Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej Ludwiczak

Użytkownicy
  • Postów

    489
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Andrzej Ludwiczak

  1. abstrahując od całości wiersza chciałem podjąć temat tego zarzutu. - Przecież poezja może składać się z normalnie złożonych zdań, bez przekombinowanych przerzutni, przepoetyzowanych metafor, nie tracąc przy tym głębi wyrazu. Powyższy wiersz nie jest może najlepszym przykładem. Natomiast wielu uznanych poetów ( Miłosz, Herbert, teraz Dehnel ) pisało, a nawet jeszcze pisze prostym językiem jak i prostą składnią , często używając znaków interpunkcyjnych. Natomiast na tym forum jest jakaś mania tego iż nie można używać znaków interpunkcyjnych i pisać poprawną składnią - bo wtedy to już proza ?! -kolega nie wyciąga Wielkich Poetów, ci mogą wszystko.kolega Krzysztof, jak i niżej podpisany,nie! zapytałem- jaki rodzaj zapisu wybiera autor, domagając się jedynie konsekwencji w dziele. - lubię proste nieudziwnione pisanie. wiem wówczas, że autor dokładnie wie, co chce powiedzieć i nie ucieka w przerzutnie-szkarłupnie( szkarłupnia-mój wynalazek-skrót od szkaradnie łupać między oczy czytelnika..., jakąś rybą) i metafory-piramidalne-rebusy nieodgadnione. To szkodzi poezji tak samo jak złe wiersze, powiem wiecej, szkodzi jeszcze bardziej. Zły wiersz może posłużyć jako przykład, jak nie należy pisać, służy tym samym poezji.Wydumana składniowo, nieodgadniona w metaforach, może zostać uznana jako wzór: to musi być wielkie, bo nic nie rozumiem. - pozdrawiam sup
  2. -kolega się zdecyduje, to ma być wiersz wolny czy nie. - pierwsza zwrotka to nie jest poezja tlyko proza, ujęta w zdaniu złożonym, podzielonym na przypadkowe wersy. -słabo rób
  3. -jak bardzo lubisz cicię, co robić? no, nie! ;) sup
  4. -propozycja H.bardzo dobra. końcowy dystych b.dobry dramaturgicznie. -proponuje tytuł: "początek". paradoks, ale zastanów się, to prawda, a zarazem jednoczesne podkreślenie zmiany- jej nieodwracalność. -" jaźnie" mi nie pasują, może zwyczajnie: świat jest jeszcze coś! nie powinno być liczby mnogiej! Dlaczego? była miłość, było kochanie , była jedność -jeden świat- jedna jazń.Teraz peelka rozdziela całość, a to bardziej bolesne. przemyślałbym tę dziecinną wyliczankę w piaskownicy: to twoje, a to moje zabawki .moje lepsze, twoje gorsze.infantylnie. może podkreślić ból rozstania, nawet, przez chęć zostawienia wszystkich wspomnień, chęć ich, porzucenia...Myśl, autorze! -"wachlarze kluczy"-?!karkołomne -"intymność pomięta", też mi nie pasuje,podprogowo widzę rekalmę: zawsze sucho... rób
  5. - pozwoliłem sobie na drobne korekty. mam problem z ostatnim wersem, wyszło z niego powietrze. powinno być mocniej. - podoba się.
  6. to wiem, ale o co chodzi, Andrzejwoi Ludwiczakowi? ;p kontynuacja myśli towjej? pozatym jeszcze ktośby pomyślał jakieś dziwne rzeczy;p nie jajestem za klarownościa na.orgu ;p dobranoc, pozdr. -uff, wyjaśniło się :))))
  7. ? ? ? ????????????? ????????????? !!!!!!!!!!!!!!!!! O,kurde balans
  8. -inaczej wyszło bo musialem utrzymać rymy. - powinnaś popracowac nad wierszem. metafory niezbyt wyszukane i trochę oklepane.postaraj się.klisza na pół przedarta,garść komentarzy(piszesz o miłości, komentarze w niej nie występują,występują uczucia i emocje), zgasł płomień napięcia, - do detali zmięta -to trochę dziwnie brzmi, trzeba zmienić. - trzecia zwrotka popraw rymy;powinien być układ abab, a jest abaa.tak samo zwrotka trzecia. -w wierszach zaimki osobowe piszemy zawsze z małej litery.
  9. -utknąłem na ostatniej zwrotce. wrócę.mogę? rób
