M_arianna_

I ci, Kama - to kotka ma. A ma kto kota - ma kici. To kociaki Kai, co kot? I kto ma to kota motki?

@WarszawiAnka Pewna babka z okolic... Pichcina, kończy pleć, i od nowa zaczyna. Dobrze robić to umie, ale wciąż nie rozumie, jak się wsiała niechciana roślina.

@WarszawiAnka NA FUNE MULE, TO HOTELU MENU - FAN.

Baba baobaba, boa - ba - bab. Kaja Kaja, kala Kaja kajak. Ma Majami mi Maja - mam. Po plagi, pale, panna Pela, Pigal, pop.

A DO MULE TO HOTELU MODA...

wynalazcy

@Bronisław Suchy o

@DrFaust Dzięki. Wzajemnie pozdrawiam.

@DrFaust Witam. Nić, czy może tzw. iskra, albo spadająca gwiazda? Pozdrawiam.

Dziękuję. Wzajemnie pozdrawiam.

Wyliczanka. Dwa Aniołki w Niebie piszą list do siebie. Piszą, piszą i rysują, ile kredek potrzebują? Np. sześciu. Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć. * Wyliczanka. Na Wysokiej Górze rosło drzewo duże, nazywało ono się; "apli papli blite blau." Kto tego nie wypowie, nie będzie z nami grał. * Wyliczanka. Ene, due, rike, fake, torba borba, ósme smake, eus, deus, kosmateus, i morele - Baks. * Wyliczanka. Na ulicy Reja złapali złodzieja, a ten złodziej był czarodziej, i powiedział tak; - czary mary, nie do wiary... - teraz ty mnie złap! Zabawa dziecięca. Puk puk - kto tam? - diabeł z łańcuchami. - Czego żąda? - Farby. - Jakiego koloru? - Np. zielonego. Na zielonej łące pasą się zające. - Uciekamy! Itd. * Zabawa dziecięca. - Gęsi, gęsi do domu. - Boimy się. - Czego? - Wilka złego. - A gdzie on? - Pod lasem. - Co robi? - Kły ostrzy. - Na kogo? - Na nas! Region; Cud Natury...

@Beata Bojanowska Może to tylko na zmianę pogody, tzn metereopata. Pozdrawiam.

@Piotr Samborski Tak, wiedza często pozostaje niewykorzystana, wskutek zagmatwanych ścieżek žycia i losowych przypadków. Pozdrawiam.

@izabela799 Optymizmem - pomimo wszystko -powiało. Pozdrawiam.

@Atypowa Pani Dzięki. Mogło być lepiej, ale i tak sporo pamiętam. Pozdrawiam. @Dag Dzięki. Plusk źródełka dla relaksu. Pozdrawiam.

parking

Stąpamy wąską ścieżynką, pośród wysokich paproci; sosny szumią nad głową, a ponad... słońce się złoci. Wzdłuż duktu zdroik się wije, pluszcze kaskada maleńka; wokoło natura gór żyje, i szemrze źródlana piosenka. Ze skalnej półki strumieniem wybija w niewielki wodospad; na dno opada kamienne - plusk wody jeszcze pozostał. Nabrzeżna plaża - muszelka, dość miejsca, by iść po piasku. Koryta dno twarde, kamienne - pośpiesznie fala pogłaszcze. Faluje w jej lustrze odbicie - na chwilę zanurzam swe dłonie; zachowam kadr pieczołowicie, nim widok niepamięć pochłonie. Czas wracać, a dzień szybko mija; wpisuję obrazy w pamięci - szkic miejsc, skąd źródełko wybija. Czy znów do wyprawy zachęci?

@Lidia Maria Concertina b/k Pozdrawiam.

Dziękuję. Limeryki to bzdura, ale zawsze o coś w nich chodzi. Pozdrawiam.

ONA DA BRAWO, TOWAR BADANO. UL; OPOWIADA RADA I W OPOLU.

@WarszawiAnka A DA; WAŁÓWKA JAK WÓŁ, A WADA.

czy coś zmienia się w pogodzie, bo bardzo nie lubie burz...

start

LABA LASAMI CI, MA SALA BAL.

@Marcin Karol Szymański Niektóre palindromy wynikają same przez się, a inne wymagają myślenia. ALA SAS OKO ANNA ZEZ TO KOT ZARAZ TOKIO I KOT itd. Zajęcie w sam raz na te dłuższe wieczory jesienne i zimowe. Wzajemnie pozdrawiam.