Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Seweryn Muszkowski

Użytkownicy
  • Postów

    986
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Seweryn Muszkowski

  1. CYTAT (Agnieszka_Gruszko @ Jun 22 2003, 11:47 AM) mam na myśli taki szczególny rodzaj poezji, który używa dużej ilości niepotrzebnych i niebardzo zrozumiałych słów, usilując nadać tym wierszowi jakikolwiek sens... to jest dla mnie pseudointelektualizm... a widzę, że w twoim wierszu, gdyby wykreślić właśnie te zwroty- niewieleby tak naprawdę ubyło. miłego dnia:) pozdrwaiam:) Tytuł: Ludzie. "Byliście moją strzechą na gidranie przyjaźni." Ludzie byli moim słomianym pokryciem w silnej i pięknej przyjaźni (gidran - odmiana konia), "I berberyjskim wierzchem w kawalkadzie życia." ...jak wiadomo berberyjskie konie są strasznie szybkie. "Ujrzałem końca szczyt: czarną toń pnistej mądrości. Nim spotkał mnie zacny świt - spełnienie dziecięcych marzeń," czarna toń pnistej mądrości - to dojrzałość, niezrozumiała dla mnie. Gdzie trzeba być odpowiedzialnym. Jest ona czarna, ciemna. Błądzenie, szukanie. Dojrzałość przyszła szybciej, niż tego się spodziewałem. Nawet dziecięce marzenia się nie spełniły. Pnista, od pnia: czylistabilnej, mocnej. "... liściasty strop ludzi. / W półmroku neonów zdradzieckich: kontuszowane z góry, I fiszbinowe z doła - To dla mnie stwory!" Liściasty strop ludzi, to świat przemijający, który znajdzie się na tej butwinie. Zupełnie jak ten kontusz - ten strop jest z góry ubrany w historię, a z doła w pręty. "Iluminacja strachu, to ziewanie kłamstw." Jak ktoś ziewa, to zazwyczaj jest znudzony, zaspany, co nie? I widzimy to. Martwimy się i staramy żeby nasza dyskusja była ciekawsza, na przykład. Jasny strach, oczywistu, ziluminowany, to bezlitosne ziewanie oszustw. "Lugubrnie wychylony na kliprowy świat," Znużony nowym, mądrym światem, wychylony na jego szczyt, skąd można dostrzec o wiele więcej, niż będąc na samym pokładzie (klipr; dryfujący świat) Pseudointelektualna? Nie. Ja sobie tych zwrotów z palca nie wyssałem. Można napisać: znużony. Ale jak chce się potęgować ten stan, to pisze się lugburnie. itd. etc. Agnieszko uważaj przy komentowaniu. Ja to ja, jeszcze jakoś to zniosę, ale Twoje komentarze mogą ranić...jeżeli nie potrafisz napisać coś sensownego. Niedawno się tego nauczyłem.
  2. CYTAT (Agnieszka_Gruszko @ Jun 22 2003, 11:33 AM) trudny kawałek dobrego wiersza, chociaż ani to mój klimat, ani mój ulubiony styl... i mimo tego, że strasznie mnie drazni pseudointelektualna poezja... tu jest coś więcej, niż zamknąłeś w słowach... pozdrawiam:) pseudointelektualna?
  3. Byliście moją strzechą na gidranie przyjaźni. I berberyjskim wierzchem w kawalkadzie życia. Aromatycznym milczeniem, dobrą radą, tarczą i tlenem. Niczym wiatr pole - wy krzykiem przeszywaliście mą duszę. Ujrzałem końca szczyt: czarną toń pnistej mądrości. Nim spotkał mnie zacny świt - spełnienie dziecięcych marzeń, Lugubrnie wychylony na kliprowy świat, Niepewnie oglądam liściasty strop ludzi. W półmroku neonów zdradzieckich: kontuszowane z góry, I fiszbinowe z doła - To dla mnie stwory! Iluminacja strachu, to ziewanie kłamstw. Szpik wiatru unoszonego na purpurowym admirale. Strach ... przed wami Ludzie. I ten jeden wiersz... przed wami ludzie. Dla was to - ludzie! Kto to jest w ogóle człowiek? To Strach! Ludzie! To strach... Umieram bo zapomniałem czym jest obawa. Mamusiu gdzie schowałaś strach ? Dookoła sami ludzie - tyle żyjących kłamstw. Mamusiu jak być znowu młodym?
