A ina łania.
Łan, a kanał
i mazał - włazami.
I wyż, a na Jana żywi.
A na panterkę kret na pana.
Jajo da i wołu tułowia do jaj.
Jazda, rodowód wdów - o, doradzaj.
A na jutro panterka; kret na port u Jana.
Tutaj atut.
A tytuł - utyta.
A papier - brei papa.
Koperta za trep, OK
Ma niżej auto tu, a jeż i nam.
- A nadana im?
- Zwrot w tor w zamian.
- A dana?
Łapo, koperty brak; skarby trep okopał.
A trep o krepus i super koperta.
Koperta tu, bit, a trep ok..
bambus wypuścił liście
i ukorzenił się w wodzie
i co dalej...
kukułka pofrunęła do lasu
i siedzi na czubku choinki
i co dalej...
kot zwinął się w kłębek
na kolanach i mruczy
i co dalej...
czajnik z wodą na gazie
zaczął już pogwizdywać
i co dalej...
ktoś głośno wyciera buty
na wycieraczce za drzwiami
i... sza
Ej, Zula żalu zje
Ej, Zula - żaluzje?
Marki, kram.
Ale Cela.
Hela, żale.
Ano Zula totalu zona.
O, luz; ulub Ulu, Zulu.
I zakładka, jak dał Kazi.
O, ten mi; zimne to.
Te, nur - ban - ot, on a brunet.
Na bruneta...
A kim ty właściwie jesteś, żeby ironizować publicznie w ten sposób?
Odp. na komentarz j.w.
wpisuję się wszędzie tam, gdzie potrafię podać sensowną treść, np.
w działach, jak:
haiku
palindromy
poezja
proza
dramat
limeryki
Zpomniałam wam powiedzieć,
jak to jeszcze będąc dzieckiem
poszłabym do każdej szkoły
oprócz jednej, tej krawieckiej :(
I choć nie ta gadka dzisiaj,
i nie o tym tutaj mowa,
gdy maluję, bawię, warzę...
jedno pewne: nie krawcowa :l