-
Postów
1 933 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Leszek
-
Z pokorą przyjmuję. Pozdrawiam. Leszek :)
-
Hi hi i znowu nie zrozumiałeś mojej odpowiedzi, no cóż cały Lobo. Pozdrawiam Leszek :)
-
Święte słowa, tylko adres zły.
-
Tymi stwierdzeniami dałeś dowód, że nie dość, że wielokrotnie nie rozumiałeś czytanych wierszy, to jeszcze, co świadczy o Tobie bardzo źle, nie rozumiesz i nie znasz otaczającej Ciebie rzeczywistości i poprzez swoje słowa obrażasz tych wszystkich, którzy poprzez codzienną znojną pracę muszą budować swój byt. Pozdrawiam. Leszek
-
Każde wyrażenia myśli poetyką jest nienaturalnym sposobem ich wyrażania, gdyż zawiera szereg środków stylistycznych, które rzadziej stosujemy w mowie potocznej i jak zwykle o tym zapominasz. Nie muszę nic udowadniać, a raczej Twoje krytykantctwo powinno uzasadniać merytorycznie, szerzone poglady. Nasze myśli może nie są zbyt odkrywcze, ale sposób przekazu poetyckiego jest nasz i wydaje mi się, że tworzy to ciąg logiczny, którego nie dostrzegasz, ale to Twój problem. Pozdrawiam Leszek :) PS Co do tego dlaczego to robisz, to wielokrotnie się zastanawiałem i jedynie co mi przychodzi do głowy to że uzewnętrzniasz własne frustracje i próbujesz w ten sposób zaistnieć, ale jest to prosta droga do ignorowania Twojego czepialstwa.
-
To jest typowy przejaw wykoślawiania przez Ciebie słów i wyrywania ich z kontekstu.
-
Sokratexie i w Twojej, jak zwykle kunsztownej wypowiedzi, jest wiele prawdy. Prezentujesz pogląd, że jednak "coś" zmieniło się na lepsze, ale jak wiesz sporo też człowiek po drodze sknocił, wg zasady, że miało być lepiej, a jest jak zawsze. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a w natłoku, czy wręcz zalewie informacji i możliwości, rośnie frustracja "niemożności" i zwykłe zmęczenie codziennością. Pozdrawiam. Leszek :)
-
Lobo szkoda, że nie po raz pierwszy bardzo pobieżnie podchodzisz do tekstu siejąc epitetami. Wyrwanymi z kontekstu słowami, czy wersami można dowolnie manipulować uzasadniając swoje teorie. Zbyt często pojawia się w Twoich wypowiedziach słowo "banał" i to niestety dewaluuje ich przekaz który staje się powtarzany po wielokroć tym co sam zarzucasz innym - banałem. Pozdrawiam Leszek :) PS Co Ciebie upoważnia do ferowania stwierdzeń: "nic swojego, najmniejszej próby własnego języka i przemyśleń"?
-
Michale masz rację, że ruch futurystyczny powstał w XX wieku i to na jego początku, ale wiedząc, że założeniem futuryzmu było miedzy innymi „patrzenie w przyszłość”, która dzięki nowym wynalazkom miała być inna, ale w tym pozytywnym rozumieniu, łatwiejsza. Niestety nie jest w przekonaniu peela i jest tym rozgoryczony. Oczywiście nic, jako jednostki, na to nie poradzimy, ale czyż nie wolno nam określić swojego stosunku do przemian? Pozdrawiam Leszek :)
-
Stasiu po takich wypowiedziach to uśmiech sam pcha się na usta. Dziękuję i pozdrawiam. Leszek :)
-
Ewuniu jak u typowego bliźniaka tkwią we mnie dwie natury, które periodycznie uzewnętrzniają się, ale może dlatego nie jestem monotematyczny? Pozdrawiam Leszek :)
-
Wynalazkami futurystów, wypisz wymaluj z piekła rodem, kolejny, a już dwudziesty pierwszy z rzędu, wiek aluminium i szklanego blichtru, w uszy wchodzącej kakofonii dźwięków, wypełnić ponoć miał nasze życie. W zwyczajnym znoju jednak przyszedł ptak przeokropny, nie królewski orzeł. Jakże tak? Czyżby ktoś zapomniał, czegoś wpleść w ramy taniego landszaftu? Oglądam obraz w skrzywionym zwierciadle. Jest w nim codzienność, praca znojna - ciążący w piersi wielki kamień. Przyszedł wiek, którym nie mogę się cieszyć, a przecież miał być prostszym, lepszym. Tak mu daleko do spełnienia toastów.
