
Oscar Dziki
Użytkownicy-
Postów
2 001 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Oscar Dziki
-
co z tobą?
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Julia Zakochana utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bibulowe niebo? -
Dzień dobry Kochanie
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Akakij Akimowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
http://so.pwn.pl/slowo.php?co=szeptam :/ -
Dlaczego zostałem zablokowany?!
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Roman Bezet utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
dlaczego Bezet zostal zbanowany? wystarczy na niego spojrzec:D -
chciałem chodzic za Tobą ale dostałem kosza :/ Ależ mój drogi, żebym mogła Ci dać kosza musiałbyś wpierw wykazać jakieś zainteresowanie moją osobą ;) Jeśli chcesz możesz zostać moim cieniem ;) Pozdro on i bez Ciebie cieni:)
-
wejdz do poezja: dzial P - samo poezja jest wytluszczone i znajdz napis "dodaj nowy wiersz" i kliknik. prosciutkie. zycze owocnego korzystania z forum:D
-
tutaj nie jest miejsce na wiersze kolego: dodawaj w dziale P, lub Z. pozdrawiam to jest DYSKUSYJNA czesc forum
-
tak tak, czytaj paragraf - bedziesz madrzejszy:D. zartuje. dobra ksiazka. i tak rzeznia numer 5 o niebo lepsza ale ok:D
-
a to znaczy mniej wiecej tyle że masz beznadziejną "definicję" :) a jaka winienem miec twoim zdaniem?
-
nojgorsze, ze mi wedlug definicji sie swietnie uklada z kobietami. miewam sporo kobiet, a niktore z nich dlugo
-
ja niestety mam talent
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
oczywiste kwestią chyba jest ze flickana lubi the best? :* -
11-09-01 (Anonimowy Herostrates)
Oscar Dziki odpowiedział(a) na Sceptic utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to nieprzyjemne uczucie, ze lubie Twoja poezje musze w sobie stlamsic:D -
Pan, zdaje się, startuje w konkursie "ile błędów ortograficznych popełnie na jeden post" ? a. buahaha:D
-
ale ja nie widze tutaj zadnej ideologii. raczej szeroko wystepujace zjawisko. ciebie ominelo - super
-
nabierz dystansu, usmiechnij sie, tak jak i ja sie usmiecham.
-
no jak skąd? od kołków.
-
widzisz, jasiu pisał ogólnie, i ja też. i nie atakuję jasia tylko jego poglądy co najwyżej. Co do kołków z którymi sypiałam - daruj sobie, nie ja rozpaczam, że mnie ktoś puścił kantem. Rozmawiam na temat jego wypowiedzi, nie piszę, jaki jest. on pisze o kobietach, ja o mężczyznach. Gdzie jest różnica?... [quote]nie jest dla nas nowum, ze trzeba szukac wspolnych tematow i porozumiewac sie na niewspolne. jednak w konkretnym wypadku o jakim pisal jasiu wysilki byly jednostronne. jednak ja nie generalizowałby wypowiedzi jasia, sam nie przypominam sobie tej cechy u zadnej z kobiet w mojej przeszlosci. a więc- znalazł jedną, dwie, pięć idiotek i zaraz każda następna jest idiotką? Jasia wypowiedź jest w całości generalizowaniem. Mówiąc w drugiej osobie zwraca się do domniemanego czytelnika. No chyba, że pisze powieść na forum albo spodziewa się, że jego była będzie to czytać, ale wtedy mógł zaznaczyć to w tekście. [quote]jesli twierdzisz ze szukanie idealu, albo wygorowanego optimum to blad, bo nie znajdziemy ladnej i madrej, zatem pytam sie: jestes brzydka czy głupia? Ani łądna, ani brzydka, ani