Leszku, masz rację, dobry wirtuoz potrafi wykrzesać ogień nawet gdy pudło rezonansowe pęknięte, a im starsze tym lepiej brzmi??!!!he he .pięknie pod urokiem ES!
liść trzeszczy sucho w zaciśniętej dłoni
chcę zamknąć w niej jesień na zawsze
w mech zanurzam wiecznie zielony
pięść pokrytą plamami słońca
słonecznik zatrzymał trochę promieni
złociście śmieje się w nos wróblom
ciężką głowę pochyla ku ziemi
lecz one jego marzenia skubią
nisko spogląda zza horyzontu
słońce w jesiennej niemocy
nie zatrzyma swojego wyglądu
w szelestach nadchodzącej nocy
coś mi kazało zatrzymać garść pyłu-(bez urny?)( COś- podświadomość? Anioł Stróż?)
na pamiątkę żeby pokazać innym- ( i tu się chwalisz "niech wiedzą")
jak łatwo przeoczyć jak trudno odnalezć- (i to jest najpiękniejsza strofa!która nie czyni cię bufonem , zarozumialcem!)
i przez to zrozumiała ostatnia zwrotka
nie zemd(g)lałeś po raz pierwszy bo nie myślałeś tylko o sobie
przeciążeń przy starcie - stałeś się pyłem?( czy sumienie oczyszczone?
pozdrawiam
fanaberiami interpretacyjnymi!// ES.
właśnie zastanawiałam jak odwrócić wersy a ty już to zrobiłaś i dobrze, ale nie przerywaj to szkodzi zdrowiu, śniadania sie-je w parze, he hepozdrawiam serd!