-
Zrobione, dziękuję. Gapa ze mnie. :)
-
To prawda co piszesz. Na kilku portalach poetyckich po spotkaniu w Krakowie pod koniec lipca, zapoczątkowana została akcja "nie bądź anonimowy poeto", może tak jak Sokratex zerwał więzi z Cecorką warto zerwać i z nickami podpisując się imieniem i nazwiskiem. Może warto tę dyskusję przenieść na nasze forum, a tymczasem na razie w podpisie przedstawię się Wam. Pozdrawiam Leszek Wlazło :) PS może ktoś wie jak mi dopisać do imienia może niezbyt piękne, ale moje własne nazwisko?
-
Sokratexie Ty brutalu, taką miłą damę topić, to się nie godzi. :)
-
Beenie, a ja nawet o tym pisałem. :)
-
Nie dążenie do chwały sprawiło, że zdradzam moje ukochane lotnictwo dla poezji. W szybownictwie też coś gnało mnie do upragnionych trzech diamentów na odznace szybowcowej, szukałem własnych dróg osiągnięcia celu, a gdy go osiągnąłem pojawiał się zawsze jakiś nowy. W poezji jest podobnie, gdyż jako typ pasjonata nie lubię zbyt długo dreptać w miejscu. Cecorce i Tobie Sokratexie, a także wszystkim innym jestem wdzięczny, że dajecie mi impulsy do przemyśleń. Pozdrawiam serdecznie Leszek :)
-
Już Wy tu dbacie, abym się nieźle pocił w tych obronach. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję. Leszek :)
-
Sokratexie nie wstydzę się przyznać, że jeszcze na wiosnę zeszłego roku nie wiedziałem co to rym gramatyczny, czy wiersz sylabiczny. Stopy i sylabotoniki były dla mnie kompletną chińszczyzną. Jednak aby zrozumieć funkcję rytmu w wierszu, trzeba było przez nie przejść, aby naturalnie słyszeć rytm w wierszu. To nie odwaga jak piszesz, ale naturalna konsekwencja pcha mnie dalej, aby zbudować jakąś swoją kładkę do współczesności. Pozdrawiam Leszek :)
-
Lobo, a czyż nasze życie nie jest nawiększym banałem? Tak samo się zaczyna i jednakowo kończy. Wiersz był pisany w pewnej powtarzalnej konwencji, dlatego użyłem podobnie jak i w pierwszej strofie wyrazu mnie, ale się nie upieram. Pozdrawiam Leszek :)
-
Joasiu nad tym "uwolnić" pomyślę, chyba masz rację, że lepiej komponuje się z całością. Pozdrawiam Leszek :)
-
oj, Michaelu, czy każdy musi czegoś słuchać?- he he, autor wg mnie słuchał serca, bo z głębi serca wypłynęły słowa, nostalgia, żal ciut melancholii( którą chyba odkupił ode mnie) i popłynęły wraz z gitarą janka w świat , usłyszałam tkliwe wołanie i zajrzałam, w duszt słysząc głos Leszka, ups.. peela, dzwięcznie niski... ehm Leszku, pozdrawiam- rozgadana Stanka Ale i Ty Stasiu masz rację, że z serca strofy popłynęły. Melancholii, nie musiałem kupować, ona we mnie od zawsze tkwi. Pozdrawiam serdecznie. Leszek :)
-
Słuchał pięknej poezji śpiewanej Basi Stępniak-Wilk, Której tomik dołączony do płyty "O obrotach" polecam. :)
-
Kalinko zobacz pierwotnie wersyfikacja wyglądała tak i jak widzisz jest tu konsekwencja rymowania: 1-5, 2-6, 3-4 w pierwszych dwóch strofach i tradycyjnie abab czyli 1-3, 2-4 w ostatniej. Z wnętrza Chciałbym wypuścić cząstkę tego, co we mnie nagromadziło się od lat, w powietrze przenosząc wspomnienia, dźwięki gitary, przy której Janek śpiewał, to coś, co w głębi gdzieś drzemie, żeby dotarło do hal. Chciałbym powiedzieć, co czuję, nie bojąc się drwiny ze mnie, przywrócić spokój, większy ład. Podążyć za tym, co było bliskie, nie będąc ślepcem znowu cel widzieć. Gwiazdy przeliczać na niebie, z dala od zgiełku i miast. Może za dużo, zbyt zachłannie chciałbym dla siebie z życia brać. Odruch szczerości brzmi jak lament, skowyt zza krat. Co do ckliwości, to może sentymentalny, ale czy przesadnie? Jakże często w necie, na stronkach poetyckich, słyszymy słowo banał, ale czy zasadnie? - moim zdaniem jeśli peel się, jak mówisz, otwiera, to już to jest jakimś dla niego wyzwaniem, odwagą, więc, czy mozna go od razu w łeb banałem walnąć na otrzeźwienie? Pozdrawiam Leszek :) PS Twoja wersja zupełnie nie brzmi, wybacz, ale oryginał jednak jest bardziej w rytmie utrzymany.
-
Bardzo proszę, gdyż ta forma to moje nowe doświadczenia. Najwyżej się nie zgodzę z cięciami, ale wtedy powiem dlaczego. :)