mądra, ani głupia. Przeciętna. Za to wy, panowie, najwyraźniej jestescie idealni. Poza tym: piękno leży w oku patrzącego. [quote]w kwestii okresu, to jasiowi chodzilo o to, ze nie mozna na innych rozladowywac tego napiecia i tyle. Na tym polega doroslosc, aby traktowac ludzi tak jak na to zasluzyli sobie, a nie jak macica i bol glowy pozwolą. to nie mialo nic wspolengo z seksem, lecz z manierami i histeria. nie wiem co to ma do impotencji. moze by sie jakos mialo, gdybysmy z jej powodu byli dla was nieprzyjemni, niemili... nie lapie analogii. czy jasiu nie potrafi sam powiedzieć o co mu chodziło? występujesz w roli jego adwokata? I jeszcze jedno: nigdy nie wyładowałeś swoich frustracji na kimś innym?... [quote]a dla szanownych jezykoznawców: nie ma języku polskim słowa "mizogynia", ani "mizogenia" - jest "mizoginia". http://swo.pwn.pl/haslo.php?id=17983 Tu mnie masz :) naleciałość z angielskiego. Jednak bliżej gynii do ginii niż genii do ginii, choćby ze względu na etymologię. 1. Nie, nie pisałaś ogólnie. Spójrz sobie na zaimki osobowe, forme wypowiedzi własnej. Dalej: ja wcale nie mam pretensji ze spalas z kolkami, tylko o to, że przerzucasz swoją ich ocene na zachowanie jasia. Ja, ani jasiu, nie spekulujemy nad Twoim zachowaniem w stosunku do facetow, gdyż Cię nie znamy, a o kolkach w Twoim łóżku, piszemy tylko dodając odpowiednie epitety do zachowań jakie im sama przypisałaś. 2. Nie jest generalizowaniem, bo pisze o przykładach. Zobacz, ze pisze ze z autopsji. do czego się odnosi ze kazda nastepna ma byc taka? dorobilas to na drutach. 3. najwyrazniej? po czym wnosisz ze tak jest? jakieś cytaty? tak sobie tylko chcesz powrzucać nam od narcystycznych typków? szalenie inteligentne 4. A co za różnica kto odpiera ataki? Boisz się moich reakcji a jasia nie? tekst jak z podstawówki. To jest forum otwarte - kazdy moze zabrac glos w kazdej dyskusji. A może potrzebujesz jakiegos inkubatora? 5. No tak, byłaś bliżej prawdy myląc się. wiadomo ze punkty odnosza się do kolejnych quotow. pozdrawiam.
-
Wymień choćby jeden/ideał/; nikt nie jest idealny, nawet ja /hahaha/ slowo ideal jako takie to abstrakt, joaxii najpewniej miala na mysli kogoś, osobe akceptowalna na wielu poziomach, ale to i tak bezsensowna wypowiedz, wiec nie bede jej bronil.
-
Okres to właśnie jest powód. Fizjologii nikt sobie nie wybiera. PMS to zaburzenie hormonalne, na które nie ma się wpływu. Niestety. [quote]Kolejną rzeczą jest ogólenie pojęty szacunek do partnera - jeżeli uważasz, że wszyscy faceci to świnie i można ich traktować z góry/jak dzieci/jak zabawki/na pokaz dla koleżanek (wszystko z autopsji), to nie marnuj ich, ani swojego czasu, tylko zostań lesbą (nie mam na myśli lesbijki, mam na myśli lesbę), albo "idź do klasztoru". Oczywiście, zgadzam sie. To samo dotyczy facetów - jeśli uważają kobiety za obiekt seksualny, idiotkę, na pokaz dla kolegów - niech sobie darują. [quote]Czasem zdarza się też, że kobieta się znudzi, bo wszędzie jej pełno (przykre, ale prawdziwe, miłość nie trwa wiecznie, tylko ci debile, poeci takie bzdury piszą), tak więc kobieto, pamiętaj, że niekoniecznie musisz towarzyszyć swojemu mężczyźnie na każdym kroku (np kiedy jedzie po wyniki z egzaminu i dowiaduje się, że oblał, bo lepiej jak sobie wtedy