Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

teresa943

Użytkownicy
  • Postów

    12 506
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez teresa943

  1. Owe "ziarenka" nakarmią tych, którzy ich pragną, którzy są ich głodni (jak cudowne rozmnożenia chleba i nakarmienie 5 tys. ludzi), to jest rzeczywiście swoista "prawda" w ziarenkach Słowa. Cieszę się, że wiersz zaciekawił i zmusza do przemyśleń, bo taki jest jego cel. Dziękuję. Serdecznie pozdrawiam :-) Krystyna
  2. Panie Michale, intrygują Pana uwagi, bo niezupełnie tu o to chodzi. 1. "milczenie" może się również kojarzyć z "cichą adoracją", gdzie sam na sam "z serca do serca" jak rozmowa (modlitwa milczenia); "niewidzialna ręka" Boga prowadzi, osłania i karmi łaskami, te określenia spotyka się np. w Psalmach; 2. samotność pielgrzymowania przez życie może być poczuciem bezradności wobec życiowych problemów, świadomość, że "bez Niewidzialnego Boga nic nie możemy, że potrzebujemy Jego pomocy, stąd prośba o wsparcie; 3. "parasol' dobrze się Panu kojarzy, choć może nie dosłownie i tu rzeczywiście ogromne pole do interpretacji (zresztą zamierzone), które pozostawiam Czytelnikom. Reasumując- na tyle, na ile Pan odczyłał tekst, to rzeczywiście mało, ale można spróbować go rozszerzyć o interpretację indywidualną (zadanie dla chętnych:)). Jeszcze tylko dorzucę, że tu nie chodzi o poganina. A nawrócenie? Mamy się stale nawracać kroczek po kroczku każdego dnia aż dojdziemy TAM, gdzie nasz dom. Bardzo dziękuję, że znalazł Pan czas w wakacyjnym zabieganiu. Zawsze cenię Pana zdanie. Serdecznie pozdrawiam :-) Krystyna
  3. Tak jak nie znamy przyszłości, jednak szczęśliwi, którzy wiedzą, dokąd idą i wierzę w realność Celu. Dziękuję Waldemarze. Miłego dnia :-) Krystyna
  4. sympatyczny, uśmiecham się Waldku :) serdecznie pozdrawiam- Krysia
  5. miłość...każdy jej pragnie, bo człowiek stworzony do miłości, jednak zdarza się, że ktoś ją wyrzuca "do kosza", a ktoś inny (stary kalosz) ją odnajduje... forma wymaga dopracowania, ale treść bardzo misie :) serdecznie pozdrawiam Wiechu :-) Krysia
  6. Anno, dla mnie ten wiersz i pointa są wstrząsające..."To nic" jest zdławionym żalem, goryczą, bólem, którego peelka nie chce ujawnić...nawet przed samą sobą; dla niej "to nic" ukrywa dramat serca...wyrazem tego są "czarne wino", "łzy jak smoła" jakby odwrotność rzeczywistości, przynajmniej dla mnie jest zrozumiałe, wiersz nosi w sobie ogromny ładunek cierpienia. Może nainterpretowałam, ale tak to odbieram. Serdecznie pozdrawiam :) Krysia
  7. hehe...wymowne i z poczuciem humoru :) dzięki za kilkakrotne "zaglądanie" serdecznie i ciepło :-)
  8. przed Tobą Wiechu, nic się nie ukryje :) i jeszcze podoba się :) dziękuję serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  9. czasami tak bywa, bo każdy z nas jest "sporo" inny i to nawet dobrze :) serdecznie pozdrawiam
  10. Kasiu, Twój odbiór jest taki i bardzo dobrze, jednak uwierz, że wg mnie nie ma tu nic teatralnego, miałam to szczęście czy nieszczęście osobiście "wypróbować", także szlochanie z tłumionym (za wszelką cenę) żalem i odwrotnie...jest trudne i bardzo nieprzyjemne, ale jak najbardziej prawdziwe, więc sorki ;) dziękuję za wnikliwe czytanie i sugestie...oczywiście zanim zdecyduję ostateczną formę, przemyślę miło, że wpadłaś i zapraszam na zaś :) serdecznie pozdrawiam :) Krysia nie, Krysiu; pomimo całej sympatii do Ciebie i Twojej lirycznej poezji, a może właśnie dlatego - ja Cię nie mogę oszukiwać. ten wiersz niesie ładunek, ale jednocześnie wybija z rytmu przerysowaniem i teatralnością. Krysiu, no wyobraź sobie przez moment tego wirującego peela/bączka - można go traktować poważnie? albo zatrzepotane zdumienie? tak trzepoce się rzęsami w baaardzo teatralnym tiku - co ma taki obrazek przekazać czytelnikowi? nad czym się tu zastanawiać, co poczuć? szloch jest wyrazem min. żalu, więc jeśli mamy szloch, to stopniowanane i konkretnie wyrażane emocje/uczucia, absolutnie nie skrywane, nie duszone, nie tłumione, bo za głośne, cichy szloch? ale nie - u Ciebie jest nawet rozszlochany - dlatego mijamy się w logice, kiedy dalej czytamy o tłumionym żalu. kwilenie, łkanie - owszem - emocje w fazie jakiejś blokady, ale nie szloch. tłumik dusił żal - Krysiu, a za moment ten sam tłumik śle sygnały niewinności - niby jak? dymem, iskrami, smogiem spalin? ja rozumiem metaforę, ale ta jest zwyczajnie paradna i nietrafiona i niech Ci oczu nie mydlą pozytywkami, bo nie wyszło - uwierz mi - a ja wiem, że kto, jak kto, ale Ty potrafisz targnąć nawet tak zimnym serduchem, jak moje - a tu jest dużo do poprawy, niemal wszystko. pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, wdzięczna, że zawsze o sobie pamiętamy i w nadziei, że we właściwy sposób odczytasz ten komentarz. kasia :) Kasiu, dziękuję za tak wylewny i przekonywujący komentarz, doceniam szczerość i sugestie, pomyślę być może albo pozostawię ten wiersz tylko dla siebie...wiesz, nie wszystko musi być zawsze najlepsze...dziękuję jednakże serdecznie :) pozdrawiam ciepło Krysia
