
deli s
Użytkownicy-
Postów
336 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez deli s
-
Jesteś nieobecna W całości naszego bycia i niebycia ze sobą Gdy ty przychodzisz Ja na przekóe bezwiednie - wiernie odchodzę Spóźniasz się o całą Codzienność i niecodzienność Bycia i czekania... Jesteśmy razem nieprzynależni Do naszych pragnień i lęków Zachwytów i zdumień Miłości i nienawiści Życia i śmierci... Jesteśmy we dwoje Przeznaczeni na rozstanie - WSPÓLNE
-
W chemicznym prosektorium
deli s odpowiedział(a) na deli s utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zazwyczaj umieszczam teksty na poezji współczesnej, może czasami na wyrost, a może i nie? jeśli chodzi o uwagi , to nie sądzę żeby był przegadany ,niby pod jakim względem, oryginalnego użycia tematu?. Myślę ,że kazdy tekst można skrócić, jeśli autor napisał go takim, to miał jakiś w tym cel-taki a nie inny. chciałbym usłysześ sugestie dotyczące skrócenia , może ich posłucham. pozdro. -
W chemicznym prosektorium
deli s odpowiedział(a) na deli s utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W nieznanym prosektorium chemicznym Zamieszkuje codziennie po 16 Jest wtedy już dosyć czysto i Chlorowo przejrzyście Nigdy się nie zamykam Gdyż przez dziurkę od klucza Obserwuję wbiegających spóźnialskich Wracających z tułaczki paraliżująco-drgawkowej Nie jestem sam. Odwiedzają mnie przedstawiciele przyrośniętych ramionami Instytucji pod nazwą DDD Swoim przybyciem podtrzymują Tak popularny zawód psychiatry Który nie zawsze jest gwarantem pozbycia się choroby sierocej „Dobre”- zgorzkniałe „panie zimna” W swoich wycieczkach Zapędzają się nawet W zakamarki zdezynfekowanego ciała Osłaniającego marsjańskie rodziny. Wyniki inspekcji są zastanawiająco powtarzalne: Jest zbyt świeżo by umrzeć. Trwoniony jest nadmiar tlenu w sztucznym świetle. Oraz konieczny do usunięcia kran Z którego pozyskuję wodę Do oczyszczania się z formaliny śmierci Staram się tym wyrokiem nie przejmować Patrząc na moich niebezpiecznych przyjaciół Uwielbiających rozmawiać z żywymi recepturami Ich przecież protoplastami Zawsze wracam do nich po godzinie W Sprawdzając stan techniczny rodzin. Każdy kocha swoje dzieci Choćby byli dawcami toksycznej energii 2005.02 -
Panie damianie niech Pan przeczyta to co jest napisane wyżej nie zaskakuje i może nieco zmniejszyłem użycie rozbudowanych metafor.ok pozdro.
-
chciałbym móc usłyszeć jakąś konstruktywną opinię, a nie ,że to tylko więcej opis, może to znacznie więcej ,niż pani sądzi. Jeśli chodzi o pana daniana to nie widzę tu specjalnego nadużycia, ale też nie sądzę żebym pana zaskoczył.pozdro.
-
Sam z zimnem to jedyny związek. Oczy na spółkę z oszukanym odczuciem. Niewiara jako sensowne pojęcie. Mimo wszystko. Oglądam okna odciętego świata. Dwie ulice splecione nienawiścią. Grupę drzew fatalnego talizmanu. Zakręty przyjaźni tylko dla pokornych profesjonalistów. Podsłuchuję również spisek chaosu z ciszą. Chodzi o niezrywalną umowę krwawej zbrodni nowego typu. Przeznaczona jest ona ledwo żywym i umiejętnie bawiącym się na karuzeli niewinnego samobójstwa. Obserwuję to jednocześnie będąc nawet obok siebie. Mój świat antystatyczny to skutek obszarów otwartej zmienności Okłada mnie momentami żałoby. Dba o wrażliwość. Bada stany sumienia.
