Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Luthien_Alcarin

Użytkownicy
  • Postów

    2 139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Luthien_Alcarin

  1. Oglądali film Z pomarańczową igłą Na jeziornym niebie-> b.ciekawe Największy geniusz wyświetlał to dzieło Opisane lakonicznie Biblią-> Bóg jako reżyser, ciekawy koncept Udało się im zobaczyć Dwoje zwierząt półnagich ubranych w skórkę od jabłka-> za długi wers można by rozbić Zaraz umrą I wtedy my wyjdziemy-> troche przegadane, moze w poincie tylko "wyjdziemy"? całość ciekawa, dobre metafory ale lepiejby się czytało z podziałem na strofy:) Pozdrawiam ciepło Agata
  2. witam :) Arkadiuszu reszta poparwna? bo jak tak to zaczne sie martwić:P Satnisławie:literówka i to dość paskudna:) ale już poprawiam Dzięki ze wpadliście:) Pozdrawiam Agata
  3. witam:) Samo zło: poszarpana: merytorycznie jest spojna , więc? :> a teksty poszatkowane to moja specjalnośc:) Areno: jaskrawie zdecydowanie:), myślnik usuwam bo rzeczywiście niepotrzebny i ciesze się z etrafia do wierszoteki:) Amras: no ciesze sie z elepiej, bo postanowienie poprawy bylo dość silne;) Dziękuje za wszytskie komentarze i poświęcony czas;) Pozdrawiam Agata
  4. (wy)cięte słowa są zbyt poszarpane na czarno-biały album gdy wszystko kładzie się cieniem na ścianie każda wróżba ma inny kształt jaskrawie wyjmuję z ust złość wspominam subiektywnie w ramach są fakty a ciebie ubieram w najstarsze passe-partout
  5. :) wszystko poparwione wg wskazówek:) Dzieki za odwiedziny Pozdrawiam Agata
  6. wg mnie logicznnie wytłumaczyłam całość:) ewentualnie zostaje konwersacja na gg:> Pozdrawiam Agata
  7. tak jak tłumaczyłam Jaskowi: w zatykaniu uszu , w ucieczce przed biciem zegara takze słychac tykanie- co bezwarynkowo określa nieustanną przemijalność, sens gramatyczny-brak,m ale w poezji nie opeiram na nim wersów; odrobina niepoprawności bardziej bawi...ogólnie w tmy wypadku za-tykanie tworzy dwa wyrazy: potrzebne do jednej interpretacji , uwypukla bicie zegara zamiast sie na nim skupic: czytelnik kazdy wie ze tyaknie uszu jest bezsensu:) wiec nie musze chyba zarysowywac tego dokładniej Pozdrawiam wieczornie:) Agata
  8. W pomarańczowym kubku mieszam dwa horyzonty- - własny i herbaciany->wg mnie najlepsza strofa, poza tym pomarańcz (barwa zachodzącego słońca) świetnie skomponowana z zetknięciem skrajnych horyzontów Wcieram cukier na ciepło wygładzając zmarszczki->dobre i tyle;) Rozbieram trzecie dno a fajansowe ucho podsłuchuje fusową cygankę- bardzo ciekawa zabawa słowem, kubek nabiera magiczności wraz z cyganką i przyszłościa, wiadoma tlyko dla nie-gumowego ucha:> Wrzątkiem oblewam słowa stawiając na temperaturę- - pozostawiam gorący niesmak-pointa celna, nie mam zandych zarzutów;) Duzy plus za kliamat, jeszcze większy za pomysł Pozdrawiam Agata
  9. Moje wrażenie było identyczne, jak tylko zobaczyłam to "za-tykanie". Agato, jasne, rozumiem, jaki był Twój cel, ale wciąż Twoje wyjaśnienie zakrawa mi na odautorskie nadinterpretacje. Tłumaczysz, że skoro wkradło Ci się do tego wyrażenia "tykanie" - sybol nieustępliwości czasu, to oznacza, że nie ma od tego zjawiska ucieczki. Czyli jeśli gdzieś wepchnę sobie jakąś grę słów to da ona wyraz natręctwu czegoś? Bez sensu. Chodzi o taki mały szczegół, że wyrażenie "zatykam uszy" jest logiczne, ale gdy je rozdzielimy tak, jak zaproponowałaś to już niestety nie bardzo. "za-tykam uszy" - "tykam uszy" i do tego robię to "za" :) Przyznaj sama, że trochę niezrozumiałe. Proponuję stosowanie gry słowem tylko wtedy, gdy wnosi ona coś nowego do treści, bo rozdzielać słowa