
Orston
Użytkownicy-
Postów
1 149 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Orston
-
Ja nie mogę :) Jak to jest TO, o czym myślę, to lepiej nie myśleć, a jak nie TO, to nie wiem, co myśleć, bo nic innego nie wymyślę… :) O czym takim pomyślałeś? No bo ciekawość mnie zeźre jak nic!! :-) To może napiszę co chodziło po głowie autorce? Byłam w lesie i rozmyślałam nad tekstem Cywińskiej na temat wiary. Sfotografowałam wrzosy: http://www.siec-otwocka.pl/~kalmus/fotki/wrzossy.jpg A zielone z ostatniej zwrotki dlatego że: zielone - młode, jesienią wrzosy są fioletowe. i zielone - jako dolce. O czym pomyślałeś, no powiedz, plizzz! Bo ja w tej chwili też coś pomyślałam i chyba się posiusiam hahahhah :))) No ładnie wyjaśniłaś mi z tymi wrzosami, choć wiem, że jesienią fioletowe, a zieleń można se różnie interpretować, i byłoby bez siusiania, gdyby nie COŚ tam jeszcze, co nasunęło iście ciekawe i głębsze skojarzenia:) A za to masz u mnie dużego plusiorka :) :-*
-
Kasiu! :) A czy nie lepiej byłoby zwykły obrazek przerobić na coś haikowego w rodzaju: susza w ogrodzie sąsiad z ręką w kieszeni pożycza węża ? Pozdrawiam Cię serdecznie :) Orstonie:) A co nie haikowego jest w tym, co napisałam?:) No, bo masz tylko konkretny obraz i nic wiecej, co by w nim np.olśniło, zachwyciło, zaskoczyło czy nawet rozhumorzyło :) itp. Po zestawieniu i otrzymaniu takiego obrazu nasuwa się pytanie: i co z tego? Trza jeszcze czegoś więcej. Cierpliwości, z czasem załapiesz. Wierzę w Ciebie! :) Hej!
-
Kasiu! :) A czy nie lepiej byłoby zwykły obrazek przerobić na coś haikowego w rodzaju: susza w ogrodzie sąsiad z ręką w kieszeni pożycza węża ? Pozdrawiam Cię serdecznie :)
-
Ojejujeńku! Wyluzuj i uśmiechnij się, bo jak tak odebrałaś, to pozostaje mi tylko Cię przeprosić :) Orstoności dla przewrażliwionej Jasnej :)
-
Ja nie mogę :) Jak to jest TO, o czym myślę, to lepiej nie myśleć, a jak nie TO, to nie wiem, co myśleć, bo nic innego nie wymyślę… :)
-
To jest bardzo mądre haiku. Odnajduję tu ukryte obrazy. Być może inne niż chciałeś ukryć i odczytuję to tak: Dzięki tęczy, "rudera" jest choć na chwilkę kolorowa i chociaż na "skrawku", ale może się wesprzeć. Chodzi mi o relacje dziecko-rodzic, czy wnuczka-babcia. Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby, gdyby to "skrawek tęczy" wspierał się na "ruderze"? Wtedy korzyść byłaby obopólna. Ale to moja wizja. Nie miej więc mi za złe. Serdecznie Cię pozdrawiam Orstonie, jasna :-)) No JASNE, że w takiej konkretnej relacji, to zamiana byłaby odpowiednia. Ale w moim zamierzeniu, ten skrawek nie ma sprecyzowanego odczytu, a przez to można go szerzej interpretować, i myślę, że jest przez to bogatszy. Ale to moja wizja :). I nie zmienię jej, za żadne skarby świata. Nie miej mi więc za złe :) Cmok dla Jasnej O.
-
W pierwotnej wersji miałem tylko - "po nawałnicy", ale uznałem, że dodanie wzgórza wzbogaci obraz i pole dla wyobraźni, i wprowadzi pewien niepokój, co by się stało, gdy zacznie ubywać tego skrawka - czy ta rudera utrzyma się, czy runie ze wzgórza z hukiem. Ale to takie dalsze moje gdybania :) A ten kawałek ciekawy - bardzo mi spasił :) Pozdrówka
-
Kasiu, Fanaberko, Waldku - dzięki serdeczne za dobre słowo! Pozdrawiam serdecznie
-
A ja myślałem, że tęcza łączy tylko ziemię z ziemią, do czasu, gdy pewna znajoma przysłała mi zdjęcie, które pasuje, jak ulał, do tego haiku, ciekawe…;) Pozdrówka dla Jasnej :)
-
Zamieniłbym kolejność: rozpaczliwy krzyk - okryta bujną trawą głęboka studnia ale uważam, Kasiu droga, że stać cię na więcej :) Cmok
-
wzgórze po burzy stara rudera wsparta na skrawku tęczy
-
A co zmieniłaś zdanie, bo w L2 masz 6?
-
No, to tylko Ci się tak wydaje, że prosto ;) A no właśnie - sprawa gustu, bez znaczenia czy rzadka czy gęsta, bo to takie tylko wypełnienie wersu dla sztucznej zasady. No dobra, już się nie czepiam. Powodzenia Wcale nie dla sztucznej zasady wstręciuchu:) Naprawdę uważasz, że trzymając się formy 5-7-5, nie zastanawiam się nad treścią??? No wiesz JAKAŚ :) treść jest, ale do mnie bardziej by przemawiało cóś takiego: poranny spacer w gęstej mgle plusk w wodę bo ma to sens, a tamta treść jakaś rzadka i się rozpływa w niejasnościach i mglistościach :) Idę już sobie, bo najgorzej się odezwać, a potem obrywać po łbie. Bye!
