-
Postów
19 156 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez _M_arianna_
-
A jak wrzucić truskawki do mleka i cukru co- nieco dosypać, i przez chwilkę to razem roztrzepać, tylko pić... i nie warto narzekać.
-
Pewna pani z miasta piła właśnie z Piły pochodziła, co nad rzeką leży Piła, a ja, cóż ja... ja nie piła.
-
Może był budzony prądem, że te myśli miał niemądre i choć rzecz to niesłychana, to napadał Madej z rana.
-
Gastronom miał sokowirówkę i co rusz wyciągał z niej stówkę, a ludziom w upały soki się przydały, bo kto dziś na łące ma krówkę?
-
Odświeżacz znam cytrynowy; przyjemny ma zapach i zdrowy, powietrze filtruje i dym niweluje, osłonić mnie zawsze gotowy.
-
Lecz wrócił do swej Marysieńki, bo miała dla niego swe wdzięki i nawet największe podboje nie dały zapomnieć mu o niej.
-
Pewna pani z miasta Piła wciąż się z mężem rozwodziła: co każdą rocznicę i przez całe życie, do dziś zdania nie zmieniła.
-
Toteż i kiedyś przy starej szkole dół wykopali w wielkim mozole, i ludzkie czaszki tam wydobyli, a myśmy stali... i się gapili...
-
Niegdyś w E.......u na kolei zmiennik z E..ą się zamienił, i razem sobie podpili, a tylko panią skarcili, To ludzie z pociągu wiedzieli.:I
-
Ej, gżegżółko, nakukałaś a chłop słomy nabrał w troki i choć chciałby co innego, to w ramionach jest szeroki.
-
Racja, obiad smakowity, bo to zestaw przyzwoity, a po smacznym tym obiedzie Citroenem smyk odjedzie.
-
Jest i 'Ogoniok' w portalu, lecz na innej nieco stronie i pies dożył, łezka żalu, a Grześ pracę ma w Ochronie.
-
A śnieg padał lecz się stopił, przez co Madej raz się opił i go za to Madejowa jęła wałkiem 'edukować'.
-
Citroenem cytrynowym jeździł też po Mieście Nowym i na obiad do mamusi wnet podjechać autem musi.
-
Rydz to zawsze coś rudego, a że rude jest na szczęście, jak jednego znalazł rydza, to na grzyby chadzał częściej.
-
Pewien człek z Radomia rodem chętnie jeździł samochodem lecz miał bez przyczyny niechęć do cytryny, co też może być powodem?
-
W moim mieście, to bardzo ciekawe, można szybkę zamówić nad stawem, i czasami się zdarza kry kawałek u szklarza tak przejrzystej, że wprost niebywałe.
-
Jest... jestem zauroczona zawartością Almanacha: rozdałam, wysłałam i dziękuję :)
-
Limeryk nr 293 - "Nie ważne, że kłuje - ważne, że smakuje"
_M_arianna_ odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
A jagódki jałowcowe lekiem są, gdy rzadki człowiek raptem zapach ich poczuje; w cierpkim smaku zasmakuje, i ma lepsze myśli w głowie.. -
ale jeśli na prozacu, to już dawno po chłopaku, bo z wesołą leko- miną pobiegł w siną dal z dziewczyną,
-
-
Limeryk nr 293 - "Nie ważne, że kłuje - ważne, że smakuje"
_M_arianna_ odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Może jeszcze, jako żywie, nie macało go igliwie i przygodę przeżył nową z tą gałązką jałowcową? -
teraz to wiem, tak to miło; tulipanów mi przybyło: był znajomy, szanowany, umknął tylko ten oddany...
-
Jak się tu zachować przeto? Wszak jedyną żem kobietą w męskiej mej nie-demokracji, a muszę mieć dużo racji... Może Henryk nie pamiętał, lecz Waldemar zrobił święta i wypisał w swym haiku tulipany w bukieciku... Ja nie umiem, proszę pana, być w tym dniu bez tulipana;
-
I czekam...
_M_arianna_ odpowiedział(a) na _M_arianna_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pożółkły gałązki forsycji... jej pąki nabrzmiały w wazonie; jajko, chleb, sól i wędlina rankiem dziś poświęcone. Turkoczą gdzieś koła pociągu, kochany gość jedzie z daleka; ja robię sałatkę, gołąbki i ciasto ucieram, i czekam. Ominę dziś wszystkie kłopoty i smutki ukryję po kątach, bo wkrótce tu ktoś się pojawi, ktoś jechał z daleka pociągiem.