Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kall

Użytkownicy
  • Postów

    1 337
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kall

  1. To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia P. Holbach zaprowadź delikatnie do tajemnych zakątków gdzie znikasz beze mnie podobno nie masz firanek trudno, postaram sie zrozumieć nadmiar słońca nikomu nie zaszkodził nie można tutaj palić? dobrze każdy most spłonie przed wejściem zapłacę za wszystko ckliwością - pod tym względem jestem bardzo bogata
  2. zósemkowane koła podziwiając krajobrazy jadę za miasto może tak?
  3. z oblekaniem masz Kubo rację. małe niedopatrzenie ;) cóż. może innym razem się coś spodoba pozdrawiam kall
  4. wiersz ma momenty : deski zdradliwie przeginają się gwoździem na stronę serca ale nie porywa cały. mam mieszane uczucia. wrócę potem ;) pozdrawiam kall
  5. nie w każdym wierszu trzeba pisać o zagrożeniach świata czy innych poażnych problemach. czasem można opisać widok z okna, trochę poczarować... i również jest dobrze :) a kobieco. no oczywiście :p chociaż odsyłam do Gałczyńskiego. ten chyba też był kobietą ;)) pozdrawiam kall
  6. bardzo, Antoni. cały utwór niebanalny, rzeczowy. do ulubionych + + + + + kall
  7. dziękuję wam bardzo :) Aniu, Stasiu, Izo - potraficie człowieka pokrzepić, a to dzisiaj potrzebne proszę... czego te uczucia nie robią z kobietą ;) pozdrawiam Kalina
  8. zmęczeni nie-sobą koła zósemkowane i za miasto
  9. może i nazbyt zaczarowałam ten utwór, ale -uwierz mi - nie miałam innej możliwości,. oddanie takiej chwili bez pomocy różdżki jest prawie nie do wykonania ;) pozdrawiam kalina
  10. lirycznie z szafirowego okna wygląda świat milionami marzeń zbyt pijany księżyc częstuje czerwonym winem roześmiane gwiazy wiatr rozwiewa mieniącą metafizykę kocie spojrzenia wirują pomiędzy wersami słowa oblekam w nonsens puszczam nocne latawce i modlić się trudno w taką noc Ty wiesz najlepiej Boże więc tylko można wyjść za próg kiedy poranne wstają zorze* i choć północ snu nie daje - uczuciem spijam magię wieczoru ................................................ * fragment piosenki Starego Dobrego Małżeństwa "Sen bez snu"
  11. kall

    motyl

    przysiadł na kwiatku król chwil niedocenionych by zaraz odlecieć
  12. kall

    ****

    zamykam oczy miliony myśli na sekundę dobranoc
  13. cóż, nie tworzę dla innych - piszę dla siebie, do szuflady (tylko że internetowej). tekst ten jest kontynuacją mojej myśli, jej dopełnieniem. po prostu na swój sposób rozumiem to, o czym ktoś niegdyś spiewał ;) a czy myślenie jest czymś złym? :p pozdrawiam i dziękuję za wizytę ;) kall
  14. a dla ciebie Stasiu thank i you :p a co ;) również pozdrawiam goro... kall
  15. dziękuję Stasiu ;) chyba nie spłonął, teraz leader ;) pozdrawiam kall
  16. kallowymix II, czyli : więcej zmian i więcej innowacji, więcej myśli, więcej kallowości :) znajomość zmienna - miłość uczucie dojrzewa jak owoc? cieszyć się blaskiem wspólnych świec zazwyczaj szare myśli nadgryzają czas zmienna - zgniłym owocem rozeptanym? póki nie gasną ogrzać się płomieniem
  17. kall

    obsesje

    niedomknięte drzwi - nie znoszę siedzieć w pokoju z otwartymi drzwiami. wrr... okropieństwo ;) poza tym pająki... ale to raczej częsta fobia ;) pozdrawiam kall
  18. kall

    burza

    milczenie wiatru kłótnia na do widzenia idzie burza
  19. feministyczne? własnie nie ;) optymistycznie się wypowiadam. + za pomysł + za wykonanie + za uśmiech no. to tyle kobieto :) pzdr kall
  20. dziękuję Klaudiuszu za wizytę i opinię ;) co do piosenki... miała dodać subtelności, podkreślić tematykę wiersza. druga strofa : może spłonę? nawiązuje bezpośrednio do końcówki cytowanego wersu : nie chce łatwo nie za sto lat chciałbym umrzeć z miłości zresztą nawiązan jest jeszcze więcej... wtorkiem maluję środę kalendarz i tak całoroczny -------->gdy się kocha, chcemy, by każdy dzien był taki sam liść akacji domaga się uwagi zapomniałam o prasowaniu może spłonę? -------->brak rozwagi + chęć śmierci - to co mówiłam wcześniej chyba już przeszłam siebie adresy jakoś dziwnie zmieniły kolejność -------->zaskoczenie + nierealność = women in love ;) mrzonki z nieba przylatują z promieniami opalam się bez umiaru -------->chłonąć te marzenia bezustannie, jak to bywa w takim stanie nie na krześle nie we śnie nie w spokoju i nie w dzień nie chce łatwo nie za sto lat chciałbym umrzeć z miłości* ---------> dopełnienie ;) pozdrawiam kalina
  21. proponuję przeczytać jeszcze raz. potem kolejny. związek widoczny - i to bardzo dobrze. pzdr k.
  22. nigdy żałuj kobieto, żałuj :) kurcze, dzisiaj chyba jakiś dzień dobroci dla Kaliny ;) Jego Alter Ego : a bierz, jak ci się podoba :p Julia Valentine : szalenie mi miło, że trafiłam w twój gust; nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić do czytania dalszych utworów pozdrowienia kall
  23. widzę, że sami fanatycy Myslovitz w kręgu poezji istnieją ;) dziękuję Wiktorze za komentarz, miłe słowo, plusa i uśmiech. Samo zło : nigdy nie byłaś w stanie euforii? :) nie widziałaś wtedy, jak naiwność, marzenia płyną do ciebie z każdej strony - nawet ze słonecznymi promieniami ;) ale cieszę się, że nawet ci się spodobało pozdrawiam kalina
  24. chyba lepiej umieścić wiersz w warsztacie - coś się z niego wytworzy :) pozdrawiam kall
  25. nie lubię tej nowoczesnej poezji. taka jest hmm... zbyt bezpardonowa. ale ten utwór się spodobał. ironiczny, zabawa słowem. pisany z niezłym dystansem :> na tak. pozdrawiam Kalina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...