  4. CYTAT (magda @ Jun 21 2003, 11:16 PM) Sewek...? jak zrobiłeś takie fajne serducha?? ja też chcę..... Magdo: http://www2.poezja.org/index.php?act=Help&...=&CODE=01&HID=1 Ps. Pytaj w przyszłości na forum dyskusyjnym. :-) Nie będziemy tu zamieszania robić. :-)
  5. CYTAT Czyżbyś Sewerynie chciał się nam narazić ? CYTAT hehe Jasne... "mezczyzni rzadza swiatem.....A nimi kobiety... " Taka jest prawda
  6. Nie wierz nigdy kobiecie Dobrą radę ci dam Nic gorszego na świecie Nie przytrafia się nam Chopy górą, Hey! :-)
  7. Eee, przepraszam. Wycofuję ten post. -)
  8. Pierwsza strofa nawet ładna. Przemawia dojrzałymi myślami. Natomiast druga, wybacz, to dla mnie rymowanka... taka, jaką dzisiaj możemy usłyszeć z ust 15'letniego chłopaka, śpiewającego o "rzycju". Pozdrawiam.
  9. CYTAT (Agnieszka_Gruszko @ Jun 17 2003, 05:24 PM) czytalam... raz... drugi... dziesiąty... i przeczytam kolejny:) a co do komentarza Seweryna... no sens zlapałes, ale po co robisz z siebie nadetego bufona? To śmieszne.... aha, i jeszcze zapytam: Dormo, czy ja mogę sobie ten wierszyk do pamiętniczka przepisać? Nic nie rozumiesz! Nie wiesz o co chodzi! Bo nie jesteś w temacie! A ja nie zamierzam Ci tłumaczyć.
  10. "Już teraz wiem, że dni są tylko po to, by do Ciebie wracać każdą nocą złotą" śpiewano kiedyś, śpiewa się dziś. I chyba te słowa, nigdy nie ulegną zdeprecjonowaniu. Znamionują zbyt wiele, niczym carpie diem! Tylko dymarki i gildy odchodzą w zapomnienie. Miłość i pożądanie to stan embrionalny każdego człowieka. Pogorzelec miłosny, nie zrozumie czym jest serce... które musi kochać. Bo przecież dla niego, to jak moda hiszpańsko-francuska - kiedyś piękna, oblegana, ceniona ... dziś co najmniej niezrozumiała. Szkoda tylko, że sukces miłosny - choćby powodzenie - w XXI wieku, to pergamin nie chroniący przed grosem wilczych kapitalistów. Dobrze, że nie zakładasz vliegry, niczym zacny żałobnik i masz odwagę prostymi słowami powiedzieć to, co jest niewątpliwie tematem tabu. Choćby "Są momenty, kiedy święci nawet grzeszą" - rozumiem, że "święci" to metafora do kleryków. Zaiste! Za mało dzisiaj mamy księży Groserów (Grzegorczyk), a za dużo diakonów i biskupów ze złotymi sygnetami na palcu. To mi raczej przypomina plebs boży, z bibelotowymi duszami. Na szczęście oni ciągną wóz, na którym jeszcze kosa i sierp widnieje. Pozostaje nadzieja, że nowe pokolenia będą nieco mniej podatne na pokusy świata materialnego. Dormo, dużo ludzi nosi współczesny, chociaż nieodpowiedni w stosunku do panującej kultury, uczuciowy kwef. Freud dobrze mawiał: "we wszystkim i wszędzie chodzi o seks!" ... nawet szarawary, to dzisiaj reakcja na liberalność łoża.;-) "W nic nie wierzy sie , bo już nie ma w co" - bo życie to podróż w poszukiwaniu łoziny, aby wykonać misterny domek, w którym ...spłodzi się dzieci. To są takie chińskie dżonki. Mało-kogo dziś stać na WIELKIE POŚWIĘCENIE. Zawsze można żyć dla Boga, wierzyć w niego. W swoim opodwiadniu napisałem takie zdanie: "człowiek bez Boga jest kaleki, i żadne kule, w postaci nauki, czy opatrunki, w postaci kobiety, nie zastąpią mu zdrowotności.". Bez Boga, albo jakiej kolwiek innej wiary, jesteśmy papuerystycznymi ludzikami, które nawet strzecha głupoty nie potrafi ochronić przed deszczem, niegodziwych miechów, których jedynymi jukami są dojdżmarckie euro-złotniki i sauna w salonie... hehe, objuczeni serialami i "Psy", wierzgają na drabinie awansu społecznego, chociaż ich dusze można spuścić z innymi odchodami wprost do kanalizacji. :-) Wiersz prawdziwy. Dosłowny. Wymowny, przejrzysty i zrozumiały. Na pewno do poprawki. Dziś napisałem Ci tylko swoje refleksje, po przeczytaniu. :-)))) Może jutro coś więcej. Ah! Mój komentarz nie jest śpiewem wody w imbryku przyjaźni, tylko galopem na gidranie z lśniącą kosmatą, do rozbełtanego rozsądkiem lasu - dalej poezji, którą lubię i cenię. No, może troszeczkę dałem się unieść finezji... ale należał Ci się komentarz ode mnie. Pozdrawiam.
