Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan_Fei

Użytkownicy
  • Postów

    699
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pan_Fei

  1. Polonistyka, tyle, że po angielsku ;) Bonusowo nauka mnóstwa pożytecznych słówek, takich jak szczeżuja, zastawka kątniczo-krętnicza, krzywostopie z palcami wykręconymi do środka. bomba. w międzyczasie lektura Moby’ego Dicka w oryginale. A tak całkiem na poważnie, fajnie jest;) Nie wliczając sesji składającej się z 10 egzaminów wielokrotnie złożonych ;P PS. gdzie się dokładnie wybierasz? Pozdrawiam (chyba) student (chyba) trzeciego roku ;) heheh... no to faktycznie interesujące rzeczy :) Cholernie mnie zafrapowałeś :)))) A idę na Uniwersytet Łódzki. A Ty gdzie studiujesz? W ogóle myślisz, że anglistyka to generalnie ciężki kierunek? Nie jest łatwo, do kieszeni możesz schować resztki złudzeń o imprezowych studiach. U mnie po pierwszym roku z 3 grup zostały 2, teraz, po kolejnym roku, zapowiada się na 1:] . Problem z filologiami obcymi nie tkwi w znajomości języka (tam zakłada się, że go znasz), a w masie przedmiotów, które ciężko zrozumieć po polsku, a co dopiero w języku innym niż ojczysty. Jest mnóstwo czytania (literatura rozbita na amerykańską i angielską), lektury zadawane z tygodnia na tydzień. W moim przypadku było 17 ćwiczeń na semestr (nie licząc wykładów, przeznaczonych zazwyczaj na obiad ;), z większości egzamin na koniec (z wykładów też ;P ). Sam kierunek jest bardzo ciekawy, tym bardziej powodzenia na gramatykach ;) Fei PS. ja na śląskim
  2. Polonistyka, tyle, że po angielsku ;) Bonusowo nauka mnóstwa pożytecznych słówek, takich jak szczeżuja, zastawka kątniczo-krętnicza, krzywostopie z palcami wykręconymi do środka. bomba. w międzyczasie lektura Moby’ego Dicka w oryginale. A tak całkiem na poważnie, fajnie jest;) Nie wliczając sesji składającej się z 10 egzaminów wielokrotnie złożonych ;P PS. gdzie się dokładnie wybierasz? Pozdrawiam (chyba) student (chyba) trzeciego roku ;)
  3. zapomniałem dodać, o komentarze proszę tylko zainteresowanych pisaniem/ komentowaniem powstałych tekstów, jeśli przyszedłeś/łaś pomarudzić, omiń ten wątek. Pozdrawiam Fei
  4. Wspominając stare dobre czasy, kiedy na forum zdarzały się jeszcze poetyckie zabawy, a ludzie pisali nawet wiersze (ba, pisali je wspólnie), pomyślałem o reanimacji tego zwyczaju i małym poetyckim treningu dla zainteresowanych. Pisać razem nie będziemy, bo pewnie nic sensownego by z tego nie wyszło, ale pomyślałem o następującym poetyckim wygibasie: wybieramy internetowego newsa z danego dnia, następnie, na jego podstawie opracowujemy wiersz [u]w oparciu o słowa autora wyjściowego tekstu[/u]. Manipulacja obejmuje wszelkie powszechnie akceptowane chwyty poetyckie: zabawę wersyfikacją, interpunkcją itp. pod jednym warunkiem: „wycięty” ciąg wyrazów nie może być krótszy niż [u]trzy słowa[/u]. Wszystkich chętnych zapraszam do zabawy Serdecznie Fei ______________________________________ przykład mojego autorstwa (na podstawie newsa znalezionego dzisiaj na interii): ”PODPALIŁA MĘŻOWI CZŁONEK" Po trzech latach wspólnego zamieszkiwania od uzyskania rozwodu była żona podpaliła byłemu mężowi... penisa – podała moskiewska milicja. Zanosi się na czarny tydzień męskości. Wczoraj agencje donosiły o nieszczęśliwym wypadku w Edynburgu, dziś o zdarzeniu w Moskwie. Do zamachu na męskość eks-małżonka doszło, kiedy mężczyzna popijał wódkę, siedząc nago przed telewizorem. - Było to straszliwie bolesne. Paliłem się jak pochodnia. Nie mam pojęcia, co ja takiego zrobiłem, żeby sobie na to zasłużyć - wyznał nieszczęśnik gazecie "Twoj Dień". Jak powiedziała rzeczniczka milicji, trudno przewidzieć, czy [u]poszkodowany w pełni[/u] dojdzie do siebie. Morał z całej historii? Nie pij wódki przed telewizorem. Jeśli się rozwodzisz - rzecz jasna... poszkodowany w pełni zanosi się na czarny- ty dzień nago przed telewizorem trudno przewidzieć czy dojdzie do siebie! … mężowi penisa podała była żona podpaliła
  5. Pan_Fei

