
Bo
Użytkownicy-
Postów
139 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Bo
-
ktoś napisał sprayem na murze podróże małe i duże zawsze są tylko wielką d i napis się urwał więc co autor chciał powiedzieć może miał napisać że drogą do wieczności są ale powstrzymało go wrażenie przykrości które sprawi przez fakt tak sformułowanego stwierdzenia dlatego nieco dalej wyrósł wielki znak zapytania i wielka bania coś na kształt kobiecej piersi potem napis Legia pany las płonący jakieś plamy w brązie żółci i wyznanie kocham pepsi po okrzyku Wisła lepsi dalej haki zdarte buty długa wstęga pies otruty z nastroszoną rzadką sierścią wszystko w czerni Seba kurwa ktoś obwieszczał i że szkoła to jest kibel chcesz posiedzieć kup se zydel Hejmo to jest łeb zakuty las szparagów klamry druty z osłupienia z nabożnego zamyślenia wyrwał mnie sygnał komórki i odeszłam od tych znaczeń ale później na rowerze znów poczułam jak mnie bierze chęć dotarcia do tej myśli przekreślonej zapomnianej no bo kiedy w kupę zbierzesz to co tutaj jest na murze to poczujesz w sobie zwierzę które sprawnie włada sprayem możesz nawet stać się gejem i z pewnością szybko dotrzesz że to co ci dziś robi dobrze to jest tylko wrzask i krzyk więc dobazgrzesz w miejscu gdzie już napis znikł gdzie są tylko znaków trupy zakończenie olać wszystko a podróże zasadniczo dla człowieka co to pisze zawsze były są i będą czystą formą wielkiej dupy
-
bardzo dziękuję moim czytelnikom za życzliwe słowa . jesteście fajni!!
-
Ja też się czasem biję
Bo odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie znam się na wierszach, lecz... dostrzegam w Pańskich wierszach (hmmm) mądrość Borgesa. i ...no cóż -staję się zazdrosna:) Pozdrawiam Bo -
w knajpie Pod Aniołem trwa od rana bal jest facetów kilku no i kilka lal dziś tu Pod Aniołem mam miejsce pod stołem zbyt szybko wypiłam no i skrzydła zwijam ajajajajaj obok kilku gości błazeńsko gra w kości co wyrzucą to się kłócą Eskalero dwa na dwa w knajpie Pod Aniołem swoje nerwy koję bolsem na wyrywki bo to piją dziwki gdy je dławi żal ktoś mnie karci Mona zakryj że ramiona czym już potępiona czy tu jeszcze raj małe pieski dwa Goya oraz ja zaglądamy w teczkę bo tam Calineczkę trzyma jakiś gad suki z naprzeciwka wyją do mnie dziwka jak je przycisnęłam skomlą że naj naj i że to performance znaczy że dla jaj są chwile podniosłe bo dociera gospel przez skórę przenika słodzik od Rubika Calineczka łka na wąziutkich ustach śladowy uśmieszek jak nie kopnę duszy to się nie ucieszę tak dla przypomnienia mam serce z kamienia i dlatego muszę czasem wypluć duszę inaczej się duszę ajajajajaj autor się zagubił tubiornottubi jak to w życiu co kto lubi a muzyczka rżnie
-
o la la ale spróbuj tak jak ja ::))
-
tak o tak o tak o tak czasu zegar ciągle tyka bim bam bim bam i bim bom dzwonu huczna brzmi muzyka ale komu bije on pytać nie śmie nikt dzwonnika sztuka życia życia sztuka każdy w sztuce czegoś szuka autor przecież czegoś chce choć swej sztuki nie podpisał lecz kto wie byłaś jego Beatrycze byłaś słońcem jego dni on i ty ty i on no i tej melodii ton ach szkoda czasu całą ciebie kochać chciał całą ciebie i miał ciało rozum oraz duszę chcę cię kochać musisz muszę długo aż podejdzie pod nasz dom zmierzch szczęśliwych wspólnych lat wtedy oddech straci świat i przeminie nasze sam na sam na scenie tej lecz ty śmiej się i dalej graj bo życie to jest ech to sen tak o tak o tak o nie cicho zegar tyka znów na śladach snów utyka życie cudem życia cud życie to metafizyka
-
zrobiłam to! uświadomienie dodało mi skrzydeł:) dziękuję nadzwyczajnie za tę cenną wskazówkę. grabka -Bo
-
:) swoją drogą ciekawe zjawisko - bo nie tylko mnie tekścik nie odrzucił, ale nawet całkiem pozytywne emocje wywołał - chociaż przecież nie wygląda :) no proszę. miło słyszeć. dziękuję stokrotnie. bo ja tak mam - niby nic, a jednak:) a poza tym, Kazelocie, skrobnęłam na priva po przeczytaniu Twego anonsu w desperacji zrodzonego. tak się wzruszyłam tym wszystkim. a swoją drogą kursywy tu za nic wkleć nie potrafię. kto mnie uświadomi, kto?!
