Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kasiaballou

Użytkownicy
  • Postów

    3 622
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasiaballou

  1. Dla jednegp CHopa i to nie mojego na dodatek, to ja zdania nie zmienię :D A tak poważnie; nie rozumiem takiego zapychalstwa, byle wlepić, warsztat w niełasce i mamy ...bratki ;)
  2. Biesiadne kalendarium i coś pod śledzika się znalazło - fajnie jest! Pozdrówki :) kasia
  3. Wiersz z cyklu "z życia wzięte"- do Ciebie zawsze warto zajrzeć. W porząsiu jest. Pozdrówki :) kasia
  4. O monotonności, ale wcale nie monotonnie. Na tydzień składają się też kolorowsze weekendy, a tu ani mru mru ;) Zobrazowałaś tak, że widzę i czuję. Pozdrawiam kasia
  5. Urokliwy obrazeczek. Pozdrawiam :) kasia
  6. Ciekawie oddany stan ducha w powiązaniu z pogodą i klimatem ulicy. Rozterki, niepokoje, obawy - zimny luty, zimne myśli. Ogromna potrzeba poznania, zrozumienia, przybliżenia (książki) Ale też bliskość drugiej ręki, która ułatwia przemieszczanie się, spacerowanie, podróż przez ten etap drogi. Ukryte przed "ulicą" emocje Plka odreagowuje pisząc, tworząc ten i inne wiersze. Nie uważam, żeby użycie serc było jakoś specjalnie dyskredytujące. Jest całkie o.k - można interpretować, jako zakochanie (dwa serca) lub też odmienny stan, który wpływa na przekaz, przesycony niepewnością, trwaniem i oczekiwaniem, potrzebą chronienia i prowadzenia (symbolika ręki) Podoba mi się. Pozdrawiam :) kasia
  7. Żałosne, dyskryminujące, ciężkie w słowie i wtórne bardzo, jak przedpotopowa kalka, to już było i nic nie wnosi - gorsze od skowytu takiej jednej "na zakręcie" - nie dla mnie, ale pozdrawiam. A warsztatowo sztubackie , sorki za nit od serDca! kasia
  8. Podworkowałam na Warsztacie, a tera sieM przyznam (bez ogródek- całkiem na goło) - mam słabość - ;o! Pisztak :) Pozdrówki zgrzebnie rabatowe ;) kasia
  9. Kasiu, ja Ci już pisałam o... i o moim niedosycie - teraz cieszę się tym, co zaprezentowałaś. Pozdrawiam :) - imienniczka
  10. Hehe, a co więcej oczu to nie jedne Ale się tych 'naszych' namnożyło! Dzięki za bystre oczko - wycinam Pozdrawiam A po wycince wygląda tak: nie planuj nam wygodnego gniazda jesteśmy jak kukułki podrzucone dzieci rosną większe niż obawy o nietrwałość więzów międzyludzkich a gdyby tak splątać konary dębu i skryć się wśród nich do następnej wiosny zanim odrosną liście i przykryją naszą nagość przed ciekawskim spojrzeniem rudych wiewiórek Napisałaś śliczny wiersz! Teraz zostawiam Ci pozytywkę. :) kasia
  11. Już czytałam - znowu czytam - smakuje i prawie nie widzę pszenicy ;) Pozdrówki, Krysiu :) kasia
  12. Gdyby nie wyobraźnia i odrobina szaleństwa, pchalibyśmy taczki na kwadratowych kołach ;) Moralizatorsko i samozachowawczo - tak sobie. Pozdrawiam, Marusiu :) kasia
  13. Nie lubię pompatycznych utworów (z małymi wyjątkami) trącających "mychą" - tyle tego! Ale spuścizna, godna powielania - fakt - w tym przypadku nawet przebrnęłam i postanowiłam napisać, że było całkiem cacy - też fakt i taki właśnie jeden z wyjątków ;) Pozdrawiam kasia