tak, by powstały dwa nowe (nieważne, czy są związane tematycznie z ich "rodzicielem" :P ), umie każdy; sztuką zaś jest sprawić, by ten zabieg zapewnił utworowi wieloznaczność i, co najważniejsze, by przy rozczytywaniu go w różny sposób, był za każdym razem logiczny i gramatyczny(!) :) Pozdrawiam. hej:) nie zgadzam się zatykanie-samo w sobie nie pasuje do wiersza, podział określa nieuchronność ucieczki przed przemijaniem... zabawa słowem jest pełna tylko na konkretnym przypadku i uogólnianie jest niezbyt fortynnym posunięciem. Za-tykam uszy:dwuznacznosc zatykania potrzebna do jednolitej interpretacji, inaczej się tego zinterpretować chyba nie da... a bezsensu tego myślnika tam nie umieściłam:> akurat ten wers jest ważny i bede go bronic:) reszta: ok wytarta i zmanieryzowana:) Dzięki za poświecony czas i dyskusję(?):) Pozdrawiam Agata
  10. wszytsko jest jasne, klarownosc staje się tutaj atutem: nie ma nadmairy górnolotności za co daje plus, choc czytałąm Twoje lepsze prace :) Pozdrawiam Agata
  11. no to miłe zaskoczenie mam;) Dzieki wielkie:) Pozdrawiam Agata
  12. powtózrenie celowe: zegar z kukułka o 12.00 w południe daje znać:tego ejstesmy pewni, ale nie wiemy co jutro oprócz owego kukanai przyniesie;) Dzięki ze wapdłas;) Pozdrawiam Agata
  13. bardzo duża lirycznosc, duze tak:) podoba mi sie sentymentalność i klimat wiersza;)Pięknie Pozdrawiam Agata
  14. przede wszytskim mogłoby być liryczniej, z wiekszą ilością metafor ... Pragnąc uciec od świata, Zamykam się w czterech ścianach mojego umysłu. Zaciągnięte zasłony I zamknięte na klucz drzwi.-> cztery wersy o tym samym, troche przegadane Biała katka, Na niej wylany tusz,-> tabula rasa czy pamiętnik:>? jeśli już tusz wylany to nie jest białą:) O pomoc wołaniem miała być,->inwersja,nieprzepadam (choc to kwestia gustu) Lecz czarnymi łzami bólu zalana została I przekreśliła możliwość kontaktu z innymi.-> najpierw chcesz uciec od swiata, a potem piszesz ze to kartka Ci Przeszkadza (lepsze ukierunkowanie byłoby na ból, ale ból jest rodzaju męskiego więc "Przekreśliła" pasuje tylko do kartki i mi to merytorycznie nie pasuje) Żarówka wypalona A po ścianach tańczy płomyk dogasającej świecy.-> motyw zarówki i swiecy, oklepany ale zawsze klimatyczny:) nawet nawet Jedyny mały płomyczek, Który o cud, Jeszcze nie zgasł, Nadzieją może być ostatnią...-> nie przepadam za górlnolotnoscia i tyle pisz duzo, jeszcze wiecej czytaj:) taka moja mała rada:) Pozdrawiam Agata
  15. ja jestem za słaba na takie wiersze -tzn na taka tematyke, poprostu sugeruje ze końcówka odbiega od całości :) od bardzo dobrej całości Pozdrawiam Agata
  16. pierwsza strofa pachnie banałem: cytrynowy motyl, lipcowe słońce, ostatnie światło... to wsyztsko już było i traci tutaj urok całkowicie w pierwszym wersie drugiej strofy też troche pzrekombinowane ;wyczuwam prozę i nie pasuje mi tu wtracenie "lub też sączyła" potem do końca wiersza zaczynasz bawić sie słowem i robi się coraz ciekawiej, utwór lirycznieje i końcowka jest całkiem przyjemna;) Pozdrawiam Agata
  17. Kocie jestes odważna istota bo uczepiłas się pazurem "ciezkiego" tematu, łątwo otrzec się o banał, tobie raczej całość wyszła bardzo zgrabnie z oddaniem tematu:moze pointa torszeczke uderza o banał: tzn, tłumaczenie się podmiotu lirycznego -ok, ale spróbowałabym inaczej to ująć, reszta na bardzo duży plus Pozdrawiam Agata
  18. kukułcze gniazdo wbudowałam miedzy trzynastą a ostatnią godziną panta rhei skapywałam z każdą minutą ściśniętym gardłem pewna swego czasu -w południe niepewna jutra gdy tryby były tylko przypuszczające punktualnie zamyślam się zmarszczką na dłoni gubiąc w niej najmniejsze pociechy