-
Poszarpane CV - ma coś z haiku
Bo odpowiedział(a) na Liryczny_Łobuz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
o, to, to, to. zgadzam się - w całej rozciągłości. -
na kamieniu się rodzą prawdy jedna twoja druga moja trzecia ich a czwarta Pana Boga kamień mchem obrasta trwoga cztery chmury płyną w poprzek nieba, jasne mego miasta nie ominą nim zasnę cztery sroki skrzeczą na płocie, pod drzewem czemu ja do ciebie idę nie wiem, nie wiem cztery palce twojej ręki po klawiszach biegną żeby wyznać mi melodią jak pragniesz być ze mną cztery chustki w bukiet wkładam jedwabne jeśli mnie nie pocałujesz zasłabnę, zasłabnę cztery prawdy pod rękę usiadły przy drodze na omszałym kamieniu przy świetlistym strumieniu czyja prawda, czyja co się z prawdą mija która prawda, ta, czy ta i że będą tak co dzień tam się o nie potknął przypadkowy przechodzień *świata cztery strony motyw jest zmyślony
-
o, przepraszam, a niby w jakim celu ja mam obowiązek być tu trendy? nie wspominaŁam o byciu 'tredndy'. daŁam tylko kilka luźnych sugestii. ja tutaj nikogo nie żaŁuje. no może tylko tych, którzy piszą grafomanię a w Zetce siedzą :]. poza tym nie rozumiem tego caŁego zamieszania. czŁowiek chce dobrze, a tu :] Espena :) nie ma zamieszania. no może troszkę:) ależ to doskonale jak takim grafomanom jak ja próbuje się ucierać nosa. no cóż -zbiorę się w sobie i jeszcze coś zrobię . pożytecznego. ku uciesze innych. i zadowoleniu :) hej, ho Bo
-
o, przepraszam, a niby w jakim celu ja mam obowiązek być tu trendy? ha! wiem, wiem - kilka linijek i ciężar ołowiu. a mogęż ja się z Wami, poeci, nie zgadzać? ja tu , widzę, jestem jak babcia Ludwika, której wszystkim jest trochę żal. a żałujcie, żałujcie. aż mi się robi ciepło od tej żałości Waszej :) tak między nami: tak ciepło jakby mi strajkująca pielęgniarka (dla oszczędności czasu własnego) zbyt szybko w żyłę calcium ładowała. i po cóż mi wieloznaczność?! no, może nie mnie, a utworkowi? a, w żadnym razie! serdeczności Bo
-
Ja bym jeszcze nad nim popracowała, oskrobała go trochę z jednoznaczności. stare kobiety za oknami w kratkę godnie podejmują samotność To oczywiście pomysł pierwszy lepszy i nie twierdzę, że wspaniały. Wyłącznie ilustracja tego, co chcę powiedzieć. Pozdrawiam :-) ależ to powinno byc jednoznaczne! nie mogę skrobać, bo przefajnuję :) no cóż, kraty w oknach (kiedys dla ochrony przed złodziejami) teraz dręczą, bo one, tj. kobiety nie w pełni sprawne, nie boją sie już, tak jak to bywało kiedyś, utraty zgromadzonych przedmiotów ; czym innym zaprzątnięte są obecnie ich głowy. świat (dobrze znany do tej pory) wywraca się (w ich przekonaniu) do góry nogami i czują sie w tym swiecie coraz częsciej zbędne i nierozumiane. okna w kratkę- ech, nie! to jakby poeta lekkim tonem chciał skwitować trudną życiowo sytuację tych osób. niemniej - dziękuję. nasze mysli na tym podwórku biegają , jak widać, całkiem niezależnie. i to jest fajne, lecz... często ,okazuje sie, nie potrafimy jednakowo widzieć problemu. być może dzieje sie tak za sprawą wrażliwości, która jest uwarunkowaniem osobniczym. ech, co ja tu wypisuję. tak sobie nawet pomyslałam ,że może powinny być "twierdze mieszkań" , ale... dałam spokój.se. a że wiersz żałosliwy. hehe. dobrze , że nie skwitowano iż żałosny on. choć w tym moja wygrana :) pozdrawiam zmienna Bo
