieokreślonego ... Coolt - zmienia-odmienia - nieszczęście tkwi w tym, że nie będę Ci tłumaczył - i tak nie pojmiesz - skoro czepiłeś się tylko jednego wersu - weź pod uwagę wers przed i wers po - może uda Ci się dostrzec coś co do rytmiki - nie wiem czy jest tam jakowaś a co do rymów wiem - zawsze będziesz miał je ... - przeczytaj co Kubie (powyżej) napisałem i bez obrazy wiesz, nie wiem - dziwną rzecz odkryłeś w tej fujarze> ale każdy patrzy na co go stać - nie chcę tak myśleć - bo jeszcze coś o dwuznaczności - czy dwulicowości piszesz - eeee - grałeś kiedy na fujarce??? odpowiedzi spodziewam się dwóch - Tak i Nie - a wiesz jak piszczy fujara???? jak łożko może skrzypieć - Coolt - po Twoich słowach widać, że albo zasięgałeś gdzieś rady albo nie wiem co - nie chcę Cię zniżać - cały czas masz u mnie plusa i szacunek - ale chciałbym Ci uzmysłowić - że źle zrozumiałeś jeśli chodzi o bachów i mozartów - bo może nie o tych Bachów i Mozartów tylko w przenośni, której też nie bardzo udało Ci się wywieść (uzmysłowić) - wiem - szalenie to kosztowne - ale - jesli Mozarta znasz tylko jednego to pewnie znów patrzyłeś w księgi słownikowe - Coolt - ja patrzę w ludzi i jeśli piszę "mozartów" to rzeczywiści jest ich wiele (przynajmniej dla mnie) - może chodzi o charakterystyczne cechy, he? ... karton - niech Ci zgrzyta - ok - pewnie nigdy w takim miejscu nie spałeś - wieć niech jak widelec w probówce - zrób sobie doświadczenie i spróbuj na własnej skórze Coolt - wiesz pewnie, że prawie każdy wiersz jest o miłości - a ja chciałem do końca jak głaz stą te piersi - a Ty się od razu obrażasz - wiesz - kiedyś ... (to będzie opowieść) - ktoś wybierał chleb w piekarni - "kobitki" były poddenerwowane bo gołymi łapami i jedna do niego - co Panie tak macasz ?? - a on na to macam piersi płci przeciwnej... wybieram sobie na okruch ziemi w niebiańskim smaku - Coolt - jeśli dobrze zrozumiesz to dowiesz się czyje te piersi i co ja w końcu macam! może szukam resztek Ryżego i po ziemi i po pomniku - Coolt - szkoda, że tego nie zuważyłeś Coolt - nie napisałeś o usterkach - jeśli możesz, proszę pozdrówko W_A_R ps. nie chcę być wobec Ciebie obraźliwy - ale nic nie zrozumiałeś - coś tam Ci lekko wytłumaczyłem - przeczytasz i pewnie powiesz - stary shizzz - Coolt - jestem tym, który wie co napisał i drażnienie się o rymy niczego nie załatwi
-
Kubo - dziekuję za komentarz - pozwól, że ominę tę część wiwatów - zrobiłem się czerwony - ale jeśli chodzi o rymy - trzymam się ich - bo wiersz - jak sama nazwa wskazuje - to rymowana historyjka (no przesadzam z tą historyjką) ale jest to twórczość rymowana - jeśli ktoś tego nie potrafii to jego sprawa - nie mam mu tego za złość - wierszu potrzebny jest rym - inaczej to tylko wiersz biały - a wiersz biały to jakaś giętka odnoga tego co nasi poprzednicy robili - stąd piszę tak choć pewnie mógłbym i "bez" - Kubo - każdy ma swój wybór - albo kanalikiem współczesności - albo na szerokie wody gdzie i z większą sztuką potwora można powalczyć - wybacz za te porównanie - tak mi się wydaje - niektórzy idą na łatwość kopiąc kanał Panamski - tylko kto pomyśli o tubylcach, których rozdzielono po brzegach - tylko kto pomyśli o ekosystemie, który chwieje się - no tak ważniejsza "kasa" - w tym wypadku nieprawdziwa - bankomat wyrzuca je jak chmura śnieg - toną w objęciach i nikły z nich pozytek - wybacz Kubo bo piszesz bez rymu - ale tak jakoś mi się napisało i chyba zgodzę się z tym - tak - I agree - skąd moje rymy ? z głębin i toni gdzie żadnej ryby i lądu woni pozdrówko W_A_R ps. ale się "wymandrzyłem" - taki jestem [sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 10-03-2004 17:46.[/sub]
-
podstawiony i analfabeci
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Witold_Adam_Rosołowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ok - już się nie będę bronił - jeżeli jestem ten nikt albo poeta - autor - to niech on będzie tym głównym podstawionym - przyznaję się - może mnie amnestia obejmie pozdrówko W_A_R -
ballada na wpół wiorsty od przasnysza
