Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

stanislawa zak

Użytkownicy
  • Postów

    3 957
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez stanislawa zak

  1. nie było róż na powitanie w oczach radości łez na rozstanie w sercu miłości kolacji przy świecach toastu z szampana spaceru w Łazienkach czułości z rana był pośpiech niecierpliwość zawracanie głowy słowa co nie były sobą wyczekiwanie i pustka myśli gonitwa i słone usta rozstanie jakiego nie chciałam nienasycenie serca nie tak sobie wyobrażałam spojrzenie do lusterka... zrozumiałam ( z zaskoczenia dla JJ)
  2. właśnie w swojej prostocie jest piękny, bliski tylko ten "facet "mnie drażni jakbyś użył innego słowa?
  3. i słusznie Natan nie umie czytać między wierszem. albo ma biblijne sumienie!pozdrówka
  4. tak mówisz- no, to ciach, toporem, nożycami?z zaskoczenia? zaskoczyć, czymże ja mogę,
  5. w pocie ziemi uginającej kark pokłonem niebu rodzi się kameleon - życie jądro serca skrywa zazdrośnie w skórzastym worze nie pozwalając mu rozrosnąc się do rozmiarów dobroci wężowym ruchem wsnuwa się w in-teresy zakamarkowości mechanizm lepkości uruchomiony słodycz mrówczej pracy wszczepiona w macierzy sakwa nabrzmiała pękaci się coraz bardziej i co?
  6. cóz to Ojej nie ma swojego Sróża? lubię tego typu wiersze, ale słowo Anioł powtarza się za często, to postac bardzo tajemnicza...
  7. kochaniutka policz bo ja też się zgubiłam!!!
  8. to fakt, ten pomarańcz nijak nie pasuje. zmień kolor lub zamysł. reszta sympatyczna, daje myśleć.
  9. wiesz, kochanie nie wazne ile, liczy się sama gra. fajnie że wpadłaś niesztywniacko!pozdrawiam zabawowo!!!!,
  10. tu będzie pomocna Alter Net, pozdr,
  11. nie mam polskich znaków, stąd problem z łabędziem itp.dzięki za wstąpienie, narada póżniej?
  12. co do tych kalamburów dla mas to nie zgadzam się -masom takie kalambury nie kalamburzą się.zza zakrętu szarych mas -ja pozdrawiam kalam-burząc.
  13. czasami budzi mnie czarny łabędz bezsenności trzepocząc mokrymi skrzydłami zalewa oczy oceanem przypływów i odpływów surrealistycznych zdarzeń spowitych woalem mrocznych obszarów władczyni podświadomości rozwiązłe więzniarki - myśli bumerangiem wracają tnąc rozpustę nie uśpionej fantazji wyrwać czarne pióra nie-snu to mało oskubany przyleci płosząc niemym krzykiem wymysły mokrych oczu
  14. a co do tego sanatorium Jae. skąd wiesz? bo ja się wybieram wybacz Sylwio. ukradłam ci go!hi, hi pozdrawiam
  15. zaplątałam, nikt nie chce się bawić? sami poważni ludziska?to nie na prawdę!!!
  16. Juliuszu, witam Cię na forum nic ci ciekawego nie doradzę bo jak sam wiesz nie umiem radzić ale twój wiersz jest ciekawy taki właśnie twój, co prawda wolę twoje haiku, ale wiersz też niezły!pozdrawiam
  17. jednak ten turpizm łagodzi poranek aromatyczny. ładnie, zachęcająco!
  18. haft dopracowany jak koronka dworska.
  19. Zbych, to do mnie nie przemawia za bardzo dosłownie . pozdrawiam, ale nie martw się inni mają inne zdania.
  20. całość delikatna, oprócz" rozbuchanych oranzem pocałunków". to mi się nie podoba -
  21. masz rację, a ja wpadłam z grabiami w ręce! mini-świetne. słonecznie pozdr,
  22. a my za lekturę pięknego słowa!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...