  10. - tak bym to ułagodził i uzwiewnił- o kobiecie rzecz przecież. przyszedł pyszny pan maj zakręcił zapachami przyfrunął ciepłym deszczem wielkim kroplami sup
  11. -niech żyje wyobraźnia bez granic! brawo! Mańkut Kuternoga łapał samiczki w rozgorączkowaną od tropikalnego słońca silną rybacką rękę i wyciskał z nich słodką wodę do musztardówki wygrzebanej pierwszego dnia swej katastroficznej niewoli z piasku. Każdy normalny człowiek na jego miejscu poddałby się, zwątpił i zeszkielecił w tropikalnym słońcu zielone morze - w tropikalnym słońcu krew jubilera -teraz tego uczę się na pamięć, później resztę. moc
  12. -zakładka na piosenki , czemu nie, to dobry pomysł. Kofta, Hemar, Młynarski, Przybora...napisali kawałki, że... klękajcie narody! -niech sobie ludzie piszą, a ci co chcą, czytają.
  13. - powiem krótko: cycuś! choć powinienem powiedzieć to przy "piosence na literę k". bardziej spolegliwie by brzmiało. ps. -chodź droga błądząca, niepewna do Skurcza to kurcza jest tak przyjemnie gdy myśl o niej serce w skurczu skurcza -pozornie niewinnie, "ale gdy niebo zmalalo do pięści"...frasobliwie...
  14. -tak, kochajmy je! -kocham cię mała!...tak! -witaj Poeto! -jak ja lubię te twoje wiersze,Wstrentny! moc
  15. - po usunięciu zbędnych wersów,moim zdaniem, zbyt opisowych, tak to widzę. - rytm dzwonu jest na dwa- tak więc- tylko dwa słowa w wersie. - było by ciekawe napisanie modlitwy. - bim bam, bim bam. rób
  16. -grafomanii tak! plagiatowi nie! -brawa dla myślątka! rób -drogi adminie, kaja-maja buszuje w warsztacie...?
  17. -proszę ćwiczyć dalej. -proszę pominąć interpunkcje, wstawić małe litery i poprawić budowę wiersza, przyjmując za podstawę konstrukcji ilość sylab w ostatnich zwrotkach. rób
  18. -to ,że piszesz o tragedii wiedziałem(oczywistość), że nie mógł to być wybuch A też wiedziałem(radio, pewnie działające w wierszu nie mogło działać dzień po wybuchu tak jak cała elektronika)ale, że napisałeś myśląc NY .Jakaś 7 mila, droga...??? -końcówka jak zwykle u ciebie, uczta. jak w łatwopalnych miastach skulone sny kobiet- macerzyństwo-troska o dzieci- matczyna miłość...Pięknie. -pozdrawiam sup
  19. -S.Dali miał jedną modelkę Galę. O niej myślałem. Ciekawe prawda, ten wyginacz rzeczywistości miał tylko jedną, jedyną modelkę. Wzorzec! Facet był mistrzem autokreacji kochał siebie, tylko siebie... i Galę. Mimo wszystko w miłości zachowywał się realnie -romantycznie a nie surealistycznie. Po śmierci Gali namalował swój ostatni obraz. syp
  20. - diagnoza: -testosteron? -testosteron! -testosteron i . -recepta: każdy pożar da się zgasić, przy pomocy kasy u kasi...:) -wiersz się podoba, choć krytyk woli jaśniej i lżej poprowadzony wątek. mniej mąk, wiecej liryk- szepnął satyryk. moc ps. -pięknie jest móc powiedzieć kobiecie- jesteś moją kokainą !
  21. -23:20, 25 maja 2008 wiersz wymknął się planowi samowolnie wybrał kierunek -zdaża się, drogi autorze, zdarza, oj tak, tak. bo nie wiadomo gdzie początek gdzie koniec kąsa czy pląsa zakłada kapelusz czy się dąsa a przecież iluminacja gracja poetycka arystokracja i splin taki że nawet dęby rozdziawiły wielkie gęby a tylko zacząłem od zwykłego: bo, i bo to, bo tam... to i poszło z marszu pod górę przez każdą dzielną rurę i dno .przeszło na wylot jak stal i szkło -czy o to chodziło pytam poważnie: czy to się zdarzyło, czy to o to szło - przepraszam za życzliwą złośliwość. uważam jednak, że autor ma poetycki słuch, co zawsze chciałem powiedzieć. -wytrwałości w dziele. moc
  22. -popraw ortografię, wyrzuć duże litery. rób
×
×
  • Dodaj nową pozycję...