Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

deli s

Użytkownicy
  • Postów

    336
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez deli s

  1. Jesteś nieobecna W całości naszego bycia i niebycia ze sobą Gdy ty przychodzisz Ja na przekóe bezwiednie - wiernie odchodzę Spóźniasz się o całą Codzienność i niecodzienność Bycia i czekania... Jesteśmy razem nieprzynależni Do naszych pragnień i lęków Zachwytów i zdumień Miłości i nienawiści Życia i śmierci... Jesteśmy we dwoje Przeznaczeni na rozstanie - WSPÓLNE
  2. zazwyczaj umieszczam teksty na poezji współczesnej, może czasami na wyrost, a może i nie? jeśli chodzi o uwagi , to nie sądzę żeby był przegadany ,niby pod jakim względem, oryginalnego użycia tematu?. Myślę ,że kazdy tekst można skrócić, jeśli autor napisał go takim, to miał jakiś w tym cel-taki a nie inny. chciałbym usłysześ sugestie dotyczące skrócenia , może ich posłucham. pozdro.
  3. W nieznanym prosektorium chemicznym Zamieszkuje codziennie po 16 Jest wtedy już dosyć czysto i Chlorowo przejrzyście Nigdy się nie zamykam Gdyż przez dziurkę od klucza Obserwuję wbiegających spóźnialskich Wracających z tułaczki paraliżująco-drgawkowej Nie jestem sam. Odwiedzają mnie przedstawiciele przyrośniętych ramionami Instytucji pod nazwą DDD Swoim przybyciem podtrzymują Tak popularny zawód psychiatry Który nie zawsze jest gwarantem pozbycia się choroby sierocej „Dobre”- zgorzkniałe „panie zimna” W swoich wycieczkach Zapędzają się nawet W zakamarki zdezynfekowanego ciała Osłaniającego marsjańskie rodziny. Wyniki inspekcji są zastanawiająco powtarzalne: Jest zbyt świeżo by umrzeć. Trwoniony jest nadmiar tlenu w sztucznym świetle. Oraz konieczny do usunięcia kran Z którego pozyskuję wodę Do oczyszczania się z formaliny śmierci Staram się tym wyrokiem nie przejmować Patrząc na moich niebezpiecznych przyjaciół Uwielbiających rozmawiać z żywymi recepturami Ich przecież protoplastami Zawsze wracam do nich po godzinie W Sprawdzając stan techniczny rodzin. Każdy kocha swoje dzieci Choćby byli dawcami toksycznej energii 2005.02
  4. Panie damianie niech Pan przeczyta to co jest napisane wyżej nie zaskakuje i może nieco zmniejszyłem użycie rozbudowanych metafor.ok pozdro.
  5. chciałbym móc usłyszeć jakąś konstruktywną opinię, a nie ,że to tylko więcej opis, może to znacznie więcej ,niż pani sądzi. Jeśli chodzi o pana daniana to nie widzę tu specjalnego nadużycia, ale też nie sądzę żebym pana zaskoczył.pozdro.
  6. Sam z zimnem to jedyny związek. Oczy na spółkę z oszukanym odczuciem. Niewiara jako sensowne pojęcie. Mimo wszystko. Oglądam okna odciętego świata. Dwie ulice splecione nienawiścią. Grupę drzew fatalnego talizmanu. Zakręty przyjaźni tylko dla pokornych profesjonalistów. Podsłuchuję również spisek chaosu z ciszą. Chodzi o niezrywalną umowę krwawej zbrodni nowego typu. Przeznaczona jest ona ledwo żywym i umiejętnie bawiącym się na karuzeli niewinnego samobójstwa. Obserwuję to jednocześnie będąc nawet obok siebie. Mój świat antystatyczny to skutek obszarów otwartej zmienności Okłada mnie momentami żałoby. Dba o wrażliwość. Bada stany sumienia.
  7. zwiewki i lekki tak ..porwał mnie tylko jak poradzi sobie z grawitacją ....jedna myśl nie w moim stylu pozdro.
  8. drogi panie Damianie to jest proza poetycka, a nie opowiadanie czy powieść poetycka, ona trochę inna funkcję pełni i jest swoście inaczej(chyba mgliście) napisana,jednakże wymaga porawki, może wrócę tu z inną wersją pozdro. wszystkich
  9. Odczynniki śmierci w świątyni doświadczeń. Wzory sumaryczne do wyliczania procentu życia. Niewinne związki zbyt przejrzyste w oczach niewiedzy. Zabarwienia nasycone aktywnością ostrożnego połączenia. Roztwory na kształt sedna dokładności. Wszystkie pierwiastki w służbie wysokiej jakości żywności. Umysł ścisły jako klucz do płatnego doświadczenia. LABORATORIUM CHEMICZNE Inne badanie tego samego życia.
  10. poległ na jezdni śmiertelny był dla wszystkich zimno było w nim
  11. Śmierć zrodziła śmierć Poprzez rozpacz serca. Cierpień, bólu i łez Nie ograniczył nikt. Nikt też nie powstrzymał Ostatniego płatka wartości Zapomnianej Gdyż druga śmierć Wypiera tą pierwszą bardziej drastyczną niezwykle tragiczną katastroficzną... niestety szkoda naszych złudzeń na sprawiedliwość.
  12. kiedyś którejś tam chwilowo byłem posągiem-wizytówką i pracownikiem uczniowskim, to tyle chyba jakichkolwiek skojarzeń? mam nadz.że nie pozdro....