    żabki

    Bartku, fajnie, że to moje rozmemłanie ma jeszcze zwolenników;) co do nadmienionego przez Ciebie fragmentu, skłamałbym pisząc, że był w nim głębszy zamiar, póki co zostanę jednak, jeśli pozwolisz, przy tym małym, estetycznym widzi-misię, gra mi tak:) Pozdrawiam i, jak zawsze, wdzięczny jestem za zagląd Grzegorz
  6. Pan_Fei

    żabki

    miło Cię u siebie gościć Macieju po tak długiej przerwie, rozstrzelenie, jak już pisałem wyżej, jest próbą nakierowania czytelnika na prawidłowy tor interpretacyjny, przy okazji zwiększa przejrzystość pierwszej części tekstu (koniecznie chciałem, żeby były tylko 2 strofy z rozenterowanym zakończeniem), treść jest upakowana na tyle, że czytana na jednym wdechu mogłaby się gdzieś zgubić, wysunięty fragment to dla mnie ta brakująca cegiełka, którą trzeba sobie wsunąć samemu;) Cieszę się, że stare przypadły :) pozdr. Fei
  7. Pan_Fei

    żabki

    bałem się, że tytuł mało kuszący, a tu proszę;) co do żabek, chodzi (chyba ;)) o to, że ich tak na prawde tam nie ma, można nazwać tak kamień, który "skacze" po wodzie, tchnąć w niego życie. rzucanie kamykami na wodzie jakoś miło mi się kojarzy z młodością, chciałem uchwycić tą naiwność i ulotność tym: aby tchnąć w kamień życie nie próbuj kamień "żyje" tylko na wodzie, nie zamkniesz go takiego w dłoni, nie schowasz do kieszeni, tak samo jest, a przynajmniej ja tak myślę, z ludźmi. Możesz schwytać drugą osobę na zawsze (bo "tak ma być", o czym pierwsza strofa), ale po czasie orientujesz się, że zamiast prawdziwej bliskości jest przepaść nie do pokonania. Czyli w gruncie rzeczy jest to (ok, miało być;) o potrzebie wolności, o, a jednak się wygadałem! ;) Fei
  8. Pan_Fei

    żabki

    Dzięki, za docenienie woalki i polotu, co do tego drugiego. to chyba chwilami za bardzo "poleciałem" ;) Serdeczności Fei
  9. Pan_Fei

    żabki

    Robiłem wszystko co w mojej mocy, żeby uniknąć tego poszarpania (jeszcze po zamieszczeniu na forum), ale za każdym razem, kiedy próbowałem wypchać te dziury jakimś kitem, efekt nie był zadowalający. Przyznaję, że tekst jest b. hermetyczny i ciężko jest mi ocenić, czy nie stał się przez to nieczytelny. Starałem się podsunąć trop tytułem, którego tekst z początku nie miał, jak i wysuniętą strofą, cóż, jeśli to nic nie dało, to widocznie taki będzie jego los, by zostać nie odkrytym;) Pozdrawiam, dzięki za wizytę Fei
  10. Pan_Fei

    żabki

    dziękuję za konfrontację z tekstem, cieszę się, że kupuje w takiej, a nie innej formie. Pozdrawiam i zapraszam częściej Fei
  11. Pan_Fei