  19. witam:) kurcze o 02.00 w nocy wygladało to znacznie lepiej;) ale pokolei:) Cat: dzięki wielkie, lubie zegary ,czas, wspomnienia i przyjemnie mi się bawi słowem w tej tematyce Agnes: nawias i wers w nim miał pięsci skojarzyć z sercem , ale rzeczywiscie słabo wygląda więc z pokorą wywalam:), a zegar biologiczny i słoneczny:pierwszy tyka niezmiennie, drugi szwankuje jak postawa podmiotu lirycznego:) Jasiek..ok przekombinowałam, ale ja napawrde przy takich formach bawie się najlepiej;) za-tykam uszy - celowe: jeśli nawet zatykajac uszy, tzn odcinajac się od przemijalnosci wciąz słyszymy owe tykanie-symbol płynnosci i niesutepliwosci czasu to okazuje się ze nie ma od niego ucieczki:) temat był: ale jak pisałąm Catalinie, bardzo lubie :) uwielbiam: odnisienia do antyku, czas i ciało:) monotematyczna moze jestem, ale mi narazie z tym dość wygodnie:> hmm...a co do młodej: podmiot liryczny tutaj to zdziadziały pryk z którym mnie nie wolno utorzsamiac;D wiec cąłosć powinna być beze mnie bardziej wiarygodna;) Bezet: z bólem stwierdzam ze masz racje:) naprawde w nocy jak to wklejałam było przyjemniejsze, nie dobre moze , ale zjadliwe... twoja zabawa rzeczywiscie ratuje tekst, ale zabawek podkradac niewypada:> Dzieki za wszystkie komentarze, nastepnym razem zamkne wypocine w szafie na przynajmniej tydzien:D Pozdrawiam ciepło Agata
  20. za-tykam uszy zegarowi biologicznemu rozchwiane wskazówki uczę oddychania w takt skurczu pięści rozbijam się o tętno pod skórą heliocentrycznie rytm dobowy widnokręgiem wybija minuty spod ciemnej gwiazdy spadam w starość bez-życzeniową
  21. tutaj niestety słowa zbyt patetyczne zabierają powagę temu wążnemu tematowi: "zamilkły na wieki", motyw listu pozegnalnego, , chusteczka, sznur... to już było, i za dużo mówi wprost czytelnikowi, wolałabym coś subtelniejszego i radziłabym zmiane tytułu: tytuł nie moze obnazać tematu całego wiersza bo wtedy utwór traci smak najciekawsza chyba pierwsza strofa-najgorsza druga(jest najbardziej górnolotna) Pozdrawiam Agata
  22. kabaret Potem:) dla mnie idealny:) Pozdrawiam Agata
  23. "kąt codzienności"- za to określenie będą punkty karne: niepasuje do metafizycznego, niesamowitego klimatu reszty wiersza...kora mózgowa -piękne skojarzenie z drewnem:) super Pozdrawiam Agata
  24. makabra: znaki interpunkcyjne: w nadmiarze : trzykropki -sztuczny patos , znaki zapytania; sztuczne wykrzyknienia jeszcze bardziej... treśc: zawiera większość patetycznych, wytartych frazesów w poezji, to są frazesy które powinny trafic do Ksiegi Fragmentów zakazanych:"kwiat umiera", "krew sączy się potokiem bólu" itd... pointa niezaskakuje, ale trąci patosem i górnolotnością która osmiesza (za)ambitny temat. Pisz o rzaczach prostych i codziennych. Nie Próbuj narazie określac przez wersy uczuc wyzszych, lub zamiast używac górnolotnych słów opisz sowje emocje w najprostszy sposob: porównaj je do czegos prostego: metafora jest piękna gdy można odnaleść w niej swieżość (i oczywiscie inteligencje lub niesamowita wrazliwość;)) a nie cos co zawsze było: podobne wiersze tworzy kazda rozchwiana hormonalnie nastolatka, i warto zebys nabrała dystansu do podobnych utworów Pisz duzo, jeszcze wiecej czytaj i wyrabiaj w sobie gust poetycki. Powodzenia;) Pozdrawiam Agata
  25. tak słodko ze aż mdli: zdrobnienia i cukierkowe obrazy nie są metaforami! (przynajmniej w tym wypadku) ,nie tworzą sielankowego obrazu! nudza i tyle- czytaj więcej i pisz dalej, ale postaraj się bardziej umetaforyczniać całość:) Pozdrawiam Agata
×
×
  • Dodaj nową pozycję...