-
utracony sen
deli s odpowiedział(a) na Marek Olesiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zwiewki i lekki tak ..porwał mnie tylko jak poradzi sobie z grawitacją ....jedna myśl nie w moim stylu pozdro. -
drogi panie Damianie to jest proza poetycka, a nie opowiadanie czy powieść poetycka, ona trochę inna funkcję pełni i jest swoście inaczej(chyba mgliście) napisana,jednakże wymaga porawki, może wrócę tu z inną wersją pozdro. wszystkich
-
oddział laboratoryjnego życia
deli s odpowiedział(a) na deli s utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Odczynniki śmierci w świątyni doświadczeń. Wzory sumaryczne do wyliczania procentu życia. Niewinne związki zbyt przejrzyste w oczach niewiedzy. Zabarwienia nasycone aktywnością ostrożnego połączenia. Roztwory na kształt sedna dokładności. Wszystkie pierwiastki w służbie wysokiej jakości żywności. Umysł ścisły jako klucz do płatnego doświadczenia. LABORATORIUM CHEMICZNE Inne badanie tego samego życia. -
poległ na jezdni śmiertelny był dla wszystkich zimno było w nim
-
Śmierć zrodziła śmierć Poprzez rozpacz serca. Cierpień, bólu i łez Nie ograniczył nikt. Nikt też nie powstrzymał Ostatniego płatka wartości Zapomnianej Gdyż druga śmierć Wypiera tą pierwszą bardziej drastyczną niezwykle tragiczną katastroficzną... niestety szkoda naszych złudzeń na sprawiedliwość.
-
Drugi posąg okazyjny
deli s odpowiedział(a) na deli s utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kiedyś którejś tam chwilowo byłem posągiem-wizytówką i pracownikiem uczniowskim, to tyle chyba jakichkolwiek skojarzeń? mam nadz.że nie pozdro.... -
Drugi posąg okazyjny
deli s odpowiedział(a) na deli s utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na firmamencie szkoły z poszukiwań przeznaczenia biało-szary posąg – to ja wybudowany z okazji święta przybyłych zaszczytnych gości -ze znakiem zapytania. Trzy słowa uciętych powitań bez naznaczonego błędu - wątłej gałęzi. W pokładach przemilczanych czynów, odpowiedzialności pochylam poświęconą głowę z nieomylnym słowem - łez sprzed prób. Nie czuję... że jestem swoją własnością. W sprzedanym tańcu sztucznych zachowań ożywiam się strachem kompromitacji i karą zaszczytnych osobistości. Naznaczony na ojca nieomylnego scenariusza zaszczytu staram się być gwarancją świadomości spełnionego wydarzenia pod hasłem – „Pełna gotowość” na wszystko -
Kilka zdań o świętości
deli s odpowiedział(a) na Damian Cz. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
panie Damianie nie przekonuje mnie ten tekst- metaforyczny natłok różnych skojarzeń sytuacyjnych, nie dający płynności tekstu , ale fajnie że jesteś. -
Jak dobrą pamięć możesz mieć człowieku bliski? Jak bliskim człowiekiem możesz być mając dobrą pamięć? Jak długo mógłbym ciebie pamiętać nie żyjąc pamięcią pamięci - Twoich lat Czy mógłbym mieć też własną pamięć? ...Czy mógłbym pamiętać że nie jestem Tobą?
