łza ciężka jak ziemia,
jak morze słona z policzka w piach się stoczyła,
-rozgoryczona
podobnie? no, widzisz,( było w warsztacie dawno) a nie plagiat! podoba mi sie pa!
tak Ewo, to o tych i o innych trzcinach, , dzięki i ja też pozdrawiam , trochem smutkiem , trochem rozgoryczeniem , wzgl, wiadome! buziole obojgu WAM !pa .ES.
pod oknem lipa
wiekotężna słodkomiodna
narkotyk energetyczny
skarbnica tajemnic
umiera powoli
aczkolwiek systematycznie
zrzuca odkorowane wspomnienia
bez odczytu któregoś dnia
stanie się matwym uświadomieniem
wielkości przyrody
nad przemijalnością
za oknem
z wieńcem wtulonym w ramiona
wyblakłym uściskiem ścian
tępo wpatrywać się będę
w suchy trzask
spalanych alternatyw
może wyrzezbią tryptyk
albo
albo
(a na pewno zainteresuje nią jakieś dobro!)
Tomeczku, jak zwykle pomocny, dzięki 1000krotne!spróbuję pokombinować,pozdrawiam ciepło, kordiana też,
Espeno! dzięki, identyfikacja bez numeru? he he, pozdrawiam serd
mam ogromne deficyty
w poczuciu wartości
własnej
ubieram się w pióropusze
dla odegrania roli
społecznej
usilnie udowadniam w obrazie
rozmytych postępowań
że mam zdrowy sen
na drodze tysięcy zbędności
nieprzejezdnej
dla duchowego wstrząsu
nie chcę być trzciną
hodowaną na wietrze
chwiejnie poddawaną zmiennościom
wyrwę się z marazmu
bez udowadniania czegokolwiek
a ty? w jakiej hodowli się specjalizujesz?