-
Kasiu droga - dałem taki swój przykład, że nie trzeba sztucznie naciągać wersów do 17 sylab, a można przedstawić dokładnie to samo w mniej, stosując konkretne słowa. Bo też to np."W OTOCZENIU mgły", to też jakieś nieco dziwne, i wydaje się to być spowodowanie osiagnięciem tych 7 sylab na siłę. 17-zgłoskowce są dobre, pod warunkiem, że każde słowo jest konkretne i ważne dla treści i ducha haiku. Zastanawia mnie też, czemu ta mgła nie gęsta, tylko rzadka? Cmok :) A tak:) Tak jakoś bardziej mi ta rzadka przypadła w tym momencie do gustu:))) Ja naprawdę jestem zwolenniczką formy 5-7-5. Inaczej jest zbyt prosto.... No, to tylko Ci się tak wydaje, że prosto ;) A no właśnie - sprawa gustu, bez znaczenia czy rzadka czy gęsta, bo to takie tylko wypełnienie wersu dla sztucznej zasady. No dobra, już się nie czepiam. Powodzenia
-
spacer w porannej mgle plusk w wodzie Ale jak już tak chcesz się naciągać, to trudno. "Lekka" brzmi dziwnie, bo chyba nie ma ciężkiej mgły, raczej rzadka - gęsta… Pozdrowienia serdeczne Zastosowałam się:) Ale o co Ci chodzi, drogi Orstonie, z tym naciąganiem??? Kasiu droga - dałem taki swój przykład, że nie trzeba sztucznie naciągać wersów do 17 sylab, a można przedstawić dokładnie to samo w mniej, stosując konkretne słowa. Bo też to np."W OTOCZENIU mgły", to też jakieś nieco dziwne, i wydaje się to być spowodowanie osiagnięciem tych 7 sylab na siłę. 17-zgłoskowce są dobre, pod warunkiem, że każde słowo jest konkretne i ważne dla treści i ducha haiku. Zastanawia mnie też, czemu ta mgła nie gęsta, tylko rzadka? Cmok :)
-
spacer w porannej mgle plusk w wodzie Ale jak już tak chcesz się naciągać, to trudno. "Lekka" brzmi dziwnie, bo chyba nie ma ciężkiej mgły, raczej rzadka - gęsta… Pozdrowienia serdeczne
-
Dzięki Wam wszystkim za odwiedziny i super pomysły. Widzę teraz, że też trza uważać, co się umieszcza, bo można zostać posądzanym o ciekawe rzeczy, a i też czegoś interesującego się dowiedzieć, np. że tygryski lubią brykać po lampkach ;) Pozdrowionka ciepluśkie - O.
-
hej orston ! rozumiem na czym ma polegac nastroj ale po zmroku lampka zawsze bedzie ciepla bo wlasnie wtedy sie jej uzywa. chyba naczytales sie: lipcowy wieczór plażowa piłka ciągle ciepła Jacek Margolak (swoja droga naprawde niezla lektura). brakuje sensu w pierwszym wersie, czegos co by tlumaczylo fascynacje temperatura tej lampki nocnej. pietrek No widzisz, jak brakuje sensu, to może odczytaj to z punktu widzenia faceta, a wtedy fascynacje temperaturą (niekoniecznie lampki, której wtedy można nie używać) staną się zrozumiałe. Pozdrówka
-
Hej....Intrygujące...Podoba mi się. Tylko nie wiem dlaczego, ale ja jestem jednak za formą 5-7-5 i nie potrafię przekonać się do innej:) Ale treść podoba mi się niezmiernie! Pozdrawiam:) Hej, hej, hej! Dzięki. Forma, to już kwestia wyboru. Można tak, albo inaczej :) Pozdrawiam serdecznie, cmok :)
-
lampka nocna - jakaż rozgrzana po zmroku
-
Oj, powiało optymizmem :) Ale jak już tak, to dobrze byłoby konkretnie określić kolor kota. Pozdrawiam ciepło. :) Tak...wiem. Ale chciałam zachować układ 5-7-5. W sumie brak określenia koloru kota i znak zapytania w tytule powoduje, że czytelnik zastanawia się, czy rzeczywiście chodzi o czarnego kota, który jest zwiastunem pecha:) Chyba można to zinterpretować tak?:)) Pozdrowionka:) Tak Kasiu, można i tak odczytywać, ale w haiku nie ma tytułów, które dodatkowo naprowadzają na właściwą nterpretację. Trzeba ją określić tylko w tych trzech wersach, bez tutułowych "pomocników", i tu właśnie sztuka :) Jeśli chodzi o czasy, to można stosować z powodzeniem przeszły NIEDOKONANY, którego skutki trwają nadal. Jest zresztą wiele pięknych haiku w tym stylu.
-
Oj, powiało optymizmem :) Ale jak już tak, to dobrze byłoby konkretnie określić kolor kota. Pozdrawiam ciepło.
-
Urocze! Nawet romantyczne takie i miłośne hi, hi :) Bo można dostrzec tam jakiegoś adoratora, który stoi pod oknem i wyśpiewuje wiosenne serenady dla swej księżniczki ;) Pozdrówka dla Jaśnie Pani :)
-
natrętna osa w kuflu zimnego piwa sok malinowy ;)
-
Ty masz swój niepowtarzalny styl i urok, który sprawia, że działa na wyobraźnię i tęsknotę do tych morskich klimatów, melodii i rzęs po chustką :) O metaforach się nie wypowiadam, bo jak "J", to rozumiem, poza tym, letni okres wpływa doskonale na rozkojarzenia ;) Serdecznie pozdrawiam