Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Giovannii

Użytkownicy
  • Postów

    226
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Giovannii

  1. wspominałem niedawno maj kiedy nocną podróżą złączeni umysłami w świetle ulicznych latarń widzieliśmy pryzmat naszych myśli zieleń drzew zaparkowaną w oczach pamiętam dobrze twoją bladą do żółtości twarz niekończące się rozmowy sefardyjska muzyka układająca nam w uszach postimpresjonistyczne obrazy wracam pamięcią do tamtej wiosny czyste myśli od których bolała skroń pierwsza prawda pierwszy fałsz zwyczajnych treści drugie dno na sklepieniu oka zawieszony nowy świat czy pamiętasz też gdzieś nad ranem przed kofeiny zastrzykiem wieczorem gdy sen prawie przypełza stan bycia dzieckiem po raz wtóry
  2. Rzeczywiście prof. Aleksander Fiut nie powinien w dziurze metafizyki siedzieć, niech już do końca na Miłoszu jedzie. Ale dlaczego lufcik (owszem pochodzenia niemieckiego) się od razu z Luftwaffe i Goeringiem kojarzy nie rozumiem. W każdym razie współczuję snów. Może jakieś zioła by pomogły. Pozdrawiam :)
  3. "zachłanna chłopięca ręka wciąż udawała volkswagen" Chodzi o ułożenie palców w literę "W" jak robią to amerykańscy raperzy z West Coast, czyli po ludzku Kalifornii? A czy inne niemieckie samochody ta ręka też udawała? Mercedes lub Audi też nieźle wyglądałyby. :)
  4. "Czy byłeś kiedyś u nas na dworcu w nocy Jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy". Mi pękały podczas czytania.
  5. Nie taki znowu krótki ten nekrolog. Wyrzucić "planetę" z przedostatniej linijki! Poza tym same przyjemne odczucia :)
  6. coś HL nie uwielbia miętoszenia w pościeli... a ja doceniam próbę upoetycznienia rutyny małżeńskiej i tego pośpiechu, bez którego juz nawet kochać sie nie umiemy dało do myslenia mi bardzo pozdraaa Czyli lepiej nie dać sobie zawiązać tego węzła. Nie ma małżeństwa, nie ma rutyny małżeńskiej.
  7. Wszyscy. Jedni biorą używki naturalne, inni chemiczne, a dla niektórych za opium służy religia, filozofia, poezja etc. W takim razie to nie pokolenie a natura człowiecza... ; ) Pokolenie, bo tylko do pewnego wieku chce się zmieniać świat, później już się tylko konsumuje.
  8. Wszyscy. Jedni biorą używki naturalne, inni chemiczne, a dla niektórych za opium służy religia, filozofia, poezja etc.
  9. kolorami ostrymi jak kolce kaktusa przyduszone powieki tętnią w chemicznym dźwięku rodzi się myśl pełna nadziei teza pulsujące barwnym tonem wyrażenie chcę zmienić świat jutro rzucę mu wyzwanie jednopunktowy plan iskrzy przyjemnie głowa serce dłonie wszystko w koncepcie zespolone ten w spokoju wyrasta jako różnokolorowy kwiat piękny w swej lichości bo jak zawsze zapominam że tylko jest dzisiaj
  10. obłąkańczy sen tuż pod migoczącą powieką zabójstwo strugi czarnej krwi przed gmachem nad którym WIELKI NAPIS szeryfowie od wizerunku i słusznych opinii w pośpiechu nawołują ślepą od blasku ekranów czerń tłumy ochoczo wpełzają do środka wytężam do bólu wzrok coś widzę na ceglastym olbrzymie niewyraźne rozmazane jakby ręka drżąca od niepewności i zmęczenia ostatnim tchem nakreśliła mały napis slogan powszechny aż do zapomnienia krzyczę nikt nawet nie słucha roztrzaskując czaszkę o kamień filozoficzny szukam przebudzenia
  11. Nie wiem dlaczego, ale jakoś ta "Nasza Szkapa" mnie lekko odpycha (choć nie nienawidzę noweli Konopnickiej). Dowcipne, a to lubię :) Pozdrawiam.
  12. "Takie nic". Kiedy zasiadałem z kartką i długopisem pomyślałem, że przy okazji weekendu napiszę sobie "takie nic", żart, uśmiech do samego siebie w danej chwili. Haniu, chyba masz szósty zmysł. Pozdrawiam
  13. I tu się mylisz, miła Haniu, ktoś jednak czyta, mimo iż wiersz pozostawia wiele do życzenia.
  14. Ten film to oczywiście "Big Lebowski" braci Coen. Nie o trunek mi chodziło, ale bardzo podoba mi się tok myślenia :)
  15. "ruina zamku podjęta renowacji staje się katedrą"? Renowacji można coś poddać, nie podjąć. Poza tym dlaczego katedrą a nie bazyliką od razu? :)
  16. Ponieważ nie inaczej :)) Wytłumaczenie jest aż nazbyt proste i niepoważne, aby je pisać. Ot taki weekendowy żart.
  17. Rozpadającą się ciemność widzę.
  18. Nie, nie, nie i nigdy nie!! Pomysł chybiony. Szkoda.
  19. Nie brakuje logiki Kasiu. I oczy jak najbardziej są zielone. Biel ma po wdowie. Pozdrawiam :)
  20. w zielonych oczach śmiech na karuzeli wspomnień zdaje się wieki temu pierwsze prawdziwe kolory dźwięki dzisiaj w strugach deszczu myśli rwały się tam kroki w kałużach rytm szum i on powoli cicho tak naturalnie rozpromieniony nikt nie wie jak ma na imię
  21. A mi się jakoś przyjemnie zrobiło :) Pozdrawiam.
  22. Dobrze więc, że jest.
  23. Chyba mam deja vu.
  24. Okropieństwa? Jeszcze nawet nie zacząłem ich pisać :) Ponieważ bardzo bym nie chciał, żeby Pani zaniemogła, dlatego też obiecuję następnym razem spłodzić coś o wiele bardziej pogodnego i przyjemnego w odbiorze. Rymować jednak się nie odważę. Pozdrawiam
  25. Lepiej wyglądałby bóg przez małe b w teksie, poza tym nie wszyscy zasługują na wielkie litery. pozdr. Dla mnie wygląda na duże B a zasług przecież nie będę Mu mierzył... : ) O, to czynność wyjątkowo krótka. Wystarczy do tego jedna liczba: zero.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...