Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

_M_arianna_

Użytkownicy
  • Postów

    20 111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez _M_arianna_

  1. Ten utwór to dokument. Nie z tej epoki, jak nasza znajomość. Morze ma tu do rzeczy jak najbardziej. Końcowy cytat towarzyszył nam przez całą znajomość i nie dał się przebić cytatowi :"Usta milczą dusza śpiewa ".Zamieściłam wiersz tutaj w jednej tylko intencji: "ocalić od zapomnienia". *** Ślę serdeczności wszystkim moim rozmówcom. Z tych dyskusji czasem wynikają ciekawe i pożyteczne wnioski. Tymczasem dziękuję z góry za pozostałe komentarze i do miłego spotkania za jakiś czas.Ciepło pozdrawiam.
  2. _M_arianna_

    Niech spróbuje

    Tuż za miastem, niedaleko, rósł nad rzeką łan pszenicy, pędzi Tola na rowerze i w to zboże hop z ulicy. Niech użyje, niech spróbuje, kłosy w dłoniach wyłuskuje, lecz uciekła, gdy na polu pojawili się rolnicy. *** Z góry dziękuję za komentarze i do miłego spotkania następnym razem. Nie zapomnę o was. Tymczasem, pozdrowionka.
  3. Ot, przekorny detal.Trzy kropki na końcu...bo nie wiadomo, co na to pażdziernik.
  4. To taki przerywnik tych wszystkich przemyślanych wierszy.
  5. Jeszcze liście zielone na drzewach, jeszcze ptaki nie odleciały, jeszcze wczoraj zbierałam grzyby, dzisiaj wokół świat biały. Jeszcze główki kapusty na grządce, jeszcze trawa soczysto-zielona, jeszcze wczoraj kwitły tu astry, dziś zimowy krajobraz.
  6. Rozdzwoniły się dzwonki w moim ogrodzie; w kolorach różu, bieli i błękitu. Właśnie tu jestem i słucham dźwięcznej białoróżowobłękitnej muzyki. Najpiękniej dzwonią pewnie nad ranem nutkami z kropelek lśniącej, porannej rosy, kołysane falowaniem mgły zwiewnie snującej się wśród kwiatów białoróżowobłękitnym szalem. Rozdzwoniły się dzwonki w moim ogrodzie... Może rozkołysał je tajemniczy przechodzień? Właśnie tu jestem i słucham dźwięcznej białoróżowobłękitnej muzyki. Zaniosę to dzwonienie do domu w bukiecie kwiatów. W ciszy wieczoru lub poranka będę słuchać tego grania kolorowych płatków z kunsztem zebranych w białoróżowobłękitne kielichy. Rozdzwoniły się dzwonki w moim wazonie... z kolorowych kielichów unosi się aromat nektaru. Ogrzewam myśli patrząc na nie, kiedy zasypiam do snu upaja mnie białoróżowobłękitna muzyka. :)))
  7. Łąka pod lasem ścieżka wiodąca środkiem sarny na przełaj *** od autorki: tymczasem.
  8. Kończy się wrzesień, świat mżawką płacze i posmutniało niebo bez slońca. A złota jesień?! Może pażdziernik ziemię ozłoci znów ciepłem jesiennym... * 2005 r.
  9. Dziś sprawy rodzinne wodzi się na smyczy: jeden sie wyłamie, zaraz reszta krzyczy.
  10. _M_arianna_

    Do białego rana

    Damskie to i męskie sprawy współgrające, jak w pisaniu. Czasem coś się tu wypisze, cała reszta skończy w praniu.
  11. Ten triumf oznacza trzykrotny lot łabędzia dookoła ponad stawem zamieszkałym przez całą łabędzią rodzinkę.
  12. Z przygodami Shreka nigdy nie wiadomo, mimo wszystko dobrze, że został z tą Fioną. Tylko osioł stracił na tej znajomości i zemstą tu jakąś zalatuje cości...
  13. _M_arianna_

    Do białego rana

    I wróciła wcześnie z rana nieco nie ubrana Diana, poszła zaraz do łazienki ogarnęła swoje wdzięki, to i owo założyła, z igły wideł nie robiła.
  14. Właśnie pisząc Warszawka (Warszafka) podświadomie liczyłam na to, że autor coś wyjaśni. A wyżej, to żadnego tematu nie ma? Może lupę?
  15. Nad treścią dyskutować mi nie wypada, bo to wersja męska spojrzenia na rzecz samą.Skoro przeczytałam, to:wykropkować przekleństwa w tekście -z punktu widzenia damskiego- i poprawić te parę błędów, poproszę, skoro jest to możliwe: byle czego, jak to, ZUS, Warszawka ( Warszafka), mrzonki, objęła, musiałem, i poprawnie zastosować interpunkcję w zdaniu: "Pytałem tej cudownej istoty, która musi słuchać twoich wywodów, Nie nudzisz się ślicznotko". W tekście brakuje jeszcze kilku przecinków. Kto wie, czy nie poradziłabym sobie ze sprawdzaniem dyktanda, prawda?
  16. TEN - O - SONET. O, SONET I TEN, OSO.
  17. Triumf łabędzia ponad zielonym stawem odbicie w wodzie
  18. Kropla wody na szybie utopione w niej światło tęczą barw patrzy na mnie w dali słońce przybladło skrzydła rozwijam spokojnie uczuć paletą bezbarwną do kropli przybliżam dłonie stanie się kroplą ofiarną *** Pozwoliłam sobie na małe poprawki w tekście. Uważam, że od kropli wody, to dobry początek: " nie od razu Kraków zbudowano".
  19. _M_arianna_

    Do białego rana

    Poszła Diana, proszę pana, szukać igły w stogu siana. Nic tam nie znalazła, choć pilnie szukała... Spała do białego rana.
  20. Odp; Tomasz Biela: po przeczytaniu każdy myśli, co chce. *** macte poema:absolutnie...ludzie są różni.
  21. Wybujały świerk w polu z dala od lasu szyszka na ziemi
  22. Kim jestem? - listkiem na wietrze. To boli? - Inni też cierpią. kaska nadal w rozterce ale jest, pozdrawiam ciepło.
  23. nie licząc codziennych potrzeb na miarę możliwości nie dzieląc dni w miesiącu dat od świąt do świąt w upływie lat niezapisane śniąc sny ach tak
  24. Takie małe rzeczy,jak iskierka, też warto zauważać. Czasami to wręcz sztuka i nie wszyscy potrafią.Tak myślę, pozdrawiam.
  25. Opowieść rzeczywiście mityczna. A skoro tak, to mogło tak być... Z tym, że: pogubiłeś przecinki, sam sprawdż. Poza tym; " w czasach zmamierzłych" , tzn.w czasach zamierzchłych, prawda? W trzecim zdaniu zmień "o" na: i. Powodzenia i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...