Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jego Alter Ego

Użytkownicy
  • Postów

    1 610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jego Alter Ego

  1. dzięki Stanisławo,może jakiś pomysł na tytuł,Pani zawsze miewa dobre;) pozdrawiam świątecznie-kurczaczkowo
  2. sugestie co do tytułu również mile widziane:)) pozdrawiam wszystkich i zyczę ciepłych świąt/martyna
  3. od czasu do czasu miewam kaprys rozkładu myśli na części pierwsze wyjmuję głowę układam na wersalce i uczę ludzi jak patrzeć duszą każdego z osobna leczę z milkliwości wbrew tobie świecie ultrahonorowy
  4. Dziękuję Michale za Twoje malowane plusy:)zyczę wszystkiego naj na święta i pozdrawiam
  5. No kurcze,jest sentymentalny i dobrze! nstrój na szóstke,lubię takie wiersze:) pozdrawiam(jezujakciepło)słonecznie
  6. zostawiła też niestety manierę, spuścizna? niby tak, ale ta najbardziej wartościowa raczej nie była „cyganeryjna”, w każdym razie nie awangardowo „cyganeryjna”. Kto dziś czyta Przybyszewskiego?:) pozdr ja? :)niech żyje krakowska bohema:)joke..ale z pewnością nie jest gówno warta:)
  7. dziękuję Jayu za wejście, to taka odskocznia:) jeszcze będę pracować nad nią:) salut:)
  8. no rozumim:) zrozumiałam skąd tytuł,ale tylko napisałam co mi nie brzmiało:) salut
  9. o tym można felieton pisać..bo jeśli wiersz to umiejętnie.Czekam na to pierwsze,na prozie:)
  10. hmm..gówno warta? trochę spuścizny i to nawet całkiem całkiem zostawiła..:) dzięki za komentarz, wielokropek zaraz out,a o zszarzałych pomyślę pozdr
  11. nie no,koniec normalnie bomba,z resztą całość też:) razi mnie jednak "expose", może by nie wtrącać "francuszczyzny" :) ale to tylko moje skromne pozdr.
  12. mała zmiana klimatu:) w warsztacie nie było sugestii..może dlatego,że jest do bani:)) tak czy owak,jeśli coś nadaje się do zmiany jeszcze to czekam i pozdrawiam
  13. z miasteczka do miasteczka obcym piorąc firanki tak poznawał świat twarze których lepiej było nie widzieć gwałty wolałby nie słyszeć (ona - veto! on wciąż jej bladych dotyka pośladków) szepty lepiej było nie czuć ich ciężkości na karku i smrodu tytoniu lepiej było nie żuć nie oddawać się bretońskim malarzom za szczyptę umbry (kazali zawieszać zszarzałe od cygar zasłony) zapachy mógł jednak nie tłumić ich tabaką i całą tak zwaną cyganerią artystyczną
  14. hehe,oczywiście, że Twoja jest lepsza,bo to Twoj wiersz, Ty go najdoskonalej rozumiesz,ma dusze..mój to tylko jakieś majstrowania:) czekam na kolejne:) pozdrawiam
  15. no nieźle..;) aż mnie w boku zakłuło..brawo moja skromna kalkowersyja: w objęciach szepczesz: będzie nas troje ...dwa razy mrugam pozdrawiam
  16. tak mi się z "seksmisją" skojarzyła ta ciemność:)) niezły pomysł, pozwoliłam sobie na małą modyfikację,mam nadzieję,że nie urażę:) ogólnie na plus( Twoja wersja!):),pozdrawiam trawa zrzuciła zieleń chmury topią się w bieli niebo odbłękitniało blaknie słońce a noc nie przelewa czerni czerwień krwi to żart nie dotykasz różowej skóry w niebrązowe oczy patrzę oglądam przyszłość pytasz co widzę? ciemność
  17. odkąd zaistniałeś w moim życiu zapomniałam o aniele z podkulonymi skrzydłami siedział na parapecie zmarznięty bezradnie w milczeniu czekał na wzroku mojego najmnięjszą uwagę na ust chociaż ciche dzień dobry czekał cierpliwie wiedział że znikniesz i znów otworzę okno to moja wersyja:) ale Twoja i tak jest the best:) nie wiem czy musisz coś zmieniać,poczekaj na innych jeszcze,się obaczy:) pozdrawiam
  18. łoł..dobre to,podoba mi się,trochę bym dopracowała,ale co tam..tytuł jak najbardziej adekwatny:)pozdrawiam
  19. odwaga popłaca:) to moje ulubione z Twoich maleństw i dlatego zatrzymam sobie:) pozdrawiam
  20. Hehe,cieszę się ze tym razem mogę powiedzieć (ok,napisac) ze mi się podoba,zwłaszcza początek:) pozdrawiam ciepło i leniwie/martyna
  21. Ojej,jak tu ciepło:) Arku,dziękuje za pozytywne rozpatrzenie:) Stanisławo,cieszę się ze moje wyjaśnienia pomogły:) Michale, Izo, Jayu i Fu: dziękuję za wejście,pozytywny odbiór pozdrawiam jazzowo
  22. miękkim konturem rozmywam uśmiechy zacieram twarze a głosy nakładają się atramentem rozlewają wszystkie śmieszności za dnia nie zwracam uwagi układam je przed snem nabrzmiewam saksofonem niechcący rozwścieczam i strącam z parapetu
  23. Zdolniacha:) niebanalnie,to już mówiłam i się potwierdziło,mam nadzieję że tak już zostanie:) pozdrawiam
  24. przeczytałam ten wiersz słuchając akurat muzyki z "Amelii" :) TAK pozdrawiam:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...