Pewna pani- nie bez racji-
piekła tort premedytacji.
Przekładała złośliwością,
nasycała go słonością.
z nieodzowną dedykacją.
***
Tak soliła, tak pieprzyła,
no i ostro przesadziła.
Każdemu kto spróbował,
tort szczerze nie smakował.
Rzekła wtedy z satysfakcją:
- "bo to tort z moją racją!"