Michał_Zawadowski

do Kasi Q. oczywiście opublikuj. będziemy mieli przynajmniej co komentować:)

cieszę się, że zobaczyłem ten wiersz, zanim zniknął na drugiej stronie. podoba mi się, cenię zwłaszcza coś w rodzaju sarkazmu w drugiej zwrotce (Ty pół kilometra dalej) pozdrawiam MZ

otóż nie podoba mi się. po pierwsze nie widzę zamysłu, jakiejś wyraźnej myśli tkwiącej w tym utworze po drugie od strony technicznej nie podoba mi się ostatnia zwrotka. pozdrawiam Michał Zawadowski

wysilę się na stwierdzenie, że samo "jutro czwartek dziś noc środowa" jest złe, a później jest jeszcze gorzej

Ooo, jestem mile zaskoczony. "Opadnięte, pożółkłe i zbezczeszczone Fragmenty dawnej świetności u Twego boku Spędzonego lata Omszałe konary dawnych fundamentów Gdy jeszcze chciałam budować na skale Połamane gałęzie wspólnych celów i pragnień Nieaktualne od dwudziestego trzeciego" - bardzo, bardzo smakowite. tak samo ta ostatnia zwrotka. naprawdę podoba mi się.

. to rzeczywiście jest nieco prozaiczne. A nie czasem prozatorskie?.Prozaiczne chyba znaczy cos innego..Ale nie bede sie klocic.. hehe dałem się przyłapać:) dziękuję za poprawkę

ok, dziękuję. co prawda rozumiem tyle samo co wcześniej:) muszę chyba wczuć się w atmosferę piaskownicy i też pobabrać w piasku:) pozdrawiam MZ

bardzo chcę, ale mimo szczerych chęci nic nie rozumiem:) mogę prosić o jakieś w miarę łopatologiczne wytłumaczenie? :)

nie potrafię tak tego ująć jak pani magda, ale zgadzam się: kierunek piaskownica

Aliens. Oni są wszędzie...:) a tak na serio trochę mi się podoba, aczkolwiek nie traktuję tego w kategoriach wiersza, ale raczej wyznania. do pełni, do tego żeby to był wiersz, czegoś mi brakuje, sam nie wiem czego.

nie nie i nie. lepiej piszesz w dziale prozy.

z tym linczem to chyba nie wyjdzie, ale coś tam spróbuję pozrzędzić:) zrzędzenie polega na tym, że widać, że potrafisz, ale niekoniecznie pokazałeś to w tym utworze. to rzeczywiście jest nieco prozaiczne. p.s. cieszę się, że postanowiłeś zaryzykować w walkach w klatce tudzież na arenie z lwami:)

może:)

Z tego co pamiętam, poprzednim razem uznałem, że napisałaś raczej prozę. i tym razem znowu się uczepię, że to nie do końca jest wiersz, raczej złota myśl:) Co oczywiście nie zmienia faktu, że myśl bardzo mądra, piękna i warta zastosowania. pozdrawiam MZ

nieco banalne rymy i nieco banalna treść. dotyczy to zwłaszcza zakończenia.

te całe "dyndanie" wydaje mi się nieco mało poetyczne.

"kamień jest kamieniem ziemia jest ziemią ciało jest duszą jestem smiertelna" niby wszystko prawda (poza ciałem i duszą?) ale czy to coś wnosi? nie wiem pozdrawiam MZ P.S. w tytule zaszła jakaś pomyłka przez nieuwagę, bo w tekście już jest dobrze

Ck... Szanowna Meo, wydaje mi się, ze chciałaś w jakiś sposób dotknąć czytelnika, obudzić go, czy coś w tym rodzaju. Wnioskuję to po ostatnim zdaniu "Dlaczego mnie nie chciałaś?!" Jednak chyba nie do końca to wyszło.

no cóż, przypuszczalnie część z nas pracuje, ma zajęcia na uczelni do godziny 20 wieczorem (jak ja) i nie możemy sobie pozwolić na komentowanie opowiadań w trybie rzeczywistym... Muszę się zgodzić z Natalią i Asherem. Te zdania są dosyć dziwne, przynajmniej część z nich. Poza tym cała historia nie jest ani zarysowana, ani zakorzeniona w czymkolwiek.

Wydaje mi się to lekko poplątane, ale z drugiej strony może właśnie na tym miała polegać zemsta na matematyce. nawiasem mówiąc, co oznacza skrót cbdo? u mnie w liceum było tylko cbdu - co było do udowodnienia i ciekaw jestem jakie były inne wariacje na ten temat:)

O nie nie nie. tym się właśnie różnią obrazki od literatury. jedne są od oglądania, a drugie od tego, żeby coś w głowie zostało tydzień po ich przeczytaniu.

Dzięki za zmianę:) a co do trzeciej osoby, cóż, to nie chodzi o mechaniczną zmianę, lecz o całą ideę leżącą u podstaw takiej lub innej narracji. zaraz pewnie spytasz, na czym ta idea polega. uprzedzając więc mówię, że jeszcze nie wiem, ale do jutra spróbuję wymyślić:)

O, chciałem to już kiedyś napisać, ale zapomniałem. zgadzam się jak najzupełniej a z tą dewiacją, no cóż... słowo dwuznaczne czy niefortunne, wszystko jedno:)

Drogi Marcholcie będzie wiadro pomyj:) o czym to w ogóle jest?!! o niczym. błagam, wracaj do czegoś w rodzaju "Ustawki", bo czytanie tego przerwałem na chyba piątym akapicie. I i tak jestem z siebie dumny:) jakieś tam klapy od sedesu, nie. kac to jest zjawisko, o którym nie znoszę nawet czytać. pozdrawiam MZ

Oczywiście opublikuj. Tylko może spróbuj - jeśli będzie trzeba - dodać jakichś elementów fikcyjnych.