pożartuje z kumplami, niż ma siedzieć z tobą, głaskany po główce, bo on takie biedactwo i wyglądać jak ostatnia ofiara losu na oczach połowy wydziału, bo wtedy ma po prostu ochote ci jebnąć) - będzie miał ciebie w końcu dość. Jasne. Ty też nie miej pretensji, jeśli ona pójdzie na imprezę z kumpelkami bo będzie chciała pogadać o nowym modelu wibratora lub poezji Sylvii Plath, lub po prost wypłakać się przed kimś, kto ją zrozumie. I nie miej pretensji, jeśli wróci nad ranem w stanie wskazującym. [quote] Jeżeli natomiast decydujesz się, kobieto, rozpocząc z facetem współżycie, to miej też na uwadze, że on nie kamień, swoje potrzeby ma, frustruje się łatwo, a 3 miesiące okresu, bólu głowy i złego nastroju tudzież "otchłani rozpaczy" raczej nie uczynią cię atrakcyjniejszą od dziewczyny z sąsiedztwa. Aha. Zobaczymy co będzie, gdy z powodu frustracji/ stresu/ problemów zdrowotnych/choroby w rodzinie przydarzy Ci się okres impotencji. Tak tak, teraz to może wydawać się niemożliwe, ale zdarza sie. Przecież nie będziesz miał chyba nic przeciwko temu, żeby rozładować się z przystojnym instruktorem fitness?... [quote] Naucz się też, kobieto rozmawiać o czymś innym niż twoje studia/twoja rodzina/twój ulubiony, durny serial. Jeżeli natomiast spłynie na ciebie niesamowita łaska i facet pożyczy ci jakieś dzieło Oscara Wilde'a, to uszanuj dar, przeczytaj w ciągu tygodnia i oddaj, a nie, kurwa, trzymaj już pół roku!!! Mógłbym jeszcze długo wymieniać, ale nie chcę tutaj kreować swojego wizerunku jako skrajnego mizogenika. A ty, mężczyzno, naucz się słuchać. I rozmawiać nie tylko na tematy, któe ciebie interesują, ale również na te, które interesują mnie. I przestań szukać ideałów. Jeśli twoja konbieta ma stanowić krzyżówkę gwiazdki porno z Einsteinem to raczej trudno będzie ci znaleźć. Może trzeba złagodzić kryteria i podjąć decyzję co jest naprawdę ważne, a co jest tylko dodatkiem. Bo póki co to każdy z Was zdaje się być chodzącym ideałem - piękny, mądry, inteligentny, opiekuńczy, tolerancyjny i nie wiem co jeszcze,. Zacznijcie od siebie. Poza tym: pisze się :"mizogynik" Od gyne - kobieta, nie od genu. [quote]A dlaczego kobiety mnie rzucają? Nie wiem, ale pewnie jakieś pojebane są, w każdym razie zawsze było to jakoś tchórzliwie (żadna nie powiedziałą wprost, zazwyczaj przypominało to jakąs zgadywankę, albo teleturniej, zazwyczaj przy spazmach histerii (bo to przeciez tragedia, ale tak musi być) - moim zdaniem nieuzasadniona, bo żadnej nie powiedziałem szczerze, co ja o tym myślę, nie przebierając w słowach. A i raz też paniusią napisała mi to na bilecie do kina, kiedy czekaliśmy na seans (zmarnowałęm wieczór i kasę), nawet pamiętam film - "Wstręt" Polańskiego. Skutkiem wyżej wymienionych doświadczeń, zostałem cynicznym draniem i wcale się z tym nie kryję, co oczywiście niektórym kobietom się nawet bardzo podoba, ale od razu spycha mnie do tkzw "Friend Zone", bo one tak naprawde wolą tych cwierć-romantycznych frajerów, których mogą rolować na prawo i lewo jak tylko chcą. A moze po prostu wyczuwają, że traktujesz je jak wrogów publicznych nr 1, uwazasz je za idiotki, masz wygórowane wymagania a z siebie dajesz niewiele?... Jeśli chodzi o ćwierć-romantycznych frajerów - ciekawe, jakie sa Twoje wyznaczniki