Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ania_Ostrowska

Użytkownicy
  • Postów

    1 554
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ania_Ostrowska

  1. witaj, proszę o wyjaśnienie, jaki sens ma spójnik "i" w wersie: "a nawet przestała istnieć i została rozszarpana"? Poza tym, nawet jeśli nagromadzenie "się" w poniższym fragmencie jest zamierzone, to i tak - moim zdaniem - powoduje, że fragment źle brzmi oraz sprawia wrażenie nieporadności. Poizdrawiam - Ania "na wpół zgniłe twarze w bagiennym lesie wciąż wypuszczają bąbelki deszcz tłucze pomniki i wiatr gwiżdże nad zrytą autostradą nie da się schować gór gnoju za misiem na krzyżu ani ufajdaną flagą nie da się wygrać z 1000 letnią duszą . wyprostuje się ster i wypełni się żagiel zapadną wszystkie klamki dołączą ochotnicy z kryjówek już poci się ze strachu luźny lud już chyłkiem obraca się na zachód i wschód lecz to na nic bo kamyk poruszył lawinę - i nie straszny będzie wróg bo prowadzi bóg"
  2. dla mnie przegadane, gdyby streścić mogłoby może być ciekawe. (do poprawienia literówka w "nieskończoność") Pozdrawiam - Ania
  3. bardzo ciekawa interpretacja, ale ani w ząb nie pasuje mi to do określenia "szare". Przepraszam, nie chciałam tak ściągać uwagi
  4. to nie mogłyby być po prostu zamknięte powieki?
  5. pasowałby tytuł "przepraszam że żyję" :) a poważnie, zastanawiam się, co mogą oznaczać "szare powieki"?
  6. Wydaje mi się, że jest to jeden z tych wierszy, do ktorych trudno się przekonać argumentami, po prostu; jedni lubią taką estetykę inni nie. Ja jestem raczej w tej drugiej grupie, choć nie sposób nie zauważyć, że po zmianach tekst prezentuje się okazalej. Poza tym, zawsze ilekroć widzę wyrażenia typu "wołają łąki losem świata mierzwione" odruchowo obruszam się, ale gdzieś na dnie odzywa się głosik - a może to rozmyślna ironia autora? Nigdy tego nie wie się na pewno. Z całego wiersza najbardziej trafiło do mnie: w sterylnym pokoju - obraża się wyobrażenie o świecie. Pozdrawiam :)
  7. "raczej zgrzytną niż zatrybią" słowa przecie a nie grzyby furt rymują mi się ryby do zatrybią tylko zdybią :(
  8. hehehe:) gdy nad zupą czytuje przynajmniej daleko nie pluje
  9. zdecydowanie najbardziej podobają mi się trzy pierwsze wersy, byłoby z nich świetne mini :) pozdrawiam
  10. To jest chyba pani problem, autorka pisze o sileniu się, a nie o sile :) słusznie, to mój problem - jak nie umiem czytać, nie powinnam zabierać głosu. Autorkę bardzo przepraszam za błąd, Panu dziekuję za zwrócenie mi uwagi. Pozdrawiam
  11. witaj Oxyvio :) podoba mi się Twój wiersz, tylko przeszkadza mi w odbiorze nadmiar - w molim odczuciu - zaimków wskazujacych w pierwszych dwóch strofach; "ta rzeka", "tych zdjęciach", "te wierzby" - potem jeszcze raz, w przedostatniej jest "tych wierzb". Moze dałoby się inaczej, jak myślisz? Pozdrawiam - Ania
  12. nie rozumiem myśli wyrażonej słowami "siłą na błysk". Pozdrawiam - Ania
  13. Podoba mi się cały wiersz, nie jest przekombinowany a porusza umysł i serce :) zwłaszcza "roztwieranie sakiewki zielonej przestrzeni" to ładne obrazowe sformułowanie, (nie mówiąc o tym, że dawno już nie słyszałam "roztwierania", a lubię takie zastarzałe formy) Literówka do poprawienia w "myśli", natomiast "szybuje" może odnosić się i do balonu wiec tu nie wiem, aha i przed "co" pownien być chyba przecinek? Wszystko to, moim zdaniem, rzecz jasna, trafił mi się luksus, że piszę pierwsza, zanim tekst ocenią znawcy. Pozdrawiam - Ania
  14. przeczytałam komenatrze i mnie nie wadzi w Twoim wierszu słowo "skryba"; jest w nim jakaś dostojność, powaga, uszanowanie, być moze to działanie stereotypu, ale zamiennik w postaci "kopisty" pasowałby chyba mniej. Natomiast w trzeciej strofie wydaje mi się, że niezręcznie blisko siebie są podowojone ""na" - "na pstrego konia" i "na oku". Pozdrawiam - Ania
