Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Espena_Sway

Użytkownicy
  • Postów

    4 920
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Espena_Sway

  1. przeczytaŁam, jak wszystkie części. cóż mogę powiedzieć - podoba się i to bardzo. pozdrawiam Karolina :)
  2. Noc. Kolejna bezsenna. Zastanawiałam się nad przypadkami. Oczywiście chodzi o te wzięte z codzienności. Chciałam spać smacznie na brzuchu, we śnie namiętnie całować rockowego muzyka. I żałować, nad ranem. Obudziłam się zupełnie nieprzytomna. Ostrożnie stanęłam na nogi. Dziś pójdę do lekarza, dziś odpocznę. Miasto przywitało mnie spalinami. Nigdy nie przeszkadzały mi aprobujące spojrzenia innych. Przeciwnie, dodawały pewności siebie. Jednak wtedy chciałam być niewidoczna. Ludzie tu, ludzie wokół korytarza, na ławkach. Siedzieli i patrzyli w dziwny sposób. W trakcie czekania na rejestrację, rzuciłam okiem na zebranych; kobieta z ręką w gipsie, facet ze złamaną nogą. Ludzie wyglądający zwyczajnie, prawdopodobnie mający ciekawe charaktery. Naprzeciw mężczyzna. Mógł być w moim wieku; wysoki, szczupły, niecierpliwie czekał. W pewnym momencie odwrócił twarz i popatrzył w moim kierunku. /Interpretacja. Niebieska koszulka, czyli osoba wrażliwa, być może o duszy artystycznej. Napis Italia – miłośnik podróży, chciałby w przyszłości mieszkać za granicą. Jeansy w najpopularniejszym kolorze, to chęć oryginalności w sferze seksualnej. Ostatnią rzeczą były czarne adidasy, które oznaczały dominację matki w wychowaniu, oraz krępowanie wolności w dzieciństwie./ Znowu jego kierunek. Nasze spojrzenia się skrzyżowały, a ja po chwili stałam już przy okienku. Szybka odpowiedź i miejsce na ławce. Obok niego. Ostrożne pytanie - Ile osób jest pod pokój nr 14? - Niestety, zbyt wiele. - Kobieta obok mnie machnęła ręką w geście bezradności – Czekam już od rana, a kolejka idzie jak krew z nosa. Nagle się odezwał on - Nie zazdroszczę. Długo już tu siedzę, a ta kolejka się nie posuwa. – Rozumiem. Rozmowa. Od początku zaczęła się kleić. Mieliśmy wiele wspólnych tematów. - Tak w ogóle, to mam na imię Wiktor - Karolina, miŁo mi. Z przyzwyczajenia spojrzałam na jego dŁonie. Można powiedzieć, że to zboczenie zawodowe. W pewnym momencie nie wytrzymaŁam - Widzę, że masz niezależne poglądy – utkwiłam wzrok w jego palcu Merkurego. O zainteresowaniach chiromancją miałam już nie mówić, ale to było silniejsze ode mnie. Zawsze poznając ciekawą osobę, zaczynałam ten temat. - Po czym tak sądzisz? – zapytał i uniósł brwi. - Interesuję się chiromancją, potrafię czytać z ręki. Przysunął się bliżej i nagle poczułam „Desire”. To jeden z tych zapachów, które się zapamiętuje. Po chwili widziałam podobieństwo naszych rąk. Wszystkie linie odpowiadające za zgodę były wyważone. Wiktor z uwagą ważył każde moje słowo. WydawaŁ się kimś w rodzaju męskiego odpowiednika mnie. To oczywiste, chciaŁam podtrzymać znajomość, zapytaŁam - Masz gg? - Nie – odpowiedział, po chwili dodał - Ale możemy się przecież zdzwonić. - Zapisał mi swój numer. Ja powtórzyłam tę czynność. Wiktor mnie zastanawiaŁ. Był do przesady uprzejmy, nie cierpiał wszelkiego rodzaju używek. Potrafił mówić długo i z zainteresowaniem. Śledził mój każdy gest. To byŁ rodzaj przyjemności; obserwowanie jego twarzy i spadających na nią kosmyków dłuższych włosów. Lubiliśmy Bounty, styl Ludwika XV. I lody, najlepiej o smaku wanilii albo kakaowca. Wołanie. Znajomy podprowadził mnie pod drzwi. W środku podstarzały lekarz poprosił pielęgniarkę, by zdjęła mi gips. Wprawnymi palcami obadał stopę i wydał wyrok. Kolejne unieruchomienie i nowy zapas. Na korytarzu spotkałam zdziwionego Wiktora. - Oj, dalej unieruchomiona - rzucił szybko. - No tak. – opowiedziałam z uśmieszkiem. – Muszę już iść. Dzięki za rozmowę. - Nie ma za co. Zadzwonię jutro. Na razie. - Do usłyszenia – powiedziałam ze spokojem. Nie wierzyłam, że zadzwoni. Następny dzień powitaŁam w dobrym nastroju. Piękna pogoda, wczorajszy dzień. Głupi epizod, zapomnę. Zapewne.