  11. pamiętam z warsztatu, komentowałam i podtrzymuję odczucia, ładnie piszesz o ważnych sprawach Judyt; serdecznie pozdrawiam :)
  12. klimat pesymistyczny, ale jak świat światem wszystko się powtarza, jedni odchodzą, inni żyją po nich, czy przyjaciele czy wrogowie, każdy przeminie w swoim czasie, dlatego warto, idąc drogą do celu, cieszyć się życiem, słońcem, latem, zielenią, błękitem nieba i zachęcić do radości mijanych ludzi swoim uśmiechem :)))))) serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  13. tak, Justyno, Judytka dobrze radzi...pisz, co Ci leży na sercu, to co człowiek ma w sobie jest owocną inspiracją dla liryki; powodzenia :-)
  14. trochę zawiły Twój komentarz, ale wyrzucony prosto z serca, tak to odbieram i bardzo cenię tak szczerą wypowiedź... każdy ma tak jak ma, ale trzeba wszystko robić, by nie zatruwać życia, raz tłumik innym razem co innego, bo przecież mamy życie tylko jedno i szkoda go zatruwać...jednak czasami mimo wszystko "felgi się pobrudzą", ech, tak bywa... dziękuję życzę kawałka cudownego życia bez zachlapań :-) serdecznie pozdrawiam
  15. po łzach uśmiech jak słońce po burzy...ładnie, tylko dopracuj nieco formę i będzie ok serdecznie pozdrawiam :-)
  16. Judytko, w życiu jest miejsce i na uśmiech i na łzy, po prostu wyrażanie uczuć jest normalne, gorzej gdy "kamienieje" wrażliwość... dziękuję serdecznie pozdrawiam :-) to prawda, tylko że zastanawia mnie może na ile tutaj wrażliwość swoistą domeną człowieka, pewnie niektórzy mogą powiedzieć wiersz dla nadwrażliwych- już jacyś tam poeci poezja śpiewana- dział -J. Wasik zdaje się pisali o tym, proszę bardzo J. wzajemnie (: podpisano wrażliwiec wrażliwcy nadal są na świecie i najczęściej chorują na nadciśnienie z powodu "tłumików", ale taką mają osowobość jak owa peelka...a może i po części autorka? być może... pozdrówki serdeczne od także wrażliwca :)))
  17. Eliko, miło, że jednak zajrzałaś :) tłumik dla każdego może być inaczej przydatny, czasem lepiej w pierwszej chwili, gdy ogromny żal, zmilczeć, by nie rzucić słowa, którego już nigdy nie da się cofnąć; po stłumieniu już bez "afektu" można wiele wyjaśnić i naprawiać; moja śp. mama mawiała: "nabierz wody w usta i przeczekaj chwilę, potem dopiero mów" i przekonałam się, że to nadal działa :-) tylko tyle... dziękuję i cieszę się, że "ładnie zapisane pro..." serdecznie pozdrawiam :-)
  18. Próbuję pojąć i ciągle się gubię...chyba zbyt wiele złych emocji czy jakieś "pożegnanie" z ikoną? nie wiem... Pozdrawiam.
  19. a ja się pod tym podpisuję Panie Michale... serdecznie pozdrawiam :-) Krystyna
  20. och, Judytko, masz oczy i serce szeroko otwarte :) dziękuję serdecznie pozdrawiam :)))
  21. Judytko, w życiu jest miejsce i na uśmiech i na łzy, po prostu wyrażanie uczuć jest normalne, gorzej gdy "kamienieje" wrażliwość... dziękuję serdecznie pozdrawiam :-)
  22. ogromnie się cieszę, że zrozumiałeś i że Ci się podoba :) bardzo dziękuję Sfinksie serdecznie pozdrawiam :-) Krysia
  23. Anno, to, co zacytowałaś" ma tu duże znaczenie...dla mnie, więc jednak ... Dziękuję za zrozumienie i podobanie :) Serdecznie pozdrawiam- Krysia
  24. Witaj, Krysiu. wyboldowałam słowa, które nadają wierszowi za dużo teatralności i zaznaczyłam wersy, nad którymi warto jeszcze pomyśleć. będę zaglądać - pozdrawiam :) kasia Kasiu, Twój odbiór jest taki i bardzo dobrze, jednak uwierz, że wg mnie nie ma tu nic teatralnego, miałam to szczęście czy nieszczęście osobiście "wypróbować", także szlochanie z tłumionym (za wszelką cenę) żalem i odwrotnie...jest trudne i bardzo nieprzyjemne, ale jak najbardziej prawdziwe, więc sorki ;) dziękuję za wnikliwe czytanie i sugestie...oczywiście zanim zdecyduję ostateczną formę, przemyślę miło, że wpadłaś i zapraszam na zaś :) serdecznie pozdrawiam :) Krysia
  25. czasami zdarza się "przechodzić obok", nie szkodzi; dlaczego na siłę? wkleiłam go jak najbardziej z przekonania po długim "leżakowaniu" i komentarzach w warsztacie; natomiast co do przesłania, to już kwestia odbioru Czytelnika dziękuję Panie Biały za obecność i czytanie serdecznie pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...