  15. ckliwo-trywialnym, być może, tak, też o tym pomyślałam, ale, w moim odczucie nadawanie imienia jest bardziej nadawaniem tożsamości, a nadawanie nazwy jest tylko czynnością porządkowania, systematyzowania. W kontekście użycia formy chciałem a nie chcę i późniejszego dla mnie będziesz Awersem - w wersji z imieniem odczytywałabym przekaz jako uświadomienie sobie przez peela niemożności przeniknięcia przez idealnie okrągłą wypolerowaną powierzchnię, chroniącą to, co skrywane, rezygnację z próby dotknięcia nieuchwytnego trzeciego wymiaru. Całkiem być może, odczytuję nazbyt dosłownie i powierzchownie, jak napisałam wyżej w metaforach poruszam się niepewnie :( Pozdrówka - Ania Wszystkie moje teksty są trywialne, inaczej nie umiem. :) oj, za szybko czytasz :( ckliwo-trywialnym odnosiło się do imienia - zob. komentarz marii bard
  16. Nie znam się na sonetach, więc nie mogę się wypowiadać na temat doskonałości formy, ale foma jest zawsze tylko środkiem podawania treści. W Twoim tekście aluno, nie znalazłam interesującej treści i tu widzę problem. Przyjmij proszę tę informację. Pozdrawiam - Ania
  17. zastanawialam się nad tym już wczoraj, ale nie odzywałam się, bo nic mądrego nie wymyśliłam, Twój komentarz Anno pomógł mi się odblokować :) Warto zwrócić uwagę, że w tekście jest mowa o "wolnej wyrwie" - i to jest świetne sformulowanie, bo wolny to "niosący wolność", ale i "niezajęty". Podobnie jak "kawałek powietrza" - tylko coś gęstego, wręcz twardego może być w kawałkach i raczej będą to kawałki o ostrych krawędziach, z wiadomymi konsekwencjami dla oddychającego. Pozdrawiam :)
  18. przeczytałam Twój komentarz "Przyjdzie też czas na abstrakcję" i już sama nie wiem, literówka, czy nie? Obstawiałabym, że jednak tak :) Bardzo mi pasuje ten wiersz do realiów dzisiejszego wieczoru: nadgorliwość słońca, ryk ulicznego potwora, czekolada topniejąca w drodze do ust, magiczne słowo: klimatyzacja :)) Pozdrawiam - Ania
  19. do "pachniała naftaliną" czytałam z zaciekawieniem, zobaczyłam te podskakujące paski na chudych łydkach i zaczęłam sobie dorabiać w wyobraźni całą resztę, ale - dalsza część mnie rozczarowała, postać rozmyła się w sentymentalnym sosie. Aż mi szkoda. Pozdrawiam - Ania
  20. wkradła sie chyba literówka przy "świecie". Tekst mnie nie porwał, pewnie nie mam odpowiedniego poczucia humoru :( Pozdrawiam - Ania
  21. ckliwo-trywialnym, być może, tak, też o tym pomyślałam, ale, w moim odczucie nadawanie imienia jest bardziej nadawaniem tożsamości, a nadawanie nazwy jest tylko czynnością porządkowania, systematyzowania. W kontekście użycia formy chciałem a nie chcę i późniejszego dla mnie będziesz Awersem - w wersji z imieniem odczytywałabym przekaz jako uświadomienie sobie przez peela niemożności przeniknięcia przez idealnie okrągłą wypolerowaną powierzchnię, chroniącą to, co skrywane, rezygnację z próby dotknięcia nieuchwytnego trzeciego wymiaru. Całkiem być może, odczytuję nazbyt dosłownie i powierzchownie, jak napisałam wyżej w metaforach poruszam się niepewnie :( Pozdrówka - Ania
  22. racja :) ale ze słów "choć zdawałoby się, że uwaga może mieć swoje uzasadnienie to jednak" odniosłam wrażenie, że refleksja odnosi się do mojego komentarza
  23. ...choć zdawałoby się, że uwaga może mieć swoje uzasadnienie, to jednak "metaforą" jest przedmiot, który relacją skazuje "obiekt" na "złą monetę" i podlir finalizuje ten moment "Awersem" uwaga została napisana pod wpływem dalszych słów w tymże wersie: "zanim zaczniemy rozmowę" sugerujących relację osobową, słabo poruszam się w "metaforach"
  24. "chciałem ci nadać nazwę zanim zaczniemy rozmowę" - raczej nie liczę na przypadek, bo u Ciebie nieobrócone po wielokroć słowa to rzadkość, ale ze względu na intymność w dotknięciach pędzla, chciałoby mi się "nadać imię", a nie "nazwę" - bo nazwa brzmi sucho, kalatogowo, bezosobowo - no, chyba że takie zderzenie surowego z subtelnym klimatem całości jest zamierzone. Pozdrawiam - Ania
  25. przeczytałam; na dobrą satyrę wydaje mi się za malo pomysłowe. Pozdrawiam - Ania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...