wróciłam..wiesz co Słonko..a jakbyś trochę pozszywała to co w nawiasach? a zostawiła tylko początek i koniec nieco zmodyfikowane? pobaw się, ja też mam zamiar,jak coś wymyślę to znowu wrócę:)
pozdrawiam!
Michale, cieszę się że wiersz przypadł do gustu, to już kolejny:))nad wersyfikacją popracuję,obiecuję:)
Patrycjo, dzięki wielkie za tak miłe i motywujące słowa:)
pozdrawiam Was zmrużeniem oczupo całodziennym słońcopochłanianiu
a mnie już nic nie zadowoli po pieszczotach płomienia świecy Izabeli..nie podoba mi się..może jakby delikatniej, lekko dusząco,mgliście..niestety
ale pozdrawiam:)
Hmm..no i nie wiem co robić..to (przysięgam:)) świadoma wersyfikacja, ale zdaję sobie sprawę że nie każdy czyta go w myślach tak jak ja..ale nie chcę nic zmieniać..chyba,że dostanę konkretną propozycję:))
bardzo dziękuję za wejście i uwagi
hmm.. nie wiem jakiego wiersza jest to przeróbka więc nie wiem czy lepsza. coś można z niego wykrzesać,ale wymaga dużo pracy jeszcze. To oczywiscie moje zdanie..tymi nawiasami nieco ratujesz banalne dość wyrażenia, jak załzawione oczy czy plama na sercu.
Ale to kropla w morzu potrzeb tego wierszątka:) pozdrawiam i wytrwałości życzę
martyna
nnnn: dziękuję,cieszę się ze pobudziło wyobraźnię,mimo ze biały dzień za oknami:)
Natalio!:)) mam nadzieję że Zielonooka też ładnie,moim zdaniem bardzo jedno i drugie, pozdrawiam razy pięć i sześć, cześć:)