tego typu? Bo wiesz, chamstwa czy cynizmu to na codzień jest mnóstwo i w zwiazku już go nie potrzeba. Stad cynik bywa zabawny ale nie jako partner. Bo w końcu związki opierają sie na obopólnym zaufaniu. Przynajmniej te, które maja szanse przetrwać. I nikomu normalnemu nie będzie się chciało płacić za twoje złe wybory w przeszłosci. widzisz, jasiu atakuje kobiety ktore znal, a ty atakujesz jasia, chociaz go nie znasz i nie masz zielonego pojecia jaki byl w zwiazku tylko, jak sadze, przenosisz na niego cechy kolkow z ktorymi sama sypialas, albo oceniasz jego postepowanie na podstawie tej wypowiedzi, nie asocjując najwyraźniej faktu, ze jego poglad jest dzisiejszy i wynikl wlasnie z "porazek innego podejścia" do tematu. poza tym, to nie jest sad na konkretnej osobie, a Ty chyba wzielas to wszystko do siebie. nie jest dla nas nowum, ze trzeba szukac wspolnych tematow i porozumiewac sie na niewspolne. jednak w konkretnym wypadku o jakim pisal jasiu wysilki byly jednostronne. jednak ja nie generalizowałby wypowiedzi jasia, sam nie przypominam sobie tej cechy u zadnej z kobiet w mojej przeszlosci. jesli twierdzisz ze szukanie idealu, albo wygorowanego optimum to blad, bo nie znajdziemy ladnej i madrej, zatem pytam sie: jestes brzydka czy głupia? w kwestii okresu, to jasiowi chodzilo o to, ze nie mozna na innych rozladowywac tego napiecia i tyle. Na tym polega doroslosc, aby traktowac ludzi tak jak na to zasluzyli sobie, a nie jak macica i bol glowy pozwolą. to nie mialo nic wspolengo z seksem, lecz z manierami i histeria. nie wiem co to ma do impotencji. moze by sie jakos mialo, gdybysmy z jej powodu byli dla was nieprzyjemni, niemili... nie lapie analogii. a dla szanownych jezykoznawców: nie ma języku polskim słowa "mizogynia", ani "mizogenia" - jest "mizoginia". http://swo.pwn.pl/haslo.php?id=17983
-
pocieszajace: koles uslyszal dowcip i poszedl do zakonu:D
-
właśnie nazwałam :) no to ja bez wstydu pod takim banalem sie podpisze
-
no i o czym to świadczy? O tym, że wszyscy pragniemy i ganiamy jak opętani za tą niechcianą, wytartą banałem, wybluzganą i zdeptaną MIŁOŚCIĄ. Aż strach się przyznać, prawda? ja tam gonie za uczciwością, szacunkiem, fascynacją (PROSTOTĄ) - jednym słowem zdrowym partnerstwem, a Ty nazwij to jak chcesz:)
-
Jak Stanisław wiersz miłosny pisał (wiersz konkursowy)
Oscar Dziki odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie wyrobie z tym komentem:) cos zgrzyta michale, istotnie cos zgrzyta, ale za malo by wygrac chyba:) pozdrawiam i czekam na gorsze;P -
zazdroszcze obu stronom przesluchania:) z tego, co wiem, odległość w latach świetlnych to nie jest, zawsze możesz się przyłączyć :) oj! gwiazda wieczoru mialaby do mnie o to nie lada pretensje:). ćwierkajcie sobie razem, a ja za któryms razem z checią do trio dołączę. ale to nie w tym miesiącu (kaska kaska). pozdrawiam
-
raczej zalamani frustraci. co tu weryfikowac? fakty podane przez jasia zostaly juz zweryfikowane, moje poglady zostana - pewnie na gorsze:( tak, jestem defetystą w tej materii, ale to chyba przez defetystyczne doswiadczenia. zweryfikowane przez zycie, prowadzace do niezweryfikowanych urojen...
-
to ja w takim razie piękną przesłucham w tym tygodniu :) zazdroszcze obu stronom przesluchania:)