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Witold_Adam_Rosołowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziekuję Annabel - jesli chodzi o wykonanie to spiewa moja była uczennica - miała wtedy 11 lat - dziś jakieś dwa lata więcej - a muzykę proszę bardzo - proszę komentować - przecież od tego są komentarze - czy też mam walczyć z ciszą ???? pozdrówko W_A_R -
piosenka sprzed piętnastu mgnień
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Witold_Adam_Rosołowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chody czy schody (?) - zastanów się - bo chody te ciężkie a schody kręte a człowiek leniwy - więc rozleniwij się bo leniwi żyją dłużej - choćby się ocierali o III stopień czy IV - tajemnica im przez palce przecieka - i jeszcze jedno - z życiem w "podchody" grasz bo masz powody - czas ... lecz skutki z przyczyn - pół na pół zdążają z niczym w górę i w dół pozdrówko W_A_R -
Inskrypcja
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Grzegorz Siedlaczek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Grzegorzu - dziękuję za pochwałę mojego pisania - ale tu jest Twój wiersz najważniejszy - po "inskrypcji" trzeba rozwinąć skrzydła - pokazać światu swoje odczucia - swoje zapatrzenie - wiadomo że świata nie zmienisz - ja też - dlatego wciąż ruszam w ścieżkę - wciąż oddycham nowym i tym samym - dziekuję za zainteresowanie i podziw - myślę - że czas abyś sam pokazał własne drogi - dokąd zmierzają pozdrówko W_A_R -
Ewo - jesli wiersz Cię poruszył i mówisz o przeszłej epoce to dobrze - ale dla mnie ta epoka trwa dalej - choć o głazach ludzie już pewnie zapomnieli głaszcząc się - ale czy to nie jedno - eeee - chciałem to przepisać na serwis - aby ktoś zabawił się w artystę żonglera - Ewo - roztrząsanie piachu to budowanie zmaków na pisaku - tyle ich ludzkość już stworzyła, a te głazy pokruszone - to wnikliwość - tylko znów jaskinia platona - jakoś tak patrzymy od wewnątrz a świat się toczy swym garbem ... pozdrówko W_A_R
-
skomlę czasem lub wpadam w wiary mocom podobne kiedy siła w urzeczywistnieniu nic z niczego nie zmienia jedno co się odmienia – rozmienianie na drobne lecz w tej samej wciąż wadze – ciągle bez zawierzenia więc rozbijam głaz głazem na okruchy niepalne co w pożarze emocji – ogniom ująć się nie dadzą co nieludzkim a boskim – zwykle bywa karalne bo nie prawo a przesąd jest na ziemi czczą władzą jęknę jeszcze raz wtóry – może ktoś mnie usłyszy i z pomocą nadejdzie – człek co sam nie uzdrowiony w zabijaniu jest nagły przypływ ciszy kiedy w martwym na zawsze człek już uwięzionym bywa głazem przywalony grób niejeden na ziemi by spod grudy głos trupa nie dał znaków obycia nawet tam gdzie już śmierć tylko rządzi w ciemni i rozmienia na drobne kawał byłego życia kto by we śnie był fujarą, pod poduchą piszczał w rzeźbie organ wtórował bachom i mozartom temu pomnę, w sen wejdę rozrzucę w zgliszcza i miast domu pod ruiną postawię karton niechaj mieszka i z wykopalisk żyje bez ułudy i rozprawia o przeszłości tylko z samym bogiem godny przeszłej epoki – dobiera się do grudy i w roztrząsaniu piasku zapisze się archeologiem co by piersi płci przeciwnej nie macał mój wywód i w skamielinie trwał jej wzdęty pomnik nie ma na świecie takich innych wygód jak stać się statystą – wiedzą o tym pomni lecz gdyś wszedł już w powołanie swe za życia i nijak martwoty wyczuć z pulsu – nad niwę przywal łeb głazem i z ukrycia w spękanej skorupie daj źródła cięciwę
-
~~Jak zawsze~~
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Zachariusz Pawłowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panie Zachariuszu - cóz tam z tą martwotą - myślę, że jak na pierwszy wiersz to "nogami do przodu" chciałeś wejść - lecz trupów Ci u nas dość - więc ... obudź się ... - wiersza tego nie będę komentował - bo jak gadać z "trupem" - a jest wiele do pogadania - a skoro spróbowałeś Panie Zachariuszu to zostań - tylko z tej zasłony - biokombinezonu wyskocz - bo się udusisz ... pozdrówko W_A_R [sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 10-03-2004 06:03.[/sub] -
Krzykacz.
