to coś, to pewnie jakiś gminny świntuch jest :)
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać, a co
też lubię poświntuszyć. ;p
Kolejny ładny wiersz Mario, przyroda to ma się z Tobą dobrze
- (tylko dzisiaj akurat siąpi) i Ty, jak widać, z nią też.
Pozdrawiam
PS
Aha, taka drobna uwaga. Jedli "nagminnie", to wytwarza, w sensie "wciąż wytwarza".