  13. Na firmamencie szkoły z poszukiwań przeznaczenia biało-szary posąg – to ja wybudowany z okazji święta przybyłych zaszczytnych gości -ze znakiem zapytania. Trzy słowa uciętych powitań bez naznaczonego błędu - wątłej gałęzi. W pokładach przemilczanych czynów, odpowiedzialności pochylam poświęconą głowę z nieomylnym słowem - łez sprzed prób. Nie czuję... że jestem swoją własnością. W sprzedanym tańcu sztucznych zachowań ożywiam się strachem kompromitacji i karą zaszczytnych osobistości. Naznaczony na ojca nieomylnego scenariusza zaszczytu staram się być gwarancją świadomości spełnionego wydarzenia pod hasłem – „Pełna gotowość” na wszystko
  14. panie Damianie nie przekonuje mnie ten tekst- metaforyczny natłok różnych skojarzeń sytuacyjnych, nie dający płynności tekstu , ale fajnie że jesteś.
  15. Jak dobrą pamięć możesz mieć człowieku bliski? Jak bliskim człowiekiem możesz być mając dobrą pamięć? Jak długo mógłbym ciebie pamiętać nie żyjąc pamięcią pamięci - Twoich lat Czy mógłbym mieć też własną pamięć? ...Czy mógłbym pamiętać że nie jestem Tobą?
  16. Jeśli chodzi o przenoszenie tekstów , to był ukłon w strone moderatora i administrat. właśnie dlatego ,że jest ona krótka i hermetyczna .prosze mnie dobrze (przyjaźnie zrozumieć) proza poetycka- opowiada o dwóch osobach , które uprzedzeniami ograniczonych ludzi zostają wepchnięci w pewne (ich)ograniczeni-ludzkie pomieszczenia np ;więzienie jakoś to ograniczenie oddaje. jednak czerpią swoją siłę z wiary i wiedzy w(głębie) samych siębie , chcą być moralnie poprawni -umysłu nie można uwięzić. wystepują momenty , kiedy czują do siebie sympatie i anty...jednak mają na tyle sił,żeby czekac..tekst był pisany na podłożu politycznym..może tak słabo je przedstawiłem? jestem otwarty na sugestie . podraw. deli s
  17. coraz częściej wyczuwan prowokacje słowne na poezji., to tak na boku.jeśli chodzi o tekst..to była kiedyś taka opowieść o gacku -miłym nietoperzu, chyba dobrze by się czuł w twoim świecie. ..widziałem także przewrotne śpiącego nietoperza..on też dbał o swój manifest. pozdro. serd.
  18. czy juz mam zacząć tłumaczyć tekst?. bardzo sobie pana prozę cenię. dziękuje ze nie został on przeniesiony do innego działu. proszę o odpowiedz.
  19. Kalos i Plin przypadłością zmiennego losu zostają wepchnięci w dobrowolną ignorancję - otaczającego ich świata –zamkniętą w wady ludzkich pomieszczeń. Bezbarwnie i sprzecznie odstępują od wyjaśnienia swoich ślepo wiodących słów, kierowanych przez giętki język w rozmowie szeptem na odległość. W przełamującej się teraźniejszości wypowiadają wyuczone formułki – wylewające się z płaczącej pamięci. Elementów dialogu brak, jak i sugestii hierarchizacji wartości doszukać się nie można. By być obrazowym wiernie przytaczają cudze przykłady-by toczyć korespondencyjny pojedynek przyjaźni ,na bardziej radykalne formy głuchoty oblepiane nocą pogodzoną z upadkiem ludzkim. Potykają się o wypowiedzi tragedii historii-kto umarł nad, a kto pod stopami prośby. Posługują się tylko ostrymi nabojami wypowiedzi, aby uśmiercić wszeteczną otchłań, o której na siłę się zresztą zapomina. W pośpiechu nonsensu wyrywają sobie bezczynność z rąk i wypytują o ustrój rodzinny i jego pochodzenie. Często wymianę uścisków metafizycznych przerywa milczenie twórcze, jako lekcja początkującej mądrości. Mają jeszcze coś do udowodnienia ludności pobliskiej... podnieść honor posłusznego umysłu-woli, zabijanego umysłem z jednej gliny (On nie umiera posłusznie w obcej ziemi). Szczytem mistycyzmu obłędowego jest ich spór o zasadność otaczających ich ścian, od których odcinają się i przywiązują jednocześnie. W czasie przemian wyjdą na wolność i sięgną do źródeł wygryzionych napisów ściennych. 2004.04.04
  20. tekst przemawia do mnie ..no i ten analfabetyzm wtórny..jest już z ciebie kulinarny ekspert pozd.
  21. nie jestem zwolennikiem poezji i biznesu w jednym ciele porównawczo-pieniężnym
  22. wiersz który ingeruje w odczucia odbiorcy, które nawet nie wiadomo czy są jakiekolwiek
  23. wiersz troche mdły..dużo neologizmów,chyba za dużo, jednak całlość ma nić myśową pozdro.
  24. no to zdrowie...jednak myślę ze biedny był- jest ten kot
  25. rzeczywiście moje słowa w tym tekście służą bardziej do określenia stanu wewnętrz. osoby. jej kontak z rzeczywistością jednak istnieje jest ukryty w połączeniach metaforycznych.. skrócić raczej nie , ale może dobudować trochę rzerzywistości. .dzięki....,,już to zrobiłem nieco..dzięki raz jeszcze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...