złota lenka

ja chyba jednak preferuję delikatniejszą poezję... może dlatego,ze mam ostatnio taki melancholijny nastrój... nie powaliło mnie. bywało lepiej. pozdrawiam lenka

hm, jak zobaczyłam "samo zło" przy komentujących to już zadrżałam... no ale twoja wypowiedź - nie pozytywna, ale chyba po raz pierwszy bez szpili :) uznaje to jako komplement :P pozdrawiam lenka

w ogrodzie już nic nie cieszy - przekwitła tolerancja zieleń zżółkła uschły pączki - zostały kolce

dzięki za komentarze... nad księżycem się zastanowię:) pozdrawiam lenka

tak wiem nie jest to powalająca miniaturka, ale napisana po długiej przerwie no i z wielkim trudnem... wiec proszę bądźcie łaskawi - jestem otwarta na korekty... PS. to miał być lekki wiersz :) nie ambitny ;P pozdrawiam lenka

w chichocie wiatru spadający liść zmrokiem okrył wstyd Aniele Boży leż obok mnie chcę przespać się z radością

hm, czy na pewno?

:) pozdrawiam lenka

dzia :)

pożal się Boże nad mało konstruktywnymi a złośliwymi komentami... i świeć Panie nad jej duszą... pozdrowienia dla cierpliwego Arka lenka :*

Podziekuję zbiorowo za to,że zajmując sie Samym złem niektórzy nie zapomnieli,że piszą pod moim wierszem... co do ciebie patrycjo to albatrosy to nawiązanie do innego utworu... ;/ a jeśli o tym wiesz i nadal nie rozumiesz to widocznie nie te klimaty... izo a co do tego,że mnie tu dawno nie było: spójrz czym się tu ludzie zajmują - tu jest forum poetyckie czy kawiarnia...? dlatego nie bywam tu często... pozdrawiam wszystkich lenka PS. a co do ortów to czasem (w moim przypadku) jest to wynik nieuwagi w czasie pisania - żadko niewiedzy - mam nadzieję,że tym razem nie zrobiłam ich wiele... buziaki i wiecęj przyjaznego nastawienia życzę wszystkim poetą-komentatorom...

przepraszam, nie wiem czy to specjalnie i czy mam racje, ale w tytule chyba powinno być "racz" ... pozdrawiam lenka

albatrosie niezdarnie stąpający po cienkim lodzie skąpałeś się w zaćmieniu zalany utopijną myślą... nie osiądź na mieliźnie

stać Cię na więcej... ostatnio jakbyś pisał bardziej z chęci czegoś napisania niż z natchnienia... troche na przymus. pozdrawiam lenka

hm... przypadek rządzi życiem czy też te przypadki nie są przypadkowe... cały czas sobie zadaje to pytanie. plus pozdrawiam lenka

dzięki... bardzo bardzo wdzięczna pozdrawia :)

Bardzo dziękuję... za komentarz (jakikolwiek) a tym bardziej dziekuję za pozytywny :)

Arku, dziękuję za pozytywną ocenę, niedopatrzenie już poprawiłam - zjadło mi się słówko... Zosiu Tobie również dziękuję za komentarz,bo z tym tu ostatnio ciężko :) jednakże gdybyś mogła napisać "coś" więcej o tym co myślisz byłabym wdzięczna :) pozdrawiam lenka

taki stary,gdzieś z szuflady... znaleziony w czasie porządków przed - szkolnych... proszę o delikatność w ocenie :)

moje życie ubieram w wiersze jak we własnoręcznie uszytą sukienkę czasem skąpa odsłania prawie całą mnie czasem jest szyta grubymi nićmi spróbuj odróżnić jedno od drugiego a rozbierzesz nie mnie lecz siebie

nie, nie, nie... stać cie na więcej formy... przy takiej treści... rozczarowana. czekam na poprawę :* pozdrawiam lenka

Dawno Cię tu nie było... i no powrót osobisty. Jak dla mnie bardzo wycisnięta dwuznaczność, choć moze być i dosłownosć :) Milenie na pewno sie spodoba :) pozdrawiam lenka

czy ktoś jeszcze cosik dorzuci??

popracowałambym nad weryfikacją, bo "gramatyczna" strona w takiej weryfikacji razi mnie bardzo... jak dla mnie troche przekombinowałeś,ale odkombinuj i bedzie luz :) np. królowo moja Teraz dotknij pocałuj stara kanapa nie dobry tron ja cię do mnie karetą zaostrzę apetyt winem dobry afrodyzjak zwierzę tajemnicę spłakałem wczoraj spermą w koc wyjawię twoje źrenice budzą ufność głębokie zgubić się każe uśmiech wielki kot więcej piękny od Giocondy chcę pożądam mieć ją która kamień od niej gorętszy świadkiem być cudu zamiany ciała w chleb

kombinowałam... dużo. mam nadzieję,że nie przekombinowałam :)