  11. Nie podoba mi się kolokwializm w wierszu, nierównomierne zwrotki i kramowy język. Przypomina dysputę między chłopem a kwiaciarką. Porównania też nie są na przyzwoitym poziomie. Sam temat podobnie. "Jak stara kobieta" [!!!] "Przetykać" [????] "między zębami" [?? Boże...] "długi ogon życia" [????] "wypluwanych uczuć" "nie dojadł" [Fuj!]" "torebką po śniadaniu" Poezja? Język zaiste jest balsamem dla duszy. Ukojeniem od świata potoczności i ignorantów. I wiesz co? Chyba rzeźnika z masarni, stać na coś więcej. Mimo wszystko zrozumiałem. Przykro mi, że słowa krytyków dotykają Ciebie szczególnie. Oni są wszędzie. Na każdej stronie, w każdym magazynie. Ktoś kiedyś powiedział bardzo mądre zdanie: "Do krytyki trzeba dojrzeć." Pozdrawiam.
  12. Przyznam, że nie rozumiem tego wiersza. Szczególnie symboliki, która jest - w niektórych miejsach - na siłę wrzucona do niego. Przykro mi, przesłanie nim do mnie dotarło, padło na wycieraczce, nawet nie zapukawszy w drzwi. Wyjrzałem. Dałem trochę wody. Ostatkiem sił, próbowało mi powiedzieć: "Moim marzeniem było ... .... .... ... .. . " umarło. Domyślam się tylko, że chodzi o wolność. eee, tak?
  13. Też uważam, że wiary nie należy demonstrować, tylko żyć według jej podstawowych zasad. Pozdrawiam.
  14. CYTAT (Paulina Karpiuk @ Jun 15 2003, 04:11 PM) Noc. Cisza. Śnię. Idę. Błądzę. We mgle. Dłoń. Twoja. Delikatne dotknięcie. Usta. Twoje. Niewinne muśnięcie. Spojrzenie. Miłość. Słodyczy smak. Dwa ciała. Jedność. I słowo: Tak... Tak czy siak, plus za rymy. Drugi plus za oddziaływanie na zmysłach. :-) "Cisza" "Noc" - "Dłoń" - "Dwa ciała" - "Słowo" - "Mgła" "Idę" - "Błądzę" - "Spojrzenie" Na końcu, Twoje "Tak...." nabiera szczególnej mocy. Wiersz jest wymowny, czytelny. Skróciłaś go do minimum - i bardzo dobrze. Każdy wers "coś mówi". Rasumując: podoba mi się. Pozdrawiam.
  15. CYTAT (Agnieszka_Gruszko @ Jun 14 2003, 01:19 PM) a mi się podoba:) bardzo:) prostota jest dobra dla "wieśniaków", nie poetów:) No cóż, my - "wieśniacy", lubimy mądrości Twardowskiego i ukrytą prostotę Szymborskiej (bo poprzednie wiersze Pani Małgorzaty, były pisane pod wpływem, tych dwóch poetów).
  16. CYTAT (Adam Szadkowski @ Jun 14 2003, 12:52 PM) "Sala 203"... hmmm... Pracowałem kiedyś przez pół roku w szpitalu. Ale to nie wyjaśnia wszystkiego. I niech tak pozostanie... Adam Nie no! Musiałeś mieć tam niezłe wrażenia! A tak swoją drogą, gdy po roku '97, z sytuacją na rynku pracy, zrobiło się nieco lepiej, mój brat "złapał" robotę w Zakładzie Psychiatrycznym, jako sanitariusz. Chociaż, z wykształcenia jest inżynier informatyk i coś tam od telekomunikacji. Oczywiście, podczas recesji, posadę tę utracił - ale to już inna bajka. Zmierzam do tego, że takie przeżycia, to naprawdę duże doświadczenie dla człowieka. Gdyby tak pobył tam jeszcze 2 lata, to jestem pewny, że przestałby wierzyć w ludzi, sens świata. Twój wiersz krzyczy: "ten kto go pisał, musiał w jakiś sposób to przeżyć" - chociaż, nie przesadzajmy , te ciała przebalansowały sztamę rzeczywistości. A szczególnie liczba. To chyba była "Sala 203" w Afganistanie, bo nic innego, nie przychodzi mi do głowy.
