wyschło jajeczko
zgubione wśród wichury
pękła skorupka
para gołębi
wichura wydmuchała
z gniazda jajeczko
w kufelku piwa
utopione jajeczka
daremne żale
rozbite jajko
straciła je w wichurze
para gołębi
rozlane żółtko
wysycha i twardnieje
białe zgrubienie
spienione piwo
po dwóch stronach ekranu
minibiesiada
A od kiedy ten gatunek takie rzeczy 'plecie',
co innego wiedzą mędrcy na tym pięknym świecie;
żyje w lesie taka sztuka,
swoim dzieciom pięknie kuka
a gościnnie rosną w gnieździe małe ecie- pecie.
Niechby mu zagrały wierzby poloneza;
jeszcze by zatańczył, jeszcze by przemierzał
posuwistym krokiem, przechylonym bokiem
od okna, przez parkiet, prosto do alkierza.
Gdy pilot się upił po tym trudnym locie
przyziemne się snuły gadki o pilocie,
więc wypoziomował,
w łóżku wylądował,
a gdy się obudził było po kłopocie.
Najlepiej prywatność ze służbą pogodzić:
użyć pełni życia, boś po to się rodził,
by w przyjaznym czasie sięgnąć ile da się
i te chwile doczesne na ziemi osłodzić.
Swoim godłem, gżegżółko, toś mnie zaskoczyła;
wykukałaś w klawiaturę prawie jak rodzina...
i ja też czasami słucham tej ptaszyny w lesie
koloratur bardzo dźwięcznych, które echo niesie.
Wynikało z jednej rzewnej pioseneczki:
dwa warkocze złote oraz z tasiemeczki
serce w piersiach pannie drgało,
z oczu morze łez się lało,
tak z mi.ości ponoć płaczą młode cześki.
Ciżba czytelników w bardzo ważnym dziale
dużo przygaduje lecz nie tworzy wcale;
spadają z księżyca,
nie będę wyliczać
tylko przypnę etykietkę 'specjalis- normale'.