Stary sklerotyk we wsi Łanięta
Ma rozwolnienie. O matko święta!
Biegnie prawie jak w transie!
Ale gdzieś po kwadransie
Dokąd tak biegnie - już nie pamięta!
Gdy dostał w barze klient z Azorów
Wybrany z menu sos z pomidorów
Rzucił nim za kelnerem
Klnąc: Wasz kucharz jest zerem!
W tym sosie nie ma nic prócz koloru!