  17. Jak dla mnie, temat oklepany, wyklepany i już dawno, tysiące razy, rzucony ludziom. Znaki interpunkcyjne. Co za kpina. Literówki. "Połż" Niedbalstwo. Chociaż sens do mnie dotarł. Wrażenia? Takie same, gdy widzę w telewizji dwóch osiłków, co zamordowali starszą Panią. ...pewnie jutro wydarzy się coś nowego, a więc to tylko temat na jeden dzień. Pozdrawiam.
  18. w dżwięku słów blaszanych i w woskowej ciszy "w" zbędne. "I woskowej ciszy" - okey. "gdy w kepsydrach" Co to jest kepsydra? Poza tym Małgorzato, obawiam się, że wpadłaś pod zły wpływ kogoś. To nie jest Twój wiersz. Ty tak nie piszesz. Co się stało z prostotą i ciekawymi zwrotami ukrytymi między wersami? Pozdrawiam.
  19. Podoba mi się Twój wiersz. Ps. "Sala 203" to jakiś szczególny obiekt z historii? Pozdrawiam.
  20. Skąd ten smok się wziął? Symbolizuje coś? Bo jakoś tak, wyskoczył mi, jak Filip z konopii. Ale sens przekazałaś. Cóż, często jesteśmy egoistami w swym działaniu. Zapominamy o tym, że ktoś będzie za nami tęsknił. Myślał. Śnił. Ładny wiersz. Pozdrawiam.
  21. Magdo, za ciężki ten tekst jest dla mnie. Ale tak jak napisał Pelman: fanaberii, trzeba się pozbyć. Pozdrawiam.
  22. Krytyki nie będzie, ale napiszę dwa zdania (tolerancyjne! ): "Białe skrzydła" banalizują sprawę - studnia życia, jak to ładnie ktoś, stąd zauważył: plagiat do tysięcznej. :-) A poza tym, wiersz jak "na zamówienie". No ja też, mogę znaleźć coś dla siebie. :-) Pozdrawiam.
  23. CYTAT (Beata Szymańska @ Jun 12 2003, 08:21 AM) pogodny deszcz puszyste szkło wesoły żal sucha woda gorzki cukier pełna pustka czarna biel cichy grzmot dobre zło człowiek Przerost formy nad treścią. Tak się z tymi oksymoronami zagalopowałaś, że pointa jest stanowczo : przesadyzmem myślowym. Poza tym, pierwsza strofa niczego nie mówi. Jest zbędna. A "człowiek" na końcu, nie pasuje do całej układanki. Jest wrzucony do tego wiersza bezlitośnie. Banał? Zamiast człowieka, można tam umieścić: "żagiel magellana, widziany oczami kartoflanego dziecka." Nie podoba mi się.
  24. CYTAT (Kai Fist @ Jun 9 2003, 03:01 PM) Mały robaczek żył wolny Aż do czasu pewnego Robotnik wziął kamień I przygniótł biednego Pewnie tego nie zauważył Nie myślał o takim małym stworzeniu Zwyczajnie, tak po prostu Zakończył istnienie w milczeniu Drogi Kai Fist, czy zatem nadal istnieje szlachecka równość? I camusowa równość równiejszych? Zaiste, ten wiersz zmusza do refleksji. Robaczkiem, może być każdy z nas. Śmierć równie bezsensowna, jak poranne zadumanie się nad szaletem miejskim. "Zginąć z rąk kapitalisty" to brzmi dumnie. W tym wypadku, "śmierć" nie odbieram dosłownie. Dla mnie, robaczek nadal żyje. Robotnik - kapitalista, Wielki Pan, nawet nie odczuł jego "śmierci"... choćby moralności. Pozdrawiam.
  25. Ostatnia strofa, pożyczona. A mój komentarz będzie taki: (f. dla początkujących) Małgorzato, Twój wiersz daje nadzieję tym, którzy nie mają nikogo obok siebie, lecz nie pozwala spojrzeć na depresję, jak na chorobę, którą należy leczyć. W Twoim wierszu, jest nadzieja - brakuje patetycznego rozkazu: "idź stary lecz się! przecież to tylko choroba. I nie smuć się, będzie okey (końcówka jest, opis jest ... brakuje środka). " Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...