Indian_Summer

ogolnie to troche bez "jaja" ten wiersz... taki ze niby dla podmiotu lirycznego jakis nowy rozdzial sie zaczyna, ze ku tego okrasie bija dzwony, ze nowy czlowiek narodzony, ze wrota sie otwieraja, a to wszystko takie bezbarwne troche... nie wywiera to na mnie zadnego wrazenia...

rytm tez pare razy zgrzytnal, czasami o slowko za duzo bylo w jakims wersie, ale ogolnie wiersz jest... hmm... taki sobie ze tak powiem, moze byc :]

hmm... powiedzmy ze jak dla mnie wszystko jest ok, poza tym ze wiersz, czasem ma rymy, czasem nie ma... jego rytm jest urywany przez co troche chwilami ciezko sie go czyta... forma tez zreszta jakas niejednakowa... ale generalnie jestem raczej na plus :)

wiersz rzeczywiscie nietęgi ale co zrobic... trzeba pisac i pisac, a w koncu moze uda sie namalowac odpowiednie obrazy...

co za nieslychana sprawa, nie moc znalezc zeszytu z wlasnymi wierszami, o czymz to musi swiadczyc?? ;)... no ale mam nadzieje ze go najdziesz i ze przeczytam ten wiersz... no i ze mi sie spodoba

nie chce tutaj sie czyms popisywac jakbym byl kims lepszym od ciebie, ale jak dla mnie to ten wiersz to po prostu 7 zdan podzielonych na wersy... Dlaczego mówisz, że nie ma po co żyć skoro dobrze wiesz jak mi na tym zależy. Dlaczego mówisz, że nie ma po co żyć i, że nikt nie powinien cieszyć się bytem. I tak dalej... Jeszcze takie cos jestem w stanie zniesc, ale no po prostu: "przez może łez" to Twoje "może" mnie dobilo. Utopilem sie w nim po prostu. Ogolnie to tekst tego wiersza jest mi po czesci troche bliski, tez sie czasem tak zastanawiam jak Ty i tylko ze wzgledu na jego tresc nie uznam go za kompletne dno...

wszystko ;)... to byl zart oczywiscie... szczerze mowiac wiersz mnie nie zachwycil... jest zbyt doslowny, jak dla mnie... moze innym sie spodoba

a co do tego wszystkiego ma golota?? ogolnie ciekawy pomysl na wiersz(o co chodzi z golota :|). no i polecalbym zamiast "licze minuty" to "sekundy"... juz samo slowo "minuty" wydluza ten wiersz sama swoja obecnoscia...

wierszyk dosc zabawny, nie wiem czemu ale przyszlo mi na mysl zamiast wiersz to wlasnie wierszyk, moze dlatego, ze jest napisany prostym, naiwnym lekko jezykiem (co nie znaczy ze zlym), ktory kojarzy sie z czyms niepowaznym... u mnie swieta niestety bezsniezne i juz nic nie da sie na to poradzic...

wiersz jest fajny... prowokacyjny :D:D... szczerze mowiac niektore elementy nic nie wnosza ... generalnie od samego wiersza, bardziej podoba mi sie Twoja dyskusja z tymi oburzonymi... i jeszcze prowokacyjne opisanie co niektorych wersow... niezle... nie ma to jak soczysta prowokacja... gratuluje

poznaniakow tu co nie miara :). to milo.

szczerze mowiac dopoki nie przeczytalem twojego komentarza o rymach, to ich wcale nie zauwazylem w wierszu... moze o to chodzi, ze gdy rymy sa dobrze dobrane to sie nie zauwaza ich... ale szczerze mowiac wg mnie sa one wystarczajace, pod koniec bardziej zauwazalne, a na poczatku jakby ich nie bylo...

do Matki Boskiej... o to mu chodzilo... ktos wczesniej w komentarzach porownal twoja bohaterke do Matki Boskiej... poza tym swietny wiersz... nie czytalem go wczesniej... musze nadrobic zaleglosci i jeszcze inne poczytac...

a fajnie by bylo gdyby ta pustka cos znaczyla... taka pustka daje do myslenia...

wiem o co ci chodzilo, dalo sie to zawuazyc. i wez zmien tak jak mowiles ten "wieczor" na "zar"

stosuje je chyba po to, by przykuc wzrok... taki wulgaryzm odpowiednio zastosowany wytraca troche z rytmu czytania i o to chyba chodzi... ale w tym wypadku powinien byc on nie na samym poczatku...

"Pisz i nie przejmuj się co ci głupie baby mówią"- Magdalena C. W tym wypadku nie tylko baby i nie glupie. :)

podoba mi sie bardziej od poprzednich:) osobiscie uwazam, ze smierc to on. chociaz w ksiazce ktora teraz czytam, na pewien czas obowiazki smierci przejela jego wnuczka, 16 letnia dziewczyna :). smierc postanowil poszukac prawdy i zarzucil swoje obowiazki:)

a moim zdaniem lepiej troche, ale to twoj wiersz, prawda??

hehehe... ludzie to blazny... i ja jestem jednym z nich... :D

mozliwe ze zaskoczy... czeka tylko na natchnienie, a jak przyjdzie to wymiecie wszystko... jak fenix z popiolow... tak mi sie rysuje obraz Marnego po przyjsciu natchnienia...

racje co do czego??

No szczerze mowiac to jest troche kiepski, nie powiem ze nie. Troche wymuszony ten wiersz sie wydaje, jakbys chcial, a nie mogl go napisac. Czyta sie go jak flaki z olejem, a powinno jednym tchem. Wiecej sie nie bede pastwil. Jestes tylko czlowiekiem;)

niestety badz na szczescie przeminie i nie zawsze cudowny

Marny Poeto, kolejny wiersz, ktory mlody nie jest. Mowiles, ze na poczatku nie miales pojecia o zasadach poetyki, wiec badz tak mily i umiesc cos nowszego niz...