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Seweryn Muszkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ok - spróbuję coś wydumać - lecz na siłę nigdy ... 1 zwr. - litera ognia - czytanie z ognia - łączenie ognia z prostym obrazem nieba - tylko Sewerynie - tego OCH! nie bardzo rozumiem 2 zwr. - ogień rozbudza przestrzenie i tańczy i strony ociera i przezywa i przyzywa - moc w nim pisania i bujania w polu 3 zwr. - konstrukcja dość oszczędna choć na spacer zamiast zwierzaczka armatę wyprowadziłeś - chcąc damie pewnej wyrazić swiją aprobatę 4 zwr. - "Dama pewna" miała być pewna na pewniaka - lecz prawdopodobnie zdmuchnęło ją po ...kocham... wypowiedzianym i krzyczysz dalej - eeeejjjjj - Sewerynie - w ogniu znów rozpalisz swoje nadzieje - jutro .... pozdrówko W_A_R ps. to tylko interpretacja - proszę o wybaczenie -
Nimfy
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Yourek Ajsiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Yourku - widzę to tak - żyły sobie takie i takie w różnych miejscach i nawet nazw nie miały i przyszedł niejaki Yourek i je do torebki plastikowej i ...nie, nie odchodźcie... - a potem jak pies na smyczy i łapanie kija - ...raz jeszcze chwyccie mój los... - w trzeciej części widzę jakąś obietnice - ze jeśli ... dajcie mi, nmfy loty wysokie ... - a w ostatniej skrucha Twoja - ...lecz jeśli odejść musicie... - wiesz Yourku, one nie wezmą Cię ze sobą - miałeś je w dłoniach ale nie rozmawiałeś - jest tylko monolog - choć brutalnie do tego podchodzę - ale tak mi się wydaje - coś mi tu od początku nie pasowało - wybacz, że tak napisałem - te nimfy zbyt suche ... pozdrówko W_A_R -
Kochajmy zwierzęta
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Yourek Ajsiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Napiszę tak - wiersz genialny - tylko jak ktoś zawiera w wierszu politykę to mi się odechciewa komentować - choćby był Yourkiem pozdrówko W_A_R -
Zabawa w matematykę
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Coolt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Coolt - jeśli coś lub kogoś traktuje się poważnie to tylko po to się pisze tak dużo aby mu uzmysłowić, pokazać a nie przekonać - więc Coolt - źle zrozumiałeś - trwaj sobie na posterunku - bądź sobą - ale nie fałszuj - ok? bo w tej wyliczance dałeś tyle errorów, że ... pozdrówko W_A_R -
Nimfy
Witold_Adam_Rosołowski odpowiedział(a) na Yourek Ajsiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Yourek - Twoje nimfy nie przemówiły do mnie - no nic - zasugerowałem abyś obdarzył je ich własnym światem - a Ty swoje, że one Twoje - oj - chyba je powyłapywałeś ze znanych Ci miejsc - przyznaj się - nie wolno tak pozdrówko W_A_R