-
w starych domach stare kobiety na portretach rodzinnych we wnętrzu nieustannie płowieją bezgłośnie stare kobiety w zbyt pustych mieszkaniach godnie przyjmują samotność czasem chciałyby porozmawiać lecz coraz częściej nie mają nic do powiedzenia dawno już poznały prawo duńskiego miasteczka Jante bolesną prawdę o tym czy coś znaczą nie wiedzą czy przez to cierpią chmury depresji przepływają przez nie jak tratwy sunące podtopionymi korytarzami nieczynnych kopalni przerażone obojętnością ścian i sprzętów nieplanowo zapadają w letarg wybudzone głośniejszym dźwiękiem z nadzieją otwierają oczy by ślepnąć po omacku szukają wyjścia trafiają na kubek bez uszka na niedomyty talerz na strzaskany przenośny telefon potykają się o fotel na kółkach który nigdy nie mieścił się w drzwiach do łazienki drewnianymi palcami sterują pilotem przechwytując kanały telewizyjnych stacji kraty w oknach nie cieszą sąsiedzi zaglądają rzadko a one bywają głodne stare kobiety wyrzucając śmieci do kubełka zazdroszczą odpadkom
-
świat pełen jest zawistników i czepialskich. trzeba mieć zaiste świętą cierpliwość i stalowe nerwy nawet w takim serwisie jak ten. i w imię czego to wszystko? pozdrawiam autora, który zwycięsko wyszedł z pojedynku :) walcząc (co ważne) w eleganckim stylu
-
„Wybranka Boga niechcianych....”
Bo odpowiedział(a) na Pękosław Ross utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
patrzyła na to już nie swoim okiem. tak, tak. tak, tak, tak, tak. :( a jednak...odrodzi się!! już niebawem Wielkanoc. :) chwalę za żarliwość i pozdrawiam serdecznie Bo -
i ja przypuszczam , że wiara rozszerza się jak wszechświat. natomiast zmieniłabym "przebłysk paranoicznych kroków donikąd" . trąci egzaltacją gimnazjalisty. poza tym oki.ładne. pozdrawiam Bo
-
mam wrażenie, że rzecz jest o tym forum :) pozdrawiam ciepło Bo
-
biedna mała uwierzyła biedna mała w miłość ładna historia
-
Mąż i żoną - (erotyk)
Bo odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak i mnie się kojarzy. pisywało sie kiedyś w wieku młodzieńczym podobne niewybredności. gumno dla folkloru można zwiedzać, ale żeby zaraz lubić jego język i mentalność... -
autor kpi czy o drogę pyta ? wymiękam
-
autor kpi czy o drogę pyta ? wymiękam
-
"przypina" również by mogło być, jak i wiele innych rozwiązań. autor chyba też ma prawo spróbować wytłumaczyć, czemu wybrał akurat taką opcję, jaką wybrał, prawda? pamiętam taki wiersz, zaczynał się jakoś tak: "Litwo! Ojczyzno moja!" choć wielu wolałoby, aby Autor napisał tak: "Polsko! Ojczyzno moja!" pozdrawiam oj, prawda, prawda. wszystko prawda:) autor może tłumaczyć , choć i niekoniecznie. nieprawdaż?
-
a ja sobie wiersz skopiowałam. co uprzejmie donoszę jako, że nie mam nic do ukrycia :) może ci, co nie rozumieją (i bardzo sie obruszają) wrócą tu jeszcze z głową posypaną popiołem. może zrozumieją. pozdrawiam
-
jak jest iskra to może się i zapalić. nad tym pracować już nie będę. miało być maksymalnie proste. i jest. a że nie jest doskonałe... cóż. nie każdy ma talent do podpalania stosu. niemniej bardzo dziękuję, bo uwagę wzięłam do serca. pozdrawiam