  3. cześć :) poniżej 'moja' wersja. w sumie trochę pozmieniaŁam; teraz nie mam zastrzeżeń. momentami zamieniŁam określenia na bardziej wieloznaczne, do takich tekstów pasują. ale zrobisz jak uważasz, to Twój wiersz. pozdrawiam Karolina :)
  4. ooo, Martynka zadowolona ;P cieszy mnie to :) pozdrawiam Karolcia :)
  5. dziękuję. takie komenty mobilizują :) a taki rum to chyba tylko mój Kocurek może ;P pozdrawiam Karolcia :)
  6. ta wersja dużo lepsza. nie pasuje mi tylko 'wspominania' - bardziej brzmi - wspomnienia. poza tym okej :) pozdrawiam Karolcia :)
  7. ciekawa jest Twoja wersja, ale zmienia caŁkowicie wydźwięk tekstu. dziękuję za poświęcony czas i cieszę się, iż wróciŁeś Eugenie. pozdrawiam Karolcia :)
  8. Nie rozumiem tego zamieszania. z caŁym szacunkiem dla niektórych wypowiadających się powyżej, ale [u]nie zgadzam się[/u] z tezą, że autor utożsamia się z podmiotem. sama pisaŁam wiersze, z perspektywy dziewczynki 10. letniej, osoby poważnie chorej itd. i nikt mi nie zarzucaŁ niewiarygodności czy zakŁamania. kolega z forum [Pancolek] dosyć dobrze sobie radzi z pisaniem 'jako kobieta' a jest 100% mężczyzną. Karolku, co do samego wiersza; mnie przekonuje. kilka maŁych uwag mam do ostatniej zwrotki może nie pytaj nalegam w takim wypadku jest bardziej wieloznaczna. i ewentualnie tutaj i oby nikt mnie nie powstrzymywał proszę cię nie stawiaj na drodze dzieci o oczach szorstkich jak tundra boję się bowiem rozcinania łąk ale to takie kosmetyki, plus od Karolci :) pozdrawiam :)
  9. witaj Bielaczku :) są momenty, wiersz ciekawy, szczególnie druga zwrotka. pierwszą proponuję trochę doszlifować, może kilka niewielkich cięć, naprawdę warto przemyśleć. ostatnia zwrotka bardzo +. pozdrawiam Łejeczka :)
  10. hmm, sprzeczne emocje. ważne że w ogóle jakieś wywoŁuje :) pozdrawiam Karolina :)
  11. a ja dziękuję i pozdrawiam Karolina :)
  12. dzięki za wnikliwy koment. cóż, narazie zostawiam w takiej formie, być może jeszcze coś zmienię. cieszę się, iż jakoś strasznie nie spadŁam z formy, bo ostatnio niewiele piszę ;P pozdrawiam Karolina :)
  13. Rafale, widzę iż się rozwijasz :P. oby tak dalej. jeśli chodzi o ten tekst, to przeszkadza mi tylko jedno zdanie Stań się podmiotem intymnej dyskusji, w której przedmiot urodzi przedmiot waszych kolejnych kłótni? jakoś nie pasuje mi do klimatu i języka caŁości. poza tym do przodu, na +. pozdrawiam Karolcia :)
  14. MiŁoszu, ciekawy tekst. taki w Twoim stylu, choć momentami moim zdaniem niepotrzebnie dopowiedziany czy może określony. poniżej moje cięcia, mam nadzieję, iż jakby co się przydają. pozdrawiam serdecznie Karolina :)
  15. witaj :) jak dla mnie tekst jest trochę niespójny. są momenty naprawdę ciekawe, niestety są też mniej. proponuję niewielką amputację. oczywiście to poniżej to tylko moja luźna propozycja. pozdrawiam serdecznie Karolina :)
  16. no Jasiu, jakoś mnie cieszy to, iż zrozumiaŁeś 'mój styl' :P. dzięki pozdrawiam Karolcia :)
  17. dzięki. plastyka to druga pasja ;P pozdrawiam Karolina :)
  18. cieszy mnie to pozdrawiam Karolina :)
  19. Marcinku, dziękuję za komentarz i wiarę :) Karolcia :*
  20. witaj Bielaczku :) ja mam kilka uwag, które pokaże 'na żywo'. tyle ode mnie. nie lubię za bardzo tych dopeŁniaczowych, stąd moje sugestie. pozdrawiam Łejeczka :)
  21. trudno pozdrawiam Karolina :)
  22. Podoba mnie się znacznie:) Obrazowy, impresyjny, rytmiczny i ślicznie płynie. Pozwoliłem sobie na drobną korektę, miks, który w moim odczuciu nieco upłynnia:) MiŁoszu, dzięki za miks. póki co tekst niedawny więc mogę go jeszcze kiedyś zmienić. aaa i plusik cieszy :P pozdrawiam Karolcia :)
  23. może następnym razem. póki co piszę jak piszę pozdrawiam Karolina :)
  24. okej. więc czekam :) pozdrawiam Karolina :)
  25. dziękuję za odwiedziny i plusa. szczerze mówiąc nie spodziewaŁam się takiego pozytywa od Ciebie - rzadko mnie komentujesz :P. mam nadzieję, iż polubisz go na dŁużej :). pozdrawiam Karolcia :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...