fr ashka

otwórzmy dział z eksperymentami! bo jak wchodze na poezje, to jej oczekuję... pozdr, frr ;) p.s. kiedy zabawa staje się nudna? ;)

hmmm, tak zdecydowanie piszesz dla siebie, bo np. mnie Twoje problemy z psychiką mało obchodzą, chyba, że jakoś ciekawie je przedstawisz... takiej formie mówię nie... pozdr, frr ;)

mnie się nie podoba określenie "oryginalna religia", bo co w niej oryginalnego? jest po prostu inna, ale żadna nie jest taka sama jak inna... :) podpisuję pod uwagami Espeny :) pozdr, frr ;)

wszystko misie podoba, poza : na tle barwy czarnej odbywają się czary może by tak: na tle czerni odbywają się czary ? całość trafia do mnie, zwłaszcza dziś... :/ dzieki pozdr, frr ;)

nie łżesz, nie śmierdzisz bez wstydu wołasz: mamo! - to misie nie podoba... poza tym chyba ok pozdr, frr ;)

świetny! pamiętam wyprawy zaułkami w pogoni za największym pająkiem. nazywałem żeby łatwiej oswoić. żeby mieć potwora na własność. !!!! dawno żaden wiersz tak misie nie podobał! gratuluje pióra :) pozdr, frr ;)

znam peela osobiście, on(a) nie spisuje na straty wierszy, których nie czytał(a) ;) dzięki i pozdrowienia i w ogóle :D, frrr ;)

Stasiu- bardzo mi miło, że aż tak się podoba... :) Espeno- możliwe, że olejnymi, rzecz gustu ;) dla mnie jesień z wierszy ma smutne barwy tempery, stąd to ;) pozdrawiam obie panie, frrr ;))

aa, chyba, że tak czy udana to nie wiem, ale widać tylko mnie sie nie spodobał ;) pozdro! fr.ashka ;)

a mnie zaskoczyłeś, treścią po tytule :D druga strofa troche dla mnie niezrozumiała, w odniesinu do całości jakoś odbiega chyba... :) ale ogólnie podoba misie :) pozdr, fr.ashia :))

i ja też jakoś nie kumam, a ponoć niegłupia jestem... :| :)

"zimnieje"- nie dam sobię niczego obciąć, ale chyba taki wyraz nie istnieje...? chyba 'stygną', jak już... pozdr, frrr ;)

i prozowate... :/ :) pozdr, frrr ;)

nie chcę takiej jesieni z wierszy malowanej temperą i nieostrzoną kredką nie chcę czytać o spadających liściach zmetaforyzowanych łzach zwichrowane obrazy przyszłości krzyczę pod wiatr żebyś nie słyszał jak przeżywam turbulencje w przeciągu muskam delikatnie przemoknięte powieki z poziomem wody rośnie zmęczenie oczekiwaniem na kolorowe niebo deszcze emocji zlewają się w rynnach oczy cichną szronem

dzielę wiersze na płynące i na klocki- w moim odczuciu to jest klocek, nie przemówił do mnie, ciężko misie czyta, ale piszesz inaczej, bede zaglądała do Twoich kolejnych :) pozdr, fr.ashka ;)

ale właśnie o to chodzi, że z tą ceną to jest takie oklepane... ale chyba tylko dla mnie z tego co widzę... ja bym coś bardziej niecodziennego dała (gdybym wiedziała co...) ;)

Fr ashko, a mogę wiedzieć, czyj jest oryginał? rozumiesz, pierwsza miniatura :] serdeczności Espena Sway :) nie wiem :P powinnam napisać "plagiat", chodziło mi o to, że wiele podobnych już słyszałam, moja ciotka coś podobnego na codzień mówi... buźka! :)

ja to już słyszałam, plagiat!! ;)) nic oryginalnego Espenko... czekam na inne mini (sama o nich myśle, bo je tak nagle opuściłam... heh) pozdrówka, frrr ;)

i mnie się tak wydaje! podoba misie, jest parę 'ale', jednak tak cichych, że szkoda sobie nimi głowę zawracać :)) pozdrawiam, frr ;))

tak misie to widzi a kasztan misie podoba, tylko pozdr, frr ;)

błahahahahaha :P pozdr, frr ;))) haha!

ten anioł mi tu ni w 5 ni w 10... pocięłam, bo jakoś tak lepiej i tak nie jest cudownie, dużo tu "ale", ale o tym może inni...? :) pozdrawiam, fr.ashka ;)))

za mało tu poezji, jak dla mnie i miast nie lubie :) pozdr, frr ;))

dlaczego "tempych"? :) błąd czy specjalnie? ładnie to pociąłeś, zasugeruję się przy poprawkach :) dzięki, pozdro- frrr ;)

poniekąd masz rację, kyo widzę, że faktycznie trzeba nad nim jeszcze posiedzieć :) dzięki za uwagi! :))