-
Jeśli chodzi o przenoszenie tekstów , to był ukłon w strone moderatora i administrat. właśnie dlatego ,że jest ona krótka i hermetyczna .prosze mnie dobrze (przyjaźnie zrozumieć) proza poetycka- opowiada o dwóch osobach , które uprzedzeniami ograniczonych ludzi zostają wepchnięci w pewne (ich)ograniczeni-ludzkie pomieszczenia np ;więzienie jakoś to ograniczenie oddaje. jednak czerpią swoją siłę z wiary i wiedzy w(głębie) samych siębie , chcą być moralnie poprawni -umysłu nie można uwięzić. wystepują momenty , kiedy czują do siebie sympatie i anty...jednak mają na tyle sił,żeby czekac..tekst był pisany na podłożu politycznym..może tak słabo je przedstawiłem? jestem otwarty na sugestie . podraw. deli s
-
coraz częściej wyczuwan prowokacje słowne na poezji., to tak na boku.jeśli chodzi o tekst..to była kiedyś taka opowieść o gacku -miłym nietoperzu, chyba dobrze by się czuł w twoim świecie. ..widziałem także przewrotne śpiącego nietoperza..on też dbał o swój manifest. pozdro. serd.
-
czy juz mam zacząć tłumaczyć tekst?. bardzo sobie pana prozę cenię. dziękuje ze nie został on przeniesiony do innego działu. proszę o odpowiedz.
-
Kalos i Plin przypadłością zmiennego losu zostają wepchnięci w dobrowolną ignorancję - otaczającego ich świata –zamkniętą w wady ludzkich pomieszczeń. Bezbarwnie i sprzecznie odstępują od wyjaśnienia swoich ślepo wiodących słów, kierowanych przez giętki język w rozmowie szeptem na odległość. W przełamującej się teraźniejszości wypowiadają wyuczone formułki – wylewające się z płaczącej pamięci. Elementów dialogu brak, jak i sugestii hierarchizacji wartości doszukać się nie można. By być obrazowym wiernie przytaczają cudze przykłady-by toczyć korespondencyjny pojedynek przyjaźni ,na bardziej radykalne formy głuchoty oblepiane nocą pogodzoną z upadkiem ludzkim. Potykają się o wypowiedzi tragedii historii-kto umarł nad, a kto pod stopami prośby. Posługują się tylko ostrymi nabojami wypowiedzi, aby uśmiercić wszeteczną otchłań, o której na siłę się zresztą zapomina. W pośpiechu nonsensu wyrywają sobie bezczynność z rąk i wypytują o ustrój rodzinny i jego pochodzenie. Często wymianę uścisków metafizycznych przerywa milczenie twórcze, jako lekcja początkującej mądrości. Mają jeszcze coś do udowodnienia ludności pobliskiej... podnieść honor posłusznego umysłu-woli, zabijanego umysłem z jednej gliny (On nie umiera posłusznie w obcej ziemi). Szczytem mistycyzmu obłędowego jest ich spór o zasadność otaczających ich ścian, od których odcinają się i przywiązują jednocześnie. W czasie przemian wyjdą na wolność i sięgną do źródeł wygryzionych napisów ściennych. 2004.04.04
-
Już mi się nie wywiniesz (czy aby ?)
deli s odpowiedział(a) na Paweł_Kolcaty utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tekst przemawia do mnie ..no i ten analfabetyzm wtórny..jest już z ciebie kulinarny ekspert pozd. -
Kup Wiersz
deli s odpowiedział(a) na Włodzimierz_Janusiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie jestem zwolennikiem poezji i biznesu w jednym ciele porównawczo-pieniężnym -
wiersz który ingeruje w odczucia odbiorcy, które nawet nie wiadomo czy są jakiekolwiek
-
wiersz troche mdły..dużo neologizmów,chyba za dużo, jednak całlość ma nić myśową pozdro.
-
no to zdrowie...jednak myślę ze biedny był- jest ten kot
-
rzeczywiście moje słowa w tym tekście służą bardziej do określenia stanu wewnętrz. osoby. jej kontak z rzeczywistością jednak istnieje jest ukryty w połączeniach metaforycznych.. skrócić raczej nie , ale może dobudować trochę rzerzywistości. .dzięki....,,już to zrobiłem nieco..dzięki raz jeszcze