Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Włodzimierz Nabkowski

Użytkownicy
  • Postów

    929
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Włodzimierz Nabkowski

  1. mój komentarz nie był wymierzony w Ciebie, tylko w wiersz. Musimy być szczerzy, bo inaczej nie będziemy się rozwijać. Zachęcam do zjeżdżania moich wygniotów również! Oby tylko z argumentacją. pozdrawiam
  2. włochatą łapę radzę ogolić lub amputować wręcz.
  3. łapa czasu? włochate i paskudne. odradzam szczerze
  4. z racji statystycznej powtarzalności wersem, proponuję wpisać na listę zakazanych wszelkie: róże, serca, dusze, pustynie oraz zlepki typu: morze piasku, krzyk ciszy. było, było i przebyło! drugą strofę czyta się fatalnie, bo wersyfikacyjny chaos i verb-oza. panoszy się przerost słów nad treścią. pozdrawiam pro-partytywny
  5. marzenia, Niebo, ulotne myśli : do kastracji.
  6. widzę, że mamy nowy ciekawy na-bytek na forum. jestem Podwrażeniem. ograniczyłbym się. strofując tylko podwójnie. pozdrawiam mile, Zaskocz ony.
  7. obraz a m oral n ość w bij a we mnie od słoną per wers - ja rzycie, jemu do twarzy tyłem od mawiam leżąc a wersem ja K. prawda
  8. końcówka kiepska, ale mało kto potrafi w lekkoaltletyce tak czytalnie pisać! więc dla mnie ok
  9. wiersz jest dobry. nic tu się nie gryzie, metaforyka spójna i przekonująca. subtelnie, emocjonalnie, kobieco. enteroza w nadmiarze jedynie. pozdrawiam :)
  10. płynne, zabawa słowem. miejscami może położyłbym wers trochę inaczej, ale wiersz nie mój. wrażenie ogólnie pozytywne. pozdr
  11. ja muszę otworzyć w końcu kolekcję co ciekawszych produkcji ;)
  12. ja raczej stronię od pobudzania zmysłów gazami. z za-pachami życia też różnie :) pierwsze dwa wersy kobiece. przyjemne dość
  13. znam ciekawsze wariacje na temat samca, zarówno wersem jak i życiem ;)
  14. "przerażona postać krańcowy ból i płomień przygasających świec płaczących" ta część moim zdaniem do kitu. całościowo, czasowniki trochę w nadużytku. a nastrój znajomy. najlepiej ad robotam. ot co :)
  15. ironia gdzie?.... dno, od którego odbić się nie może? pozlepiane słowa idą tam gdzie zapragną a Ty siedzisz w kącie krzywo usmiechasz się i czekasz....
  16. pomysł z aviomarinem jak najbardziej. niedawno uświadomiono mi jaka to melodia ;) więc klimat chwytam i celebruję:) puentę widzę w pierwszej strofie, ja bym ją mocniej wyartykułował rozumiem, że ostatnie dwa wersy to nawiązanie do czegoś. brakuje mi tu jakiegoś wygłupu słownego, ale wiem, że Twój klimat jest właśnie bardziej obrazowy. do pozytywów dorzuciłbym płynność, czyta się naprawdę dobrze.
  17. wersja alternatywna Strumieniem wodzi chłód końcówki nerwów jak włosy wieńczą dreszczem para-liż językiem pot spowił w sople - wargi złożyły się w podmuch wzdłuż źrenic kreśląc. cięcie
  18. może kilka słów bym jednak dodał, tak dla brzmienia i dla treści jest w tym jakieś jajo językowe. jakiś obraz. mój typ generalnie
  19. Strumieniem wodzi chłód końcówki nerwów jak włosy wieńczą dreszczem para-liż językiem pot spowił ciernie w sople. kreśląc cięcie (aż pisk)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...