    żabki

    pasujemy do siebie jak ziemia do kolan- taki porządek na zawsze są sposoby aby tchnąć w kamień życie nie próbuj zamykać w dłoniach snu - ja nigdy nie zasnę całe życie i my nie znamy się wcale
  12. Zazwyczaj nie czuję się kompetentny na tyle, by komentować cokolwiek na forum, ale ciężko jest mi przemilczeć vackerowe ubolewanie nad jakością prezentowaną przez teksty użytkowników poezja.org. Mimo, że ostatnimi czasy nie jestem częstym gościem tej witryny (z którą jestem luźno związany już kilka lat), nie przypominam sobie okazji, żeby przynajmniej jeden wątek na forum nie dotyczył kwestii orgowego schodzenia na psy. Ta sytuacja bawi mnie tym bardziej, że, o ile, w istocie, jakość prezentowana przez działy P i Z jest zmienna, to nie widzę sensu w dzieleniu się tym odkryciem z innymi. Zamiast niepotrzebnie generalizować, stawiać się nad ludźmi i wymachiwać palcem „bo Wy, to wszyscy jesteście do dupy”, zalecałbym zastanowić się nad ideą tego, i reszty ogólnodostępnych forów. Amatorzy poezji przychodzą tu, jak mniemam, nie po to, żeby się pławić w geniuszu swoim i cudzym, ale żeby mile spędzić czas, doszlifować pisarsko, ew. poczytać coś świeżego, niezależnego, oderwanego od głównego nurtu (o ile taki istnieje). Jeśli nie chcemy marnować czasu i potencjału myślowego to lepiej sięgnąć po klasyków, niż ryzykować rozczarowanie i męczyć się z dyletantami. Oczywiście, można by sobie stworzyć syntetyczne środowisko artystów, np. poprzez wybranie grupki selektorów, którzy dawaliby „karty wstępu” do elitarnego działu dla zaawansowanych tym, którzy wykażą się uprzednio w dziale dla początkujących. Cóż, osobiście, na pewno nie chciałbym się tam znaleźć. Pozdrawiam Fei _____________________________________________ PS. Nie chciałbym być źle zrozumiany, jestem zwolennikiem krytyki, o czym wiedzą wszyscy Ci, których niejednokrotnie na forum krytykowałem ;) Jestem natomiast przeciwnikiem masowych, niekonstruktywnych komentarzy, takich, jakim w moim mniemaniu jest twierdzenie, że forum, jako całość, traci formę. Nie chcę wdawać się w dyskusję pomiędzy starymi wyjadaczami (którym cicho kibicuję), a Stowarzyszeniem Maryjnym, które od dłuższego już czasu broni tu czystości języka i cnót wszelakich. Podsumowując, kiepskie wiersze mają prawo istnieć pod warunkiem, że autor zdaje sobie sprawę, że będą, niekoniecznie w poetyckim stylu, krytykowane. tela
  13. Pan_Fei

    nie jesteśmy sami

    będę się musiał z nim przespać, może rano, w pełnym świetle i ze świeżym umysłem dostrzegę w czym tkwi problem. dzięki za ponowne natarcie ;) Pozdrawiam Grzegorz
  14. Pan_Fei

    nie jesteśmy sami

    Liczyłem się z krytyką, to też przyjmuję ją ze skruchą, aczkolwiek ;) kilka kwestii chciałbym wybronić. Tekst, jak zauważyłaś, nie jest kierowany do kobiety, lecz, studząc ciekowość, zaznaczam, że nie jest też (a przynajmniej nie miał być;) kierowany do żadnej osoby, w fizycznym tego słowa znaczeniu. Stąd się wzięło: nie ma miejsca dla nas dwóch we mnie i to wejdź we mnie Przestrzeń w tekście to wnętrza peela i, mimo, że aluzje erotyczne celowe, nie miał być to homoerotyk, a raczej autoerotyk. w tobie jest mi do twarzy w moim zamierzeniu miało nasuwać skojarzenia figlarno-odzieżowe i chciałbym, żeby tak właśnie zostało. Zbieg okolicznościowy jest dla mnie kluczowy jako„zapłon”, impuls do zmian/ tworzenia, coś co może potrząsnąć biernego peela/ chwycić go za rękę, żeby był. Pozdrawiam i dziękuję za cios;) Fei
  15. Pan_Fei