  14. Nie wiem, czy to wiersz, czy raczej poetycka proza (tutaj prozie chyba bliżej, nie rozciągać może, może rozbijać na kilka?) w każdym razie czuję to, mimo wszystko ;) Pozdrówki kasia
  15. Spróbuj przeczytać bez bolda. Ciekawy wiersz. Pozdrówki :) kasia
  16. Takie stany chyba nikomu nie są obce - przyznajesz się do nich w sprawny i urokliwy sposób. Ba, archaiczny wydźwięk nasuwa podejrzenie o gloryfikację - cóż, Poeci potrafią cierpieć, marzyć i idealizować, jak nikt inny ;) Pozdrówki kasia
  17. Co do mnie to hippisa żadnego nie znam ;) po prostu chciałem opisac moje odczucia do mojego pokolenia, a że hippisi mieli podobne problemy to już zbieg okoliczności. kup tyle ile zakupów i jakie ich miejsce w naszej hierarchii wartości. Za uwagi i ślad dziękuję. Pozdrawiam R. Robercie: zrozumiałam przekaz wiersza, stąd porównanie z różnicą. Sugeruję jedynie poprawki, redukcję, celem odchwaszczenia - ilość kup i 'chlejów' nie wpływa na jakość, a tym bardziej stopniowanie krytyki pokolenia. Warsztat, więc sobie pozwoliłam - ale Ty tu rządzisz - nie chciałam urazić, a pomóc, dzieląc się czytelniczymi odczuciami - no cóż... pozdrawiam kasia
  18. Zimne nóżki ala_to_masz :D! Pozdrawiam, Tomaszu serdecznie! kasia :)
  19. Rozbraja ten protekcjonalny ton i subtelny sarkazm - fajnie jest :) Pozdrówki kasia
  20. O, nie - no, jak na rekolekcjach ;) pozdrawiam kasia
  21. Krysiu, ze stałymi czytaczami jest ten problem, że pamiętają, dlatego powiem tak: chabry, maki, łany zbóż i ławeczka, uśmiech, kwiatki - to rekwizyty po które sięgasz nazbyt często, wręcz nagminnie - jako fanka, proszę o odrobinę świeżej krwi - z góry i nazat dzięki składam ;) Pozdrówki :) kasia
  22. A widziała koleżanka łabędzie z krótkimi szyjami? Cza coś z tą kaczką zrobić, bo się czyta, że dostojność jakaś wyjątkowa, a toż to naturalne jak nie wiem co, dlatego ten dwuwers mi nie bardzo. Pozdrawia, Krysiu :) kasia
  23. Witam! Jakbym czytała starego hipisa, tylko nie dzieci, a kobiety kwiaty ;) Totalna surówa, za dużo kup i chlania. Po szlifie i przycinkach może być całkiem fajnie, bo pomysł cacy, a i ton z loczkiem na plus - zapraszam do flancowania. pozdrawiam kasia
  24. No, Panie Żubrze, wrzucone na szybko, a balast wybrzmiewa, jak stare małżeństwo; "twoje, moje" - czacoooś z tym zrobić, bo szkoda tekstu - fajna pionta, taka... zaskakująco rozbrajająca ;) Powodzenia pozdrawiam kasia
  25. Dzięki, Kasiu. Niestety nie czytałam tej książki. Domyślam się, że jest dobra? Kto ją napisał? Chętnie zajrzę. Mam skłonność do przeładowywania i przegadywania wierszy. No cóż, taka już jestem. Ale jeśli uważasz, że to niespecjalnie przeszkadza, to się cieszę. :-) Pozdrówko. No, tak cała ja; S.King "Czerwona Róża" - tytuł mi się pomylił z tej racji, że do bólu w niej drzwi, przemieszcząją się piętra i poziomy, ze stanem umysłu bohaterów włącznie ;) Trzymki :) kasia Edit; A o autohipnozie L. Mackenzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...