    nie jesteśmy sami

    Oj, nawet nie wiesz jak miło być tak przywitanym :) Trochę mi wstyd, że po przerwie zamieszczam coś, do czego sam nie jestem przekonany… Mimo wszystko cieszę się niezmiernie, że odnalazłaś tu, choć trochę, przestrzeni użytkowej;) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie Fei
  16. Pan_Fei

    nie jesteśmy sami

    Po napisaniu myślałem nawet, żeby zostawić tekst od to ja/wejdź, ale za wcześnie dla mnie, żeby ocenić, czy bez dwóch pierwszych strof "to" by tam było. Niech sobie poleży, póki co Pozdrawiam Fei
  17. Pan_Fei

    nie jesteśmy sami

    Jak tylko zdecydowałem, że też chcę wrócić, od razu zacząłem się zastanawiać, czy Fei jeszcze pojawia się na forum. No i proszę - marzenia się spełniają:) Co do tego wiersza, to też przyznaję, cytując ciebie Grzegorz, że nie jestem do końca zadowolony. Rzecz jasna poniżej pewnego poziomu nie schodzisz, oczywiście, tak jak i Espena - nie mogę się przyczepić do wykonania, jest też tutaj kunszt języka i wyrazu. Jednak brakuje mi tej niezwykłej kondensacji poetyckiego uczucia, które zawsze wkładasz w swoje teksty oraz autorskiego przekonania, że wiersz jest kompletny, a wersja ostateczna. A tak poza tym to pozdrawiam cię serdecznie, kopę lat:) I Ciebie bardzo dobrze widzieć po tak długiej przerwie, Bartku. Co do samego tekstu, osobiście traktuję go jako rozgrzewkę, kto wie, może pozbieram z niego później te „momenty” i ułożę coś nowego, lepszego. Póki co, ponarabiam zaległości na cudzych podwórkach ;) Serdecznie Grzegorz
  18. Pan_Fei

    nie jesteśmy sami

    Jak zwykle po długiej przerwie obawiałem się powrotu, ciężko jest mi ocenić siebie teraz, kiedy nie jestem jeszcze "w trybach". Wiersz pisany trochę na siłę i może dlatego, osobiście, nie jestem do końca zadowolony. Mimo, że w takiej, a nie innej formie, cieszę się, że mogłem Cię u siebie gościć:) Serdecznie Grzegorz
  19. Pan_Fei

    nie jesteśmy sami

    weź mnie wreszcie za rękę bo sam już nie wiem czy jestem tylko w tle widać dobrze- nie ma miejsca dla nas dwóch to ja- wejdź we mnie cicho rozsiadły się fotele rozejrzały czekam aż wrócisz zbiegu okoliczności tylko w tobie jest mi do twarzy
  20. Pan_Fei

    na dobre

    oj, czyli, że czas stracony? pozdr. Grzegorz
  21. Mija piętnaście minut, a raczej czas pomiędzy bomba, jak i całość zresztą, jeden z najlepszych Twoich, jakie miałem okazję przeczytać. gołębie kontemplujące niebo i zderzenia słowne w stylu kalka kolaży nie drażnią, a powinny! ;). za to, i za ogół- brawo Pozdrawiam Grzegorz
  22. Pan_Fei

    na dobre

    Świeżej krwi nigdy za mało. Dobrze, że nowi tu jeszcze przychodzą, i dobrze, że „kierunek” ten sam;) Pozdrawiam Fei
  23. Pan_Fei

    na dobre

    dzięki :) Serdecznie Fei
  24. Pan_Fei

    na dobre

    Toś mnie połechtał :), dzięki Nie tak dawno ktoś mi zarzucił tę „otwartą przestrzeń”, cóż, dobrze wiedzieć, że to jednak kwestia gustu czytelnika, a nie jego braku po mojej stronie ;) Pozdrawiam Fei
  25. Pan_Fei

    na dobre

    :) No rzeczywiście wielu się wykruszyło, z tego co czytam. Mnie sentyment trzyma i jeszcze długo trzymać będzie, może to kwestia tego, że osobiście rzadko mam czas, żeby tu bywać i żyć życiem forumowym, przez co wszelkie konflikty na tle poetyckim i innym mnie nie dotykają. Tak, czy siak, dobrze, że przynajmniej garstka się ostała;) Pozdrawiam Fei